PAWŁOWSKI: 5 maja – Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnością – to dobry moment, aby zastanowić się nad tym, w jakim punkcie jesteśmy, jeśli chodzi o sytuację osób z niepełnosprawnością i czego nam brakuje, aby dyskryminacji na co dzień było jak najmniej.
W nazwie tego dnia jest słowo „walka”. Wskazuje ono, że są dwie strony konfliktu – agresorzy oraz ci, którzy z nimi walczą. Nie do końca mogę się zgodzić z takim myśleniem. Moim zdaniem, zamiast o walce, powinniśmy rozmawiać o integracji i włączaniu. Wszystkie trzy sektory – publiczny, prywatny i pozarządowy, ale też szeroko rozumiane środowisko osób z niepełnosprawnością – powinny się zastanowić nad tym, co zrobić, aby być bliżej siebie i bliżej społeczeństwa otwartego na potrzeby osób o różnych potrzebach i możliwościach, społeczeństwa zintegrowanego.
Nie chodzi o przywileje
Rozumiem integrację jako wyrównywanie szans – nie jako dawanie przywilejów czy specjalnych uprawnień, ale tworzenie możliwości, aby każdy mógł się w pełni realizować. Przyznam przy okazji, że jeśli porównam rzeczywistość, którą mamy za oknem, z tym, co pamiętam, gdy trzydzieści lat temu siadałem na wózek, to okaże się, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Pamiętajmy jednak, że integracja to proces i każdy kolejny sukces jest tylko zaczątkiem nowych wyzwań.
Byłem w piątek, 29 kwietnia, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na spotkaniu z Pełnomocnikiem ds. Społeczeństwa Obywatelskiego, Wojciechem Kaczmarczykiem, który powołał zespół złożony z przedstawicieli trzeciego sektora, aby zająć się edukacją obywatelską. W kontekście osób z niepełnosprawnością głównym naszym zadaniem jest stworzenie takich warunków, by te osoby były pełnoprawnymi członkami społeczeństwa. Temu służyć ma edukacja włączająca, która łamie bariery mentalne już na etapie dzieciństwa. Musimy wyzbyć się myślenia ograniczonego schematami, w którym osoby z niepełnosprawnością skazane są na życie w czterech ścianach, obserwowanie świata przez ekran telewizora i z rentą jako głównym źródłem utrzymania. Dlatego też proponuję, byśmy nie mówili o przywilejach, tylko o pewnych ułatwieniach dających osobom z niepełnosprawnością szansę na aktywne i satysfakcjonujące życie. Musimy dążyć do tego, by być traktowani jako ważna i wartościowa część społeczeństwa, a nie grupa funkcjonująca gdzieś obok niego.
Jest prawo i są decyzje
Nie podoba mi się podział na działania dla osób pełnosprawnych i tych z niepełnosprawnością. 5 maja powinniśmy przypominać, że ludzie mają różne potrzeby i możliwości. Przed nami ciężka i żmudna praca. Ze swojego doświadczenia wiem, że nieustająco jest nad czym pracować.
Mamy coraz więcej aktów prawnych, które zwalczają dyskryminację. Ale mamy też pojedynczych ludzi i ich decyzje. Na przykład decyzję dyrektora szkoły o nieprzyjęciu do zwykłej klasy dziecka z niepełnosprawnością, albo decyzję urzędnika, który likwiduje ulgi na przejazdy koleją. Dyskryminacją jest też to, że pracownik z niepełnosprawnością, mimo wysokich kwalifikacji, przegrywa wyścig o stanowisko ze sprawnymi konkurentami, jak również to, że szkoły i uczelnie nie przygotowują osób z niepełnosprawnością do aktywnego działania na rynku pracy. Nie jest dobrze w służbie zdrowia – bo czym, jeśli nie dyskryminacją, jest to, że pacjenci na wózkach nie mają właściwej opieki urologicznej i jako jedyni w Europie pozbawieni są refundacji na sprzęt urologiczny. Takich przykładów mamy wiele – o czym piszą m.in. czytelnicy naszego portalu – Niepelnosprawni.pl.
Wydaję mi się, że choć idziemy do przodu, to wciąż zbyt wolno, aby wielu obszarów dyskryminacji w niedługim czasie i ostatecznie się pozbyć.
Mam marzenie
Kluczem do zmiany jest wiedza. Przeprowadziłem mnóstwo rozmów z architektami na temat tego, że wystarczy pochylić się nad projektem i zastanowić, jak uczynić nowo powstający obiekt dostępnym dla osób z różnymi potrzebami. Bez woli takiego działania ciągle będą powstawać budynki, które dla wielu potencjalnych użytkowników pozostaną zamknięte. To samo dotyczy stron internetowych i ich niedostępności dla osób, które korzystają np. z czytników albo jedynie z klawiatury. Potrzebny jest dialog pomiędzy tymi, którzy budują, tworzą, inwestują, poprawiają, zlecają i wydają zgody, a tymi, którzy mają wiedzę o potrzebach osób z niepełnosprawnością. Jeśli uda się nam ich połączyć, to z każdym rokiem będzie mniej barier we wszystkich dziedzinach życia.
Lubię myślami wybiegać w przyszłość. Zastanawiam się na przykład, jak będzie wyglądał świat 5 maja 2036 roku. Wierzę, że wtedy nikt nie będzie już mówił o osobach pełnosprawnych i z niepełnosprawnością, bo wszyscy, dzięki rozwiązaniom technicznym i społecznym, będą mogli w pełni się realizować. Sądzę, że to możliwe. Dlatego chciałbym, abyśmy 5 maja 2016 roku wspólnie zastanowili się, jak taką przyszłość przybliżyć i szybciej spełnić marzenie o świecie, w którym nikt nie jest dyskryminowany.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Chciałbym, abyśmy wspólnie zastanowili się nad tym, jak szybciej spełnić marzenie o świecie, w którym nikt nie jest dyskryminowany.