Dobre narzędzie do prezentacji to nieoceniona pomoc w przypadku organizacji pozarządowych (i nie tylko). Ilekroć trzeba przedstawić jakiś projekt, o wiele lepiej wygląda on właśnie w formie prezentacji, niż kartek czy przekazu ustnego. Ale prezentacje są nudne…
Nuda prezentacji, jakie można przygotować z wykorzystaniem najpopularniejszych narzędzi, np. Prezi czy PowerPointa dostrzeżona została przez Microsoft. Dlatego pakiet Office otrzymał kolejną aplikację do tworzenia prezentacji, zupełnie jednak odmienną od znanego nam PP. Przedstawiamy Sway, narzędzie do prezentacji dla każdego!
Na stronie www.sway.com nie ma systemu rejestracji, haseł ani nic z tych rzeczy. Po prostu wpisujemy swojego maila i możemy działać. Wita nas interfejs, który już na pierwszy rzut oka wydaje się być niezwykle przyjazny dla użytkownika. Wszystko jest przejrzyste, ładne i oszczędne w formie, by nie zaśmiecać pola pracy niepotrzebnymi bajerami.
Możemy obejrzeć przykładowe prezentacje lub rozpocząć tworzenie swojej. Do wyboru mamy również samouczek, który wprowadzi nas w tajniki Swaya, pokaże jego możliwości i oprowadzi po dostępnych menu. Tych, wbrew pozorom, wcale nie ma tak mało - są po prostu ukryte w poszczególnych zakładkach, zgodnie zresztą z elementarnymi zasadami logiki.
Pierwszym, co rzuca się w oczy, jest szeroki wachlarz możliwości w kwestii wykorzystania cyfrowych źródeł. Do prezentacji możemy wstawiać filmy z YouTube, wpisy z Twittera, zdjęcia z Flickra, do tego oczywiście cokolwiek mamy na chmurowych dyskach OneDrive czy Google Drive.
Teraz najlepsze - żeby zrobić to wszystko, wcale nie musimy znać skomplikowanych komend kodowania. Sway opiera się na idei What You See Is What You Get, a więc mamy po prostu edytor wizualny i mechanikę typu przeciągnij i upuść, co pozwala na obserwowaniu zmian w czasie rzeczywistym. Nawet dołączanie elementów, które normalnie wymagają nieco zachodu, jak wspomniane filmy z YouTube’a czy tweety, jest tutaj dziecinnie proste.
Całość aplikacji jest oczywiście responsywna, zatem praca na tablecie czy smartfonie również nie powinna sprawić problemu. Z poziomu telefonu nie udało nam się zlokalizować tworzenia nowej prezentacji, możliwe zatem, że na smartfonie można Swaya jedynie przeglądać. Natomiast aplikacja mobilna działa bez zarzutu i jest wierną kopią sieciowego odpowiednika.
To dobrze, że Microsoft wychodzi ze swoimi produktami poza sztywne ramy biurowych aplikacji. Sway jest najmniej biurowym z Office’owych elementów, ma więc największe szanse na błyskawiczne zdobycie uznania na rynku. Bo dzisiaj biurowe, sztywne prezentacje to przeżytek.
Źródło: Technologie.ngo.pl