O stresie była mowa podczas ostatniego spotkania klubu zdrowia, które odbyło się 17 stycznia w Miejskim Ośrodku Kultury Sportu i Rekreacji w Chrzanowie. Zajęcia organizuje lokalna filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh).
Ból głowy, brak apetytu, bóle kości, drgawki mięśni, nudność – kto z nas nie zna tych przykrych objawów? Jednak stres jest zjawiskiem nie tylko negatywnym. Może nam pomagać stawiać czoło wyzwaniom i obowiązkom, jakie przed nami stoją.
„Stres nie jest tym, co ci się zdarzy, lecz twoją reakcją na to zdarzenie. Jest zjawiskiem nie tylko negatywnym, lecz też pozytywnym. Stres może nam pomagać, ale może zabić. Zwiększa tętno, podwyższa poziom cukru, wstrzymuje trawienie, przyspiesza oddech. Rodzaje stresu to: biologiczny, psychiczny, emocjonalny, moralny” – mówił pastor Artur Dżaman, prelegent.
Czy są ludzie bez nieprzeżywający stresu? Nie ma, chyba że na cmentarzu. To jeden z wniosków, jakie można wyciągnąć z wtorkowego spotkania. Jednocześnie pokazało ono wiele sposobów, jak radzić sobie z nadmiarem stresu w naszym życiu.
Po wykładzie była możliwość zadawania pytań oraz wzięcia udziału degustacji pasty z cieciorki i słonecznika popijanej herbatą z jabłka i mięty. Spotkanie trwało półtorej godziny.
Do zajęć Klubu Zdrowia w Chrzanowie przyłączyć się może każdy. Spotkania odbywają się co miesiąc, zaś udział w nich jest bezpłatny. Organizatorzy serdecznie zapraszają.
(aw)