Strefa Gazy: Tysiące rannych i przepełnione szpitale. Lekarze bez Granic wzywają do nieatakowania szpitali i karetek
Drastyczna eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego przyniosła już setki zabitych i tysiące rannych po obu stronach. Szpitale w Strefie Gazy wspierane przez Lekarzy bez Granic są przepełnione rannymi. Brakuje leków i paliwa do generatorów prądu. Ataki izraelskiego lotnictwa uderzają też w infrastrukturę medyczną, utrudniając ratowanie rannych.
Trwająca od soboty (7 października) erupcja przemocy między bojownikami palestyńskiego Hamasu a Izraelem z każdą godziną przynosi kolejne ofiary. Zabici i ranni po obu stronach konfliktu liczeni są w setkach i tysiącach. W szczególnie trudnej sytuacji znalazła się ludność gęsto zasiedlonej Strefy Gazy, znajdującej się pod ostrzałem izraelskiego lotnictwa.
Trudna sytuacja w przepełnionych szpitalach: brakuje leków i zaopatrzenia
W odpowiedzi na duże zapotrzebowanie i gwałtowny napływ rannych, Lekarze bez Granic przekazują zapasy leków i materiałów medycznych do przepełnionych placówek służby zdrowia w Strefie Gazy.
– Placówki służby zdrowia potrzebują tego sprzętu ze względu na wielu rannych pacjentów – mówi Ayman Al-Djaroucha, zastępca koordynatora Lekarzy bez Granic w Strefie Gazy. – Szpitale są przepełnione rannymi, brakuje leków i innych materiałów medycznych oraz paliwa do generatorów prądu.
Lokalne zespoły Lekarzy bez Granic od soboty zapewniają opiekę chirurgiczną i szpitalną w szpitalu Al-Awda. Liczba łóżek, ze względu na spodziewany duży napływ rannych, została tam maksymalnie zwiększona.
– Wszystkie leczone przez nas przypadki to rany postrzałowe i obrażenia od odłamków, urazy nóg i ramion – mówi Jan Pierre, kierownik działań medycznych Lekarzy bez Granic w Gazie.
Pomoc rannym utrudniona przez naloty: ostrzał szpitali i karetek
Jednym z wyzwań stojących obecnie przed personelem medycznym w Strefie Gazy jest brak możliwości bezpiecznego transportu pacjentów do placówek służby zdrowia. Izraelskie ataki z powietrza utrudniają, a nawet uniemożliwiają pomoc rannym. Ostrzeliwane są karetki pogotowia, ostrzelany został szpital, zniszczona została stacja tlenowa. Zabita została pielęgniarka i kierowca karetki.
– Transport karetkami jest niemożliwy, ponieważ są one ostrzeliwane z powietrza - mówi Darwin Diaz, koordynator medyczny Lekarzy bez Granic w Gazie.
Lekarze bez Granic zwracają się do wszystkich stron o poszanowanie nienaruszalności placówek medycznych, pojazdów i personelu. Szpitale muszą pozostać schronieniem dla osób potrzebujących leczenia.
Opieka zdrowotna w Strefie Gazy, ze względu na wyjątkowo trudną sytuację w tym regionie, od lat wymaga pomocy. Zespoły Lekarzy bez Granic wspierają Szpital Indonezyjski i Szpital Nassera odpowiednio od 2021 i 2011 roku.
Źródło: Lekarze bez Granic