Zawieszenie broni w Strefie Gazy oszczędzi życie przynajmniej kilkudziesięciu osób dziennie. Nie wiadomo jednak, co realnie zmieni się w sytuacji humanitarnej na miejscu. Bez swobodnych i bezpiecznych dostaw leków, żywności i innych niedostępnych w ostatnich miesiącach dóbr, Strefa Gazy pozostanie centrum humanitarnej katastrofy. „Zawieszenie broni to dopiero początek. To danie nam szansy, byśmy mogli pomagać naprawdę skutecznie” – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej.
Doniesienia o uzgodnionym już zawieszeniu broni pomiędzy Hamasem oraz Izraelem wzbudziły nadzieję, że kryzys humanitarny w Strefie Gazy spotka się wreszcie z należytą odpowiedzią. Jak dotąd, pomoc na miejscu była utrudniana - tylko w ostatnim kwartale 2024 roku, ONZ podjęła 165 prób przejazdu do północnej części Strefy Gazy, a Izrael zablokował aż 149 z nich. Dochodziło też do grabieży konwojów, które zostały przepuszczone przez granicę.
– W ostatnich miesiącach podjęliśmy decyzję, że dopóki sytuacja się nie zmieni, nasza pomoc w Strefie Gazy będzie wyłącznie medyczna. Nie mieliśmy pewności, czy pomoc rzeczowa miałaby szansę trafić na czas do potrzebujących – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart, dyrektor programu pomocy humanitarnej w Polskiej Misji Medycznej. – Nasi lekarze także cierpią z powodu braku dostaw. Same umiejętności i wiedza nie wystarczą, jeśli nie masz na miejscu dezynfektantów, nici do szwów czy podstawowych leków na choroby przewlekłe.
To, czy zawieszenie broni w Strefie Gazy będzie równoznaczne także z szerokim otwarciem granic i bezpiecznym dostępem do podstawowych dóbr, okaże się dopiero w najbliższych tygodniach. To otwarcie jest niezbędne, by rozpocząć skuteczną odpowiedź na katastrofę humanitarną na miejscu. „Katastrofę”, bo liczby są nieubłagane: 9 na 10 osób w Strefie Gazy można uznać za uchodźców wewnętrznych, a w wyniku wojny i spowodowanych nią zniszczeń ponad 70% mieszkańców Strefy Gazy żyje w obozowych namiotach[1]. Nawet przy stałym zawieszeniu broni, duża część z nich nie będzie miała gdzie wrócić. Centrum Satelitarne ONZ szacuje, że w Strefie Gazy uszkodzonych jest 69% budynków[2].
– Nawet jeśli zawieszenie broni się utrzyma, powrót do stanu względnej normalności będzie trwać lata – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej – W szpitalach od miesięcy nie były przeprowadzane planowe operacje: lekarze operowali tylko nagłe przypadki. Ludzie stracili domy, bliskich i zdrowie. Jeżeli otworzą się na to możliwości, jako Polska Misja Medyczna na pewno zaangażujemy się w protezowanie osób, które straciły w tym konflikcie kończyny.
Według danych Ministerstwa Zdrowia Strefy Gazy, od początku eskalacji konfliktu zginęło 46 707 Palestynek i Palestyńczyków[3] (choć według badań opublikowanych w czasopiśmie Lancet, liczba ofiar może być nawet o 40% większa[4]). Szacuje się, że około 75-80% to ofiary cywilne. Po stronie izraelskiej zginęło ponad 1700 osób, z czego niemal 50% to cywile, którzy byli ofiarami ataku z 7 października 2023 roku.
[1] Humanitarian Situation Update #241 | Gaza Strip - occupied Palestinian territory | ReliefWeb
[3] Humanitarian Situation Update #255 | Gaza Strip | United Nations Office for the Coordination of Humanitarian Affairs - occupied Palestinian territory
[4] Gaza death toll may be 41% more than official figures, study says
Wspieraj pomoc Polskiej Misji Medycznej w Strefie Gazy:
· ustaw płatność cykliczną w Twoim banku na działania PMM lub na https://pmm.org.pl/wplacam/
· przekaż darowiznę na numer konta Polskiej Misji Medycznej: 40 1030 1508 0000 0008 2378 3004
· załóż własną zbiórkę na platformie http://misjapomoc.pmm.org.pl
Źródło: Polska Misja Medyczna