Gdyby Strategia Lizbońska przyjmowana była parę lat wcześniej albo parę miesięcy później jej kształt byłby inny – powiedział szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, Jarosław Pietras, podczas konferencji "Strategia Lizbońska – nowe wyzwania dla Polski", która odbyła się 8 marca w Warszawie.
Oceny wprowadzanej od czterech lat Strategii Lizbońskiej są bardzo różne, od skrajnych podważających sens tego dokumentu do pozytywnych, wskazujących, że pozwoliła ona zapoczątkować niezbędną przemianę w kierunku gospodarki konkurencyjnej, opartej na wiedzy, podnoszącej wzrost gospodarczy i wskaźnik zatrudnienia, a także przyniosła większą spójność społeczną i poszanowanie środowiska naturalnego. Zdaniem prof. Urszuli Płowiec z Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN słabościami Strategii okazały się nieprzygotowane do wyrzeczeń społeczeństwa UE, brak przygotowania ze strony rządów poszczególnych państw do tworzenia nowych miejsc pracy oraz dominacja interesów narodowych nad unijnymi. Analizując trudności związane z wprowadzaniem w życie dokumentu senator Kazimierz Kutz stwierdził, że Strategii Lizbońskiej nie można traktować jako schematu do realizacji we wszystkich krajach członkowskich. Środki i metody muszą być odpowiednio dobrane do specyfiki danego państwa.
Strategia Lizbońska w swych założeniach dużo miejsca
poświęca kwestii wiedzy, bowiem gospodarka przyszłości będzie gospodarką napędzaną wiedzą. Jest
więc ona swoistą próbą uświadomienia urzędnikom i społeczeństwom zjednoczonej Europy znaczenia tego
rozumowania. Rozwój naukowo - badawczy stanowi ważny element w modernizacji europejskiego modelu
społecznego, od niego zależy, czy nastąpi poprawa poziomu życia ludzi w poszczególnych państwach
członkowskich.
Na uwagę zasługuje również fakt, że w międzyczasie
wzrosły wyzwania wewnątrz, jak i zewnątrz Unii, program opracowano bowiem pod koniec minionej
dekady. Do tych pierwszych możemy zaliczyć starzenie się społeczeństw, nadmierny od kilku lat
deficyt finansów publicznych, natomiast do tych ostatnich wzrost konkurencyjności nie tylko Stanów
Zjednoczonych, ale także Chin i Indii. Niezbędnym jest więc dalsze reformowanie UE pod kątem
zwiększenia jej konkurencyjności. W tym celu przygotowywana jest Nowa Strategia Lizbońska (NSL),
która zostanie rozpatrzona przez Radę Europejską w dniach 22 - 23 marca 2005.
Podstawowym założeniem NSL jest, podobnie jak poprzednio, przyśpieszenie zdolności konkurencyjnej UE. Przede wszystkim chodzi o zapewnienie trwałego wzrostu oraz tworzenie większej ilości i lepszych miejsc pracy. Wspomniane przyspieszenie miałoby nastąpić poprzez mechanizm, jakim jest Partnerstwo dla Wzrostu i Pracy między Komisją a poszczególnymi krajami członkowskimi. Komisja miałaby pełnić funkcję inicjującą, natomiast państwa opracują Narodowe Programy Lizbońskie i będą dostarczały informacji odnośnie ich realizacji i ewentualnych zaległości. Równocześnie Komisja ma przygotować Program Akcji Lizbońskiej integrujący polityki makroekonomiczne, zatrudnienia i reform strukturalnych. Kraje członkowskie z kolei zobligowane zostały do opracowania Programu Narodowych Działań, w którym zawarte byłyby zobowiązania, przyjęte cele i terminy ich wykonania oraz mierniki oceny postępu. Jednakże, zdaniem Jarosława Pietrasa Strategia Lizbońska nie powinna być planem dziesięcioletnim, a modernizowana w zależności od zmieniającej się rzeczywistości.
Nowa Strategia Lizbońska jest kompleksowym pakietem
reform, które się wzajemnie wspierają, a ich pełna realizacja może zbliżyć średnie tempo wzrostu
Wspólnot do 3 proc. w 2010 r. oraz umożliwić wzrost zatrudnienia o 6 mln osób. W dokumencie ogromne
znaczenie przypisuje się kwestii wiedzy, która jest motorem wzrostu gospodarczego.
Podczas spotkania prelegenci koncentrowali się głównie na polskich priorytetach Strategii, aczkolwiek jako państwo członkowskie UE nie możemy koncentrować się tylko na sobie - postulował prof. Lech Zacher. Polska realizując założenia NSL musi jednocześnie obniżać deficyt i zadłużenie finansów publicznych, a także przeprowadzać inne reformy strukturalne, m.in. służby zdrowia, czy ubezpieczeń. Wśród autonomicznych kierunków poprawy zdolności konkurencyjnej Polski w krótkim i średnim okresie trzeba wymienić przede wszystkim rozwój samorządności regionów i polityki regionalnej, reformę sądownictwa, polepszenie infrastruktury drogowej, dogłębne zweryfikowanie przyczyn słabości inwestycji publicznych i prywatnych oraz wprowadzenie autentycznego rachunku efektywności spożytkowania środków publicznych. Oprócz tego konieczne jest pilne podjęcie prac nad Polską Strategią Lizbońską, bowiem przewidziane w Nowej Strategii kierunki działań będą uwzględnione w perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2007 - 2013, natomiast decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca pierwszego półrocza 2005 r.
Źródło: inf. własna