17 kwietnia 2004 w Mińsku Mazowieckim zostały po raz pierwszy rozdane statuetki 'Mińskiego Darczyńcy Roku'. Na pomysł nagrodzenia w sposób uroczysty największych dobrodziejów wpadła Bogusława Piętka z Towarzystwa Autyzmu, zaś kapituła złożona ze znanych autorytetów wybrała spośród 19 kandydatur trzech zwycięzców.
W Mińsku Mazowieckim funkcjonuje 58 stowarzyszeń. Są one wspierane nie tylko przez państwo i
samorządy, ale uzyskują pomoc także ze strony instytucji i firm prywatnych. Darczyńców, w zamian za
pomoc, satysfakcjonuje najczęściej zwykłe "dziękuję" albo drobny upominek wykonany przez
dzieci.
Bogusława Piętka z Towarzystwa Autyzmu postanowiła jednak podziękować ludziom dobrej woli w
sposób szczególny i uroczysty. Przeprowadziła konkurs "Miński Darczyńca Roku". Kapitułę
konkursu stworzyły znane autorytety.
Spośród 19 uczestników, trzy kandydatury okazały się bezkonkurencyjne. Wśród dobrodziejów
kultury i sztuki zwyciężyli Hanna i Sławomir Bąkowie, z pomagającym sportowcom - Grażyna i Adam
Wiąckowie, a SM Przełom została uznana za najlepszą we wspieraniu potrzeb społecznych.
"Dla takich chwil warto żyć" - takie słowa wypowiadali zwycięzcy Konkursu.
Na uroczystości obecni byli między innymi Krzysztof Roguski i Czesław Gągol. Wspomnieli, że
dzięki ich spółdzielni schronienie znalazło wiele stowarzyszeń, w tym świetlica dla dzieci z
autyzmem.
I to właśnie w tej świetlicy swoje zdolności wokalne rozwija Ania Piętka, która podczas konkursu
wzruszyła wszystkich swoimi umiejętnościami, śpiewając piosenki Stana Borysa.
Oprawę muzyczną konkursu zapewnili również zespół jazzowy "Combo", a także Wacław
Juszczyszyn z Wolnej Grupy Bukowina wraz Jerzym Filarem.
W historii Mińska nigdy nie brakowało dobrodziejów wrażliwych na los współbraci. Dlatego też
znakomitym pomysłem było przedsięwzięcie, mające na celu nie tylko uroczyste podziękowanie
darczyńcom, ale także, uświadomienie, co znaczy umieć się dzielić, fakt, jak bardzo to jednoczy i
jak wielką ma wartość. Niekoniecznie materialną…
Źródło: 'Co słychać' nr 17 (342) 2004