Stargard Szczeciński to sporej wielkości miasto w zachodniej Polsce. Wydawać by się mogło, że problem ubóstwa nie powinien tu istnieć. A jednak wciąż wielu jego mieszkańców, w tym także młodych, boryka się z poważnymi kłopotami. Wiedzą o tym dobrze wolontariusze lokalnej filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) prowadzący w Stargardzie punkt wydawania odzieży.
– Potrzebujący pytają o wszystko, od skarpetek po kurtki – mówi Urszula Rusin, kierownik filii. – Pytają też o żywność, dlatego ważny jest dla nas udział zbiórkach żywności.
Punkt z odzieżą (ul. Brzozowa 2) czynny jest w każdy wtorek, w godz. 11–12.30. Zgłaszają się do niego osoby skierowane przez MOPS.
– Przychodzą młode matki samotnie wychowujące dzieci – opowiada pani Urszula. – Niektóre mają dochody rzędu 600 zł netto lub żadne. Jak z taką pensją przeżyć?
Młode mamy często zderzają się z problem znalezienia pracy, a gdy wreszcie im się to uda, nie mają z kim zostawić dzieci. Pani Urszula zastanawia się, jak im pomóc. Im i pozostałym potrzebującym.
– W osobach, które znajdują się w trudnej sytuacji życiowej tkwi olbrzymi potencjał – przekonuje. – Trzeba tylko dać im odrobinę nadziei, wsparcia na początek i pozwolić, by mogły same o siebie zadbać.
Wśród planów wolontariuszy w Stargardzie jest m.in. wydawanie ciepłych posiłków. Pani Ula marzy, by w realizację tego projektu zaangażowali się także sami beneficjenci. Wolontariusze ChSCh w całej Polsce już nie raz przekonali się, że dłoń wyciągnięta w szczerym geście pomocy może stać się początkiem pozytywnej przemiany, w wyniku której osoby potrzebujące same stają się tymi, które udzielają wsparcia innym. Dlatego warto pomagać.
Jeśli chcesz przekazać dla potrzebujących znajdującą się w dobrym stanie odzież, możesz przynieść ją do siedziby filii (ul. Brzozowa 2, każdy wtorek, w godz. 11–12.30). Możesz także złożyć dar pieniężny:
(aw)