11 lutego 2005 o godz. 10.00 przed Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ekolodzy z międzynarodowej organizacji Greenpeace przeprowadzili akcję, której celem miało być uzyskanie zapewnienia od Premiera RP, że rząd wprowadzi zakaz uprawy kukurydzy modyfikowanej genetycznie znanej jako MON810 na terytorium Polski. Aktywiści skutecznie zablokowali główną bramę wjazdową, rozwiesili transparent na balkonie urzędu, a przed wejściem rozstawili nadmuchiwany zegar wskazujący godzinę za pięć dwunasta.
Około godziny 12.00, po tym jak urzędnik Kancelarii stwierdził, że
nikt nie będzie rozmawiał z ludźmi z Greenpeace'u "ponieważ nie byli zaproszeni",
policja przystąpiła do usuwania ekologów, którzy następnie zostali przewiezieni na komendę policji.
Wszyscy z wyjątkiem jednego Polska i jednego Austriaka są już na wolności.
- Odpowiedzią premiera na nasz postulat było użycie siły wobec naszych
aktywistów. W świat poszła zatem informacja, że najwyższy urzędnik RP kompletnie lekceważy
zagrożenia dla polskiej przyrody i interesów polskiego rolnictwa, podczas gdy jego zadaniem powinno
być stanie na straży tych wartości. Greenpeace będzie prowadził dalsze działania, aż do osiągnięcia
celu w postaci zakazu uprawy GMO w naszym kraju - mówi Maciej Muskat, koordynator kampanii
Greenpeace.
Muskat dodał też, że Greenpeace ma stały kontakt z dwójką zatrzymanych
aktywistów i zapewnił, że zostanie zrobione wszystko, żeby jak najszybciej zostali wypuszczeni.
Źródło: Greenpeace