Stowarzyszenie „Nowe Horyzonty” jest nie tylko organizatorem i pomysłodawcą nowatorskiej, bardzo ważnej na mapie europejskich festiwali „Ery Nowe Horyzonty”. Warszawska organizacja angażuje się również w inny projekt, dzięki któremu uczniowie od szkoły podstawowej do średniej mogą poznać filmową klasykę i najnowsze tytuły światowej kinematografii. Również Wrocław intensywnie włączył się w jego realizację.
Program „Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej” realizowany w kinach w kilkunastu miastach w Polsce, został objęty patronatem Europejskiego Roku Kreatywności i Innowacji 2009 przyznawanym na wniosek Komisji Europejskiej przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji. W ubiegłym roku szkolnym w spotkaniach filmowych wzięło udział ponad 33 tysiące młodych widzów, w tym ponad 15 tysięcy we Wrocławiu. W tym roku frekwencja będzie prawdopodobnie jeszcze wyższa.
Filmy dla poszukujących
To ósma edycja projektu, tegoroczna jest trzecią ogólnopolską. Po Warszawie przyłączają się do niego kolejne polskie miasta, w tym roku jest już ich siedemnaście.
-Zależy nam, by uczniowie mogli obejrzeć propozycje z kręgu kina niezależnego, dostępne z reguły w kinach studyjnych czy podczas festiwalach filmowych- mówi Karol Kwiatkowski ze Stowarzyszenia Nowe Horyzonty.
Edukacyjny charakter projektu ma też związek z odejściem od schematu powielanego w wielu polskich szkołach, gdzie wyjście do kina traktuje się jako dodatkowe zajęcia, „rozrywkę”, która nie powinna odbywać się kosztem zajęć. Dlatego materiały dydaktyczne rozdawane przed każdą projekcją zawierają też propozycje scenariuszy, które można później wykorzystać podczas lekcji. Film jest punktem wyjścia, nie tylko do refleksji, ale i nauki. Kino jest przecież współczesną sztuką, dzięki niemu dokonała się w XX-tym wieku rewolucja na miarę odkrycia i upowszechnienia druku kilka wieków wcześniej. Kino stało się też współczesnym medium, poprzez które dzisiejsi twórcy mogą chyba najpełniej wypowiedzieć się o wszystkich aspektach rzeczywistości.
Edukacja niejedno ma imię
Projektowi i jego szerokiej recepcji sprzyja wyraźniejsze zaakcentowanie pozycji filmu i kinematografii w nowej podstawie programowej nauczania, która weszła w życie we wrześniu bieżącego roku. Dolnośląską edycję projektu objął swoim patronatem m.in. Dolnośląski Kurator Oświaty, co jest wyraźnym znakiem, że taka alternatywna forma zajęć zdecydowanie nie mieści się w kategoriach rozrywki, którą funduje się uczniom na przykład raz na semestr. Niemniej jednak zdarza się, że niektórzy dyrektorzy szkół nie chcą brać udziału w projekcie, uważając, że nie powinno odbywać się to podczas lekcji.
-Jest to kwesta, którą pozostawiamy do indywidualnej oceny dyrektorów szkół. To oni decydują, czy chcą wziąć udział w projekcie- mówi Karol Kwiatkowski.
Jak już była o tym mowa powyżej, ideą edukacji filmowej jest wspieranie nauczycieli, którzy dzięki pokazom filmowym mogą w alternatywny sposób poprowadzić lekcje w swojej szkole.
. Dlatego każda projekcja poprzedzona jest krótkim 20-minutowym wykładem przeprowadzonym przez osoby związane ze światem filmu- filmoznawców, twórców- reżyserów, operatorów, scenarzystów i aktorów. To dodatkowe wsparcie dla nauczycieli, podobnie jak komplet materiałów dydaktycznych, które mają im pomóc w poprowadzeniu już w szkole zajęć związanych z konkretnym filmem i konkretnym tematem. Uczniowie mogą też poznać tajniki warsztatu filmowców, dzięki zajęciom poświęconym poszczególnym etapom ich pracy: montażu, reżyserii, aktorstwu czy muzyki filmowej. Edukacja filmowa staje czymś oczywistym, my po prostu żyjemy w epoce kultury obrazkowej
Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej można równie potraktować jako zjawisko w swej istocie wyraźnie przeciwstawiające się ogólnej tendencji na rynku, według której film traktuje się jak każdy inny towar, który należy dobrze sprzedać.
Film dla spragnionych refleksji
Na terenie Dolnego Śląska współorganizatorem projektu już po raz trzeci jest Odra-Film. Jako Instytucja Kultury dysponuje siecią kin na terenie całego województwa, więc ma odpowiednie zaplecze do przeprowadzania cyklu projekcji.
-Szukamy pozycji niedostępnych w repertuarze multipleksów, ale ważna jest też opinia pedagogów. W tym roku po raz drugi do programu został włączony cykl filmowy poruszający trudne tematy. Rasizm, ksenofobia, neofaszyzm, brak oparcia w rodzinie, czyli problemy, z którymi borykają się współcześni nastolatkowie zostały pokazane poprzez filmowe dzieła - mówi Beata Marciniak z Odry-Film, koordynatorka projektu na Dolnym Śląsku- Trochę się obawialiśmy, czy się to uda, ale okazało się, że cykl cieszył tak olbrzymim powodzeniem, że musieliśmy zorganizować dodatkowe projekcje.
„Persepolis” irańskiej emigrantki, poruszająca opowieść o samotności, dojrzewaniu i często nadinterpretowanych różnicach kulturowych, problem nieplanowanej ciąży nastolatki w „Juno”, czy szukanie drogi do świata w „Dróżniku” – to tylko niektóre obrazy i poruszane za ich pośrednictwem problemy. Świat, w którym dorastają młodzi ludzie nie jest czarno-biały i dodatkowo jeszcze obciążony problemami, z którymi w takiej skali nie borykali się ich rodzice. Wielokulturowość, coraz dalej idąca globalizacja rodzą problemy z fundamentalnym poczuciem przynależności i tożsamości, które są istotne dla każdego z nas, ale chyba najbardziej dla zmieniającej się, dojrzewającej mentalności nastolatków. Stąd tak wiele współczesnych filmów podejmuje kwestię różnic kulturowych, poszukiwaniu niezmiennych wartości w bardzo zmiennym świecie.
Bogata tradycja edukacji filmowej
„(…)Slogan, jaki użył przed laty Andrè Bazin, że kina trzeba się uczyć jak mowy, już nas nie zadowoli. Dzisiaj już dzieci nieźle znają język kina, rosną przecież obcując z nim na co dzień. A obowiązkiem dorosłych jest uświadomienie sobie, że język kina przestał być igraszką świateł i dźwięków. Film coś wyraża, niesie jakieś świadectwo, kłamie lub mówi prawdę.”
Te słowa prof. Antoniego Bohdziewicza, organizatora życia filmowego w Polsce, dzięki któremu idea ruchu Dyskusyjnych Klubów Filmowych rozwija się od kilkudziesięciu lat doskonale opisują konieczność edukowania młodych widzów w zakresie języka filmu.
Film to spotkanie z wrażliwością twórcy, ze światem wyczarowanym z czyjeś wyobraźni i intensywnego przeżywania, oglądania świata. To również sposób, by móc w jakiś sposób samemu zrozumieć i oswoić się z problemami, jakie niesie rzeczywistość.
Ten projekt, który w bardzo naturalny dla młodej wrażliwości łączy edukację z odkrywaniem nowych światów i osobistym rozwojem. We Wrocławiu od lat realizowana jest zresztą idea (choć w różny sposób na przestrzeni lat) edukacji filmowej podtrzymywana przez m.in. DKF prowadzony przez Jacka Szymańskiego, jednego z najbardziej znanych wrocławskich filmoznawców. To on na początku lat 80-tych w DKF „300” wprowadził cykl „Kino edukacji Filmowej” , przeznaczony dla licealistów. Po kilku latach widzowie dorośli i do dziś trzon bywalców DKF-ów stanowią studenci. Historia tych klubów ma we Wrocławiu jest bardzo bogata, od 1956 roku do dnia dzisiejszego funkcjonował ich w sumie 28, niestety obecnie działają tylko trzy. Jest wśród nich także DKF „Kino Minionej Epoki”, również prowadzone przez Jacka Szymańskiego, w którym filmy pokazywane są według zmieniającego się, co sezon na nowo układanego programu.
Wszystkie DKF-y na terenie kraju są zrzeszone w stowarzyszeniu „Polska Federacja Dyskusyjnych Klubów Filmowych” działającym od 1956 roku.
Dzięki takim inicjatywom pozarządowym edukacja zyskuje bardziej przystępny i dopasowany do potrzeb młodych ludzi wymiar. Została wypracowana przestrzeń, w której można spotkać się i wspólnie szukać odpowiedzi na pytania, jakie sobie zadajemy. Nauka, jaka zostanie z tych spotkań wyniesiona jest tym bardziej cenna.
Źródło: inf. własna