Dzięki rosnącemu znaczeniu internetu i otwartego oprogramowania coraz łatwiej wykorzystywać mapy online do konsultacji i współdecydowania.
Do czego „służy” przestrzeń?
Wyobraźmy sobie plac, wokół którego rosną stare lipy. Miasto otrzymuje pieniądze na jego odnowienie. W urzędzie pojawia się projekt, który zakłada wyłożenie placu kostką i uporządkowanie zieleni. Drzewa znikają z placu. Pojawiają się protesty. Ludzie narzekają, że nikt ich nie pytał o zdanie. Urząd tłumaczy, że na spotkaniu konsultacyjnym pojawiło się pięć osób. STOP!
Wyobraźmy to sobie jeszcze raz – mamy plac, wokół którego rosną stare lipy. Miasto systematycznie zbiera opinie mieszkańców na temat tego i innych placów w mieście. Wie, że doceniają oni cień, który dają lipy po południowej stronie placu oraz, że „użytkownikami” placu są głównie osoby starsze z pobliskich kamienic, które zgłaszają potrzebę dodatkowych ławek. Kiedy pojawiają się pieniądze na odnowienie placu – miasto tworzy trzy wizualizacje tego placu i poddaje je dyskusji. Zarówno tej tradycyjnej, jak i online. Następnie analizuje uzyskane odpowiedzi i ustala ostateczny kształt odnowy placu.
Do czego „służą” mieszkańcy?
Jeśli zapytamy sto osób o ich ulubione miejsce spędzania czasu w otoczeniu zieleni, zapewne większość odpowiedzi będzie dotyczyło największego miejskiego parku lub popularnej ścieżki do biegania. Co więc wyróżnia geokonsultacje? To, że wiążą te odpowiedzi z konkretnym miejscem, które należy zaznaczyć na mapie. Trzeba je więc sobie wyobrazić i przypomnieć, następnie znaleźć, zaznaczyć i dopiero wtedy udzielić odpowiedzi. Pytanie staje się mniej abstrakcyjne. Dzięki temu może się okazać, że: a) można uzyskać więcej odpowiedzi/informacji, bo różne miejsca spełniają różne funkcje, a jedno zaznaczenie nastawa na myśl kolejne miejsca, b) wśród odpowiadających jest wiele osób z wiedzą ekspercką na dany temat oraz c) dziesięć niezależnych od siebie, ale podobnych opinii o jednym miejscu, to już krok w stronę obiektywnej wiedzy.
Zapewne każdy, kto doświadczył spotkań konsultacyjnych, które przerodziły się w otwarty konflikt, wzdrygnie się w tym miejscu na myśl o setkach czy tysiącach sprzecznych ze sobą wypowiedzi. Warto jednak pamiętać, że konsultacje online pozwalają wyrazić indywidualną opinię bez konfrontowania jej z innymi. Szczególnie, że takie badanie nie musi mieć formy plebiscytu czy referendum, ale systematycznie powiększanej bazy informacji o mieście, która pomaga podejmować decyzje „na co dzień”.
Do czego „służą” instytucje i organizacje?
Taką społeczną mapę opinii na temat zieleni/bezpieczeństwa/dostępności można następnie „nałożyć” na mapę dzielnic i wyciągnąć wnioski na poziomie Rad Dzielnic lub na mapę planów rewitalizacji miast i uzyskać dodatkowe, ważne informacje na temat oczekiwań mieszkańców wobec danego terenu. Dlaczego warto to wziąć pod uwagę? Choćby dlatego, że mieszkańcy miast mają słuszne prawo oczekiwać, że ich potrzeby będą zaspokajane – i dają temu wyraz wybierając władze, protestując, czy działając oddolnie. Dodatkowa społeczna informacja od mieszkańców może także ułatwić proces zaplanowania zmian przestrzennych i wprowadzenia ich w życie, np. ograniczając ryzyko konfliktu lub uświadamiając, jakie grupy interesu ścierają się na danym terenie.
Kiedy warto zastanowić się nad mapowaniem? Nie tylko, gdy myślimy o geokonsultacjach, ale także, gdy chcemy:
- poinformować/zaprezentować planowane zmiany w przestrzeni;
- zbierać różnego rodzaju informacje przestrzenne od mieszkańców;
- proponować zmiany, np. stworzyć alternatywną mapę ścieżek rowerowych;
- sprawdzić, gdzie warto podjąć działania, bo np. na mapie uwidacznia się silna grupa lokalna, która chce je wesprzeć.
Rzecz jasna, społeczne mapowanie nie rozwiązują wszystkich miejskich problemów związanych z przestrzenią. Wymaga też dodatkowej analizy i intensywnych działań promocyjnych, które umożliwią zebranie danych np. od różnych grup wiekowych (w przypadku seniorów - przydatna będzie np. współpraca z Uniwersytetami Trzeciego Wieku). Jednak mogą być alternatywą dla tradycyjnych konsultacji, bo lepiej oddają przestrzenny charakter zmian, które obserwujemy w miastach.
Źródło: Fundacja Sendzimira