Organizacje społeczne protestują przeciwko ich marginalizacji w systemie opieki społecznej. Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o pomocy społecznej. Głosowanie - już w piątek. Na czele Ogólnopolskiego Związku Organizacji na rzecz Zatrudnienia Socjalnego stoi poznaniak Tomasz Sadowski - założyciel BARKI.
Rząd przygotował Ustawę o Pomocy Społecznej bez społecznej debaty i precyzyjnego określenia czym
ma być pomoc społeczna, kto ją organizuje i na jakich zasadach oraz rozeznania czego oczekują
organizacje pozarządowe, które dźwigają 40% rozmaitych form pomocy społecznej w naszym kraju.
Jest to jedna z najważniejszych ustaw, która na długo określi jakim społeczeństwem chcemy być i w
jaki sposób myślimy o ludziach słabszych nie umiejących samodzielnie radzić sobie w czasach
transformacji.
Pomocy potrzebują nie tylko bezdomni i bezrobotni, ale także zagrożeni bezrobociem, samotne matki,
chorzy i niepełnosprawni - wszyscy, którzy z różnych powodów nie uczestniczą w pełnym życiu
społecznym. Marginalizacją zagrożone jest blisko 60% społeczeństwa i dlatego tak ważna jest Ustawa
o Pomocy Społecznej. Zmiany są konieczne, gdyż aparat administracji rządowej w tej sferze jest
niewydolny i nie poradzi sobie bez udziału organizacji obywatelskich.
Organizacje obywatelskie protestują, gdyż w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny część
posłów zmierza nie tylko do wprowadzenia ograniczeń wynikających z Ustawy o Pożytku (która zaczęła
obiwiązywać dopiero od stycznia 2004), ale nie widzi powodu aby organizacje te były pierwszym
ogniwem pomocy społecznej i tym samym zostały ujęte w całej strukturze pomocy określonej w ustawie.
To paradoks, bo rząd jest za postulatami organizacji pozarządowych, a Sejmowa Komisja Polityki
Społecznej i Rodziny jest przeciwna!
Źródło: Radia Merkury - Poznań