Dwa ważne trendy rozwoju spółdzielczości w Wielkiej Brytanii to rozkwit kooperatyw energetycznych oraz upowszechnienie spółdzielni medycznych. Trzeci ważny trend ująć można tak: „nawet klub piłkarski, pub czy warsztat rowerowy może być kooperatywą”. O tym, jak wiele i jak dobrze robią spółdzielnie w kolebce ruchu kooperatystycznego pisze Paulina Wajszczak dla Ekonomiaspoleczna.pl.
Dwudziestu ośmiu mieszkańców Rochdale w grudniu 1844 roku założyło pierwszą na świecie spółdzielnię, Rochdale Society of Equitable Pioneers. Potrzebowali świeżych i niedrogich artykułów spożywczych – otworzyli więc sklep z masłem, jajkami, mąką i owsem.
Dziś w Wielkiej Brytanii istnieje ponad sześć tysięcy spółdzielni, które zrzeszają łącznie prawie 14 milionów ludzi i tworzą prawie 240 tysięcy miejsc pracy. Ich roczne obroty to w sumie ponad 33 miliardy funtów a przychody regularnie rosną o około 1,5% rocznie, czyli szybciej niż gospodarka Wielkiej Brytanii sama w sobie.
Spółdzielnie dobre dla środowiska
Aż 88% brytyjskich spółdzielni stara się w jakiś sposób zminimalizować ewentualny szkodliwy wpływ na środowisko. To dużo, zważywszy, że o ten aspekt działalności dba jedynie 56% tradycyjnych małych firm. Wśród spółdzielni zaangażowanych ekologicznie nowością są producenci „zielonej” energii. W kraju istnieje 27 spółdzielni, które wytwarzają energię wiatrową, wodną lub słoneczną. Celem każdej z nich jest produkcja energii, dbałość o środowisko i generowanie dochodu dla inwestorów.
Atlantyckie sztormy czynią z Brytanii jedno z bardziej wietrznych miejsc w Europie. W 2008 roku oszacowano, że farmy wiatrowe rocznie mogą przynosić nawet 10% zwrotu z inwestycji. Przykładem szybko rozwijającej się farmy wiatrowej jest Westmill Wind Farm, jedyne tego rodzaju przedsięwzięcie na południu Wielkiej Brytanii i jedyna farma wiatrowa, która w całości jest własnością swoich użytkowników.
Innowacje energetyczne
W 2004 roku Adam Twine, zainteresowany ekologią farmer z okolic Swindon, postanowił wybudować na swojej ziemi farmę wiatrową. Aby zrealizować ten pomysł skorzystał ze wsparcia Energy4All, przedsiębiorstwa społecznego zorientowanego na promocję i wspieranie spółdzielczych farm wiatrowych w Wielkiej Brytanii.
Zawiązana w Swindon spółdzielnia sfinansowała zakup i montaż pięciu turbin wiatrowych za 4,6 miliona funtów plus około 3,4 miliona pożyczki bankowej. Sprzedaż akcji rozpoczęto w listopadzie 2005 roku i trwała do lutego 2006. Każdy z członków spółdzielni, a jest ich dziś już prawie dwa i pół tysiąca, zainwestował w firmę od 250 do 20 000 funtów. Westmill Wind Farm Co-operative Ltd uruchomiono w marcu 2008 roku, a dziś przynosi ona swoim właścicielom zysk w wysokości 12,5% rocznie.
Innowacje sportowe
Nawet w Wielkiej Brytanii, gdzie spółdzielnie funkcjonują w bardzo różnych sferach życia dość nietypową inicjatywą jest klub piłkarski FC United of Manchester. FC United jest klubem półprofesjonalnym, z siedzibą w Bury, w hrabstwie Greater Manchester. Klub bierze udział w rozgrywkach Northern Premier League Premier Division.
Spółdzielnia powstała w 2005 roku z inicjatywy kibiców profesjonalnej drużyny Manchester United, niezadowolonych z kontrowersyjnego przejęcia klubu przez amerykańskiego biznesmana Malcolma Glazera. Zarządzany demokratycznie FC United stara się podtrzymywać najlepsze tradycje angielskiego futbolu z korzyścią dla lokalnej społeczności.
Członkowie klubu mają wpływ na decyzje dotyczące codziennego funkcjonowania FC United, władze firmy wybierane są demokratycznie. Ciekawym wyrazem wsparcia dla klubowych graczy jest sponsorowanie ich strojów. Każdy może za pośrednictwem klubowego sklepy internetowego ufundować np. spodenki dla swojego ulubionego gracza.
Klub promuje piłkę nożną i dba między innymi o to aby bilety na jego mecze były w jak najprzystępniejszych cenach.
Stowarzyszenie brytyjskich spółdzielców Co-Operatives UK przyznało FC United tytuł Spółdzielni Roku 2009. Trzy lata później FC United otrzymało z rąk tego samego stowarzyszenia #coops2012 Award – przyznawaną spółdzielniom, które aktywnie wykorzystywały różnego rodzaju media do promocji swojej działalności.
Innowacje rowerowe
W 2011 roku Co-Operatives UK przyznało tytuł Najbardziej Innowacyjnej Spółdzielni Roku firmie The Oxford Cycle Workshop Training (OCWT) z Oxfordu. Spółdzielnię założył trzy lata wcześniej tamtejszy klub rowerowy, który od ponad 10 lat popularyzuje wśród oksfordzkiej społeczności jazdę na rowerze oraz ekologiczny i zdrowy styl życia.
Głównym zadaniem spółdzielni było organizowanie warsztatów rowerowych różnego rodzaju i o różnym stopniu trudności – w szkołach, klubach, na uczelniach, organizacjach pozarządowych.
– Chcemy prowadzić biznes całkowicie dostosowany do potrzeb mieszkańców miasta – tłumaczył lokalnej prasie Jonty Semper, jeden z założycieli OCWT. Spółdzielnia opierała swoje przychody przede wszystkim na opłatach członkowskich. Roczna składka członkowska wynosiła dziewięć funtów, z czego jeden funt przeznaczano na kapitał zakładowy firmy.
W ramach opłaty członkowie kooperatywy mogli korzystać ze wszystkich usług i aktywności oferowanych przez klub Cycle Oxford CC, darmowych napraw roweru czy szkoleń technicznych.
W pierwszych roku swojej działalności OCWT zgromadziło ponad 220 członków, w 2011 było ich już 500. Niestety mimo wielu sukcesów w działalności społecznej i uznania ze strony mieszkańców miasta oraz innych spółdzielni, OCWT na początku 2012 roku uznano za przedsiębiorstwo nierentowne i poddano przymusowej przebudowie. W Wielkiej Brytanii i innych krajach istnieją jednak podobne spółdzielnie czy stowarzyszenia o takim profilu, jak na przykład Bristol Bike Project.
Innowacje zdrowotne
Niemal tysiąc brytyjskich kooperatyw współpracuje z krajowym systemem opieki zdrowotnej (National Health System, NHS) – wynika z ostatnich danych Co-Operatives UK. Przyszłość brytyjskiej służby zdrowia należy do spółdzielczości – twierdzą obserwatorzy.
Łączne obroty spółdzielni świadczących różnego rodzaju usługi medyczne wynoszą ponad 600 milionów funtów. Jedną z takich medycznych kooperatyw jest Benenden Group z Yorku, która istnieje i działa w sektorze opieki zdrowotnej od ponad 100 lat. W ramach cyklicznej, niezmiennej opłaty Benenden Group zapewnia swoim członkom i ich rodzinom opiekę medyczną – zależnie od ich potrzeb.
Firma działa jako uzupełnienie państwowego systemu opieki zdrowotnej. Każdy z około 900 tysięcy członków spółdzielni, który zmaga się z problemem zdrowotnym, najpierw zgłasza się po pomoc do zwykłej przychodni. Jeśli okazuje się, że nie otrzyma stosownej pomocy w ramach tradycyjnego systemu leczenia lub będzie musiał czekać na nią zbyt długo, z pomocą przychodzi kooperatywa. Korzystając ze zgromadzonych przez nią funduszy, spółdzielnia stara się znaleźć jak najszybciej specjalistów, których brakuje w NHS.
Składka tygodniowa Benenden Group wynosi 1,8 funta i pozostaje stała niezależnie od wieku pacjenta. W 2011 roku Benenden Group udzieliło medycznego wsparcia aż 91,8% pacjentów, którzy zgłosili się po pomoc. Pozostałe 8,2% zainteresowanych – jak informuje strona internetowa „skierowano do właściwych specjalistów”. Co-Operatives UK nominowało Benenden Group do tytułu Spółdzielni Roku 2012.
Trudne czasy odciskają swoje piętno także w gastronomii. Organizacja pozarządowa Campaign for Real Ale, wspierająca angielskie puby oraz ich klientelę, informuje że co tydzień bankrutuje w Wielkiej Brytanii aż 18 pubów. Od marca 2008 roku zamknięto ich około 5500.
Co ciekawe, każde zamknięcie pubu ma wpływ na lokalny rynek nieruchomości. Jak wynika z innych statystyk, ceny domów w małych miejscowościach w których nie ma pubu są niższe o 10% niż ceny tam, gdzie jest pub.
Wśród spółdzielczych nowości Wielkiej Brytanii nie mogło zabraknąć zatem tradycyjnego angielskiego pubu. Pod wdzięczną nazwą „Ramiona Rzeźnika” („Butcher’s Arms”) kryje się jedyny w kraju pub zarządzany przez kooperatywę mieszkańców Crosby Ravensworth, w Kumbrii.
Pub „Ramiona Rzeźnika”, zbudowany w XIX wieku, także miał swój trudny moment – 2010 roku z powodu choroby jego ówczesnego właściciela został zamknięty. Jego brak był jednak tak odczuwalny, że w ciągu kilku miesięcy lokalna społeczność założyła kooperatywę The Lyvennet Community Pub, której celem jest zarządzanie pubem oraz nowym projektem mieszkaniowym.
Członkowie spółdzielni inwestowali w przedsięwzięcie różne kwoty, od niedużych po ogromne sumy. Ponad połowa udziałowców to osoby z lokalnej społeczności, pozostała część to mieszkańcy różnych rejonów Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Alaski, Singapuru, Australii i Hiszpanii. Jest wśród nich między innymi John Stubbs z Australii, którego mama prowadziła „Butcher’s Arms” w latach 1958–1978 i który praktycznie dorastał w pubie.
Zakup i renowacja budynku kosztowały inwestorów około 300 tysięcy funtów. Dziś, obok sprzedaży piwa pub prowadzi także świetlicę, w której odbywają się zarówno zajęcia komputerowe, spotkania okolicznych farmerów, jak i treningi klubu zapaśniczego.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Spółdzielczości, który przypadał 6 lipca, wszystkim opisanym spółdzielniom, spółdzielcom i spółdzielniom wypada życzyć samych sukcesów – gospodarczych i społecznych. A jak wygląda innowacyjna spółdzielczość w Polsce? Czekamy na Wasze opowieści!
Źródło: ekonomiaspoleczna.pl