Pracownicy i przyjaciele Stowarzyszenia „Niepełnosprawni dla Środowiska - EKON” stawili się w środę, 9 kwietnia przed stołecznym ratuszem. Kilkaset osób z czarnymi flagami, transparentami i w jasnożółtych kamizelkach protestowało przeciwko braku decyzji władz Warszawy dotyczącej przekazania terenu pod nową sortownię śmieci.
Na Placu Bankowym pojawiła się góra śmieci w
charakterystycznych żółtych torbach oraz sortownia śmieci. Można
było zobaczyć pracę „mrówek”, jak nazywa się pracowników EKON-u,
którzy zajmują się odbieraniem i sortowaniem śmieci m.in. na
Ursynowie.
Z przedstawicielami stowarzyszenia spotkała się
w trakcie pikiety prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Pani prezydent nie chce utrudniać
działalności stowarzyszenia, ani nie ma interesu w tym, żeby osoby
niepełnosprawne straciły pracę. Musi mieć jednak pewność, że EKON
działa bez żadnych zastrzeżeń – zapewnił Marcin Ochmański z
Wydziału Prasowego Miasta.
Sprawa EKON kontra władze miasta trwa już od
kilku miesięcy. Chodzi o wydzierżawienie na preferencyjnych
warunkach dla organizacji pozarządowych terenu na ul. Mortkowicza 5
pod budowę „Recykling Parku”. Obecna sortownia, w której pracują
niepełnosprawni i osoby psychicznie chore (w sumie 452 osoby)
będzie musiała być zamknięta, ponieważ kończy się umowa najmu. W
2005 r. stowarzyszenie znalazło nową działkę, właśnie na ul.
Mortkowicza. Pracownicy EKON-u uzgodnili z ówczesnymi władzami
stolicy warunki dzierżawy. 21 września 2006 r. Rada Miasta
Stołecznego Warszawy podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na
odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umowy
dzierżawy na okres 25 lat. Niestety, do dzisiaj umowa nie została
podpisana.
- Obecny właściciel terenu, na którym pracuje
nasza sortownia przedłużył nam termin najmu do końca czerwca –
wyjaśnia Elżbieta Gołębiewska. – Nie zmienia to jednak faktu, że
wciąż nie mamy miejsca na nową sortownię. Jesteśmy gotowi do
kompromisu, nawet możemy rozmawiać o innym terenie, ale czas
ucieka, a my wciąż nie mamy miejsca na nową sortownię. Tymczasem
żąda się od nas wciąż nowych wyjaśnień.
EKON został poproszony przez zastępcę
prezydenta miasta stołecznego Warszawy Andrzeja Jakubiaka o
złożenie dodatkowych dokumentów i informacji, które wyjaśnią
wątpliwości, jakie narosły wobec stowarzyszenia. Chodzi głównie o
liczbę zatrudnionych osób oraz o dwie spółki, które miałyby z
EKON-em budować nowy „Recykling Park” na Mortkowicza.
- Jeżeli dokumenty będą w porządku, to działka
zostanie przekazana stowarzyszeniu – zapewnia Marcin Ochmański.
Podczas, gdy miejscy urzędnicy muszą mieć
absolutną pewność, że EKON działa zgodnie z prawem, mieszkańcy
Ursynowa i Sadyby i Służewca ślą do ratusza petycje popierające
działalność stowarzyszenia. Za „mrówkami” ujęli się też Instytut
Psychiatrii i Neurologii, Biuro Ochrony Środowiska, organizacje
pozarządowe. Pozostaje mieć nadzieję, że ciągnąca się od kilku
miesięcy sprawa terenu pod nową sortownię odpadów dla EKON-u szybko
znajdzie rozwiązanie. Będzie to z korzyścią przede wszystkim dla
miasta, bo jak się okazuje, EKON zapewnia 37 proc. całego
recyklingu w stolicy. Jeżeli oni przestaną segregować śmieci,
Warszawa, i tak będąca na szarym końcu listy miast odzyskujących
odpady, całkiem utonie w śmieciach. A osoby niepełnosprawne i
psychicznie chore stracą pracę.
Źródło: inf. własna