Śmierć, cierpienie, brak środków do życia. Raport Lekarzy bez Granic o ludzkich kosztach polityk migracyjnych UE
Migranci próbujący dostać się do Europy podczas swych podróży narażeni są na niebezpieczeństwa zagrażające ich zdrowiu i życiu. Są pozbawiani wolności, bici i brutalnie wypychani za granice. Toną w morzu, umierają z wycieńczenia, odwodnienia, hipotermii. Odmawia im się warunków i środków do godnego życia. Raport Lekarzy bez Granic pokazuje, jak polityki migracyjne Unii Europejskiej (UE) prowadzą do łamania podstawowych praw i sankcjonują przemoc wobec ludzi, którzy w Europie szukają schronienia i bezpieczeństwa.
Najnowszy raport Lekarzy bez Granic „Śmierć, rozpacz i brak środków do życia: ludzkie koszty polityki migracyjnej UE" powstał na podstawie danych medycznych i operacyjnych zbieranych przez zespoły Lekarzy bez Granic niosące pomoc migrantom w 12 krajach oraz na statku poszukiwawczo ratunkowym na Morzu Śródziemnym. Raport opisuje konsekwencje kryzysu wywołanego politykami migracyjnymi UE. Pokazuje jak brutalne działania wobec migrantów sankcjonowane są przez politykę UE i państw członkowskich oraz wzmacniane przez coraz bardziej dehumanizującą retorykę polityczną europejskich przywódców.
Przemoc w krajach trzecich i odmowa ratunku na morzu
– Od czasu tak zwanego „kryzysu migracyjnego” w 2015 roku, Lekarze bez Granic wzywają UE i jej państwa członkowskie do objęcia pomocą i ochroną migrantów i uchodźców. Jednak zamiast poprawy sytuacji postępuje normalizacja przemocy wobec uchodźców i migrantów - mówi Draginja Nadażdin, dyrektorka polskiego biura Lekarzy bez Granic.
Przemoc wobec ludzi w drodze wspierają znaczne inwestycje instytucji UE w krajach trzecich, takich jak Niger i Libia, gdzie ludzie są często zatrzymywani lub przymusowo zawracani i gdzie spotykają się z nieludzkim traktowaniem.
Przykładem tej współpracy jest działalność libijskiej straży przybrzeżnej, która rutynowo przechwytuje ludzi na morzu i przewozi ich do ośrodków detencyjnych w Libii. Zespoły Lekarzy bez Granic pracowały w niektórych z tych ośrodków w latach 2016-2023, gdzie dokumentowały fatalne, zagrażające zdrowiu warunki życia. Pacjenci Lekarzy bez Granic donosili również o wielu przypadkach pobić, handlu ludźmi, napaści seksualnych i tortur, jakich doświadczali. Podobne praktyki przemocy, pozbawiania bezpieczeństwa i dostępu do opieki zdrowotnej mają miejsce w Nigrze, Serbii i Tunezji.
Państwa członkowskie UE wycofały się również z obowiązku udzielania pomocy osobom znajdującym się w niebezpieczeństwie na morzu. Scedowanie obowiązków ratowniczych na rzecz straży przybrzeżnej spoza UE oraz zaprzestanie europejskich działań poszukiwawczo-ratowniczych na Morzu Śródziemnym sprawiły, że katastrofy statków i śmierci, którym można było uniknąć, stały się niemal codziennymi tragediami.
Przemoc i pushbacki na granicach UE
Przemoc obliczona na odstraszanie i fizyczne powstrzymywanie ludzi przed dostaniem się na teren UE jest obecna i dobrze udokumentowana na jej granicach. Wzdłuż granic zewnętrznych UE ciągnie się ponad 2000 kilometrów murów granicznych i ogrodzeń zaprojektowanych w celu powstrzymania ludzi przed dostaniem się do UE. Te często są zwieńczone drutem kolczastym, wzmocnione kamerami monitorującymi, dronami, czujnikami ruchu. Zapory te są fizycznym narzędziem polityki odstraszania i powodują poważne o obrażenia.
Architekturę tę uzupełniają służby graniczne, stosujące przemoc i poniżające traktowanie wobec migrantów i uchodźców, skutkujące obrażeniami fizycznymi i zaburzeniami psychicznymi. Zespoły Lekarzy bez Granic udokumentowały praktykę wielokrotnych, brutalnych pushbacków imigrantów w Polsce, Grecji, Bułgarii i na Węgrzech.
W raporcie przedstawiono m.in. sytuację na granicy polsko-białoruskiej, gdzie zespół Lekarzy bez Granic działa od listopada 2022 roku. Dokument przedstawia w jaki sposób zdrowie i życie migrantów narażane są przez odmowę przysługujących im praw, pushbacki i towarzyszącą im przemoc.
Granica polsko-białoruska: przemoc, strach, wycieńczenie
W okresie od stycznia do września 2023 r. ponad jedna trzecia (35,3%) pacjentów, w tym dzieci, rodziny i osoby z poważnymi schorzeniami, spontanicznie zgłosiło, że ucierpiało w wyniku pushbacków, czasem wielokrotnych. Łącznie dwie trzecie (62,5%) pacjentów doświadczyło traumy związanej z przemocą fizyczną lub seksualną, która w większości miała miejsce w strefie przygranicznej. Według ich relacji, polskie służby mundurowe zastraszały i upokarzały ludzi, atakowały gazem pieprzowym, konfiskowały i niszczyły ich rzeczy, a następnie zmuszały ich do powrotu do Białorusi. Działo się tak mimo próśb o pozwolenie na pozostanie w UE.
Z powodu przemocy i pushbacków (również ze strony białoruskiej) wiele osób zmuszonych było przebywać wiele dni w lesie, w zagrażających życiu i zdrowiu warunkach, bez dostępu do schronienia, pomocy medycznej, a często nawet wody i pożywienia. Ponad połowa (50,8%) pacjentów leczonych w lesie przez Lekarzy bez Granic przebywała tam powyżej 48 godzin. W 14 przypadkach Lekarze bez Granic leczyli osoby, które utknęły tam na ponad tydzień. W rezultacie zespoły Lekarzy bez Granic regularnie spotykały się z przypadkami chronicznego bólu, odwodnienia, hipotermii, odmrożeń. Przemoc, wycieńczenie i niepewność wywoływały u wielu pacjentów poważne, a nawet krytyczne, wymagające hospitalizacji problemy psychiczne.
Brak alternatywy
Co wstrząsające, pomimo ciężkiego stanu fizycznego i psychicznego, wielu pacjentów Lekarzy bez Granic w Polsce nie chciało zostać skierowanych do szpitala. Obawiali się wykrycia przez Straż Graniczną i kolejnych wywózek na stronę białoruską, do których dochodziło również bezpośrednio ze szpitala.
– Ponieważ byłem chory, byłem w szpitalu [w Polsce] przez trzy dni. Naprawdę prosiłem o ochronę […] Powiedziałem lekarzowi, że chcę tu zostać, staram się o azyl, ale powiedział mi: >>Szczerze mówiąc, nie wiem, co się z tobą stanie<<, a Straż Graniczna przyszła do szpitala i wsadzili mnie do więzienia na trzy godziny. A potem wróciłem na granicę - pacjent Lekarzy bez Granic w Białorusi, 2023 r.
Pacjenci Lekarzy bez Granic po obu stronach granicy polsko-białoruskiej informowali również o przyczynach, dla których możliwość wywózki do Białorusi była tak przerażającą alternatywą. Według tych relacji białoruska straż graniczna siłą zmuszała migrantów do podejmowania kolejnych prób przekroczenia granicy. Ludzie byli brutalnie bici, maltretowani i oddzielani od członków rodziny i towarzyszy, a nawet zamykani w obozach.
"Potem białoruska milicja zabrała nas ze sobą do obozu, całą grupę… i bardzo bili ludzi. Potem zapytali mnie: dlaczego nie przejdziesz? Powiedzieli mi: nie możesz wrócić, powinieneś przejść… Bili mężczyzn… bili mężczyznę, aż umierał. Widziałem, jak jeden człowiek umarł… i znaleźliśmy wielu martwych ludzi w lesie…" Pacjent Lekarzy bez Granic w Białorusi 2023
-
Raport migracyjny [streszczenie]
docx ・36.79 kB
Źródło: Lekarze bez Granic