Można się zastanawiać i podsłuchiwać rozmowy organizatorów ze sceny muzycznej PROCHOWNIA, nawet poznać ich kuchnię – jak to się stało, że na inaugurację udało im się zapewnić występ tak niebywałej osobowości, jakim jest JÓZEF SKRZEK. Zagrał i zaśpiewał dla wybranych słuchaczy , których było zaledwie sześćdziesięciu – tyle można było przygotować miejsc siedzących.
Koncert wzbudził wielkie zainteresowanie, bo to nazwisko jest nie tylko wabikiem dla melomanów muzyki wszelakiej, ale i wiadomo, że występy tego muzyka refleksyjnego i niekiedy bardzo dramatycznego, świadomego, zaprzyjaźnionego nie tylko znanym motywem, który nie jednokrotnie zmienia frazowanie.
Instrumenty: jakie dowiózł do Poznania, by perfekcyjnie zagrać i zaśpiewać koncert to Mini Moog, MicroMoog, Sonicsix, Roland. Potrafił na nich budować napięcie, właściwie stopniuje napięcie, a skomplikowane niekiedy odkrywcze tonacje, ich budowa pozbawiona wszystkich elementów architektonicznych zapisanych na pięciolinii.
Włączając kolorystykę pastelowych światłocieni w utworach instrumentalnych jego kompozycji: Szczęśliwi z miasta N, Pamiętnik Karoliny, Pokój Saren, Angelus, Bella Mia, są wynikiem tego przekazu i jego rozbudowanej formuły. Dają asumpt do innego epatowania dźwiękiem, który stawał się bardzo wymagający dla niewyrobionego ucha. Siada do instrumentów i gra całym sobą, nie oszczędza się, eksploatuje przy klawiaturze .Ten muzyk działa myślami, przetwarzając sobie tylko znane dźwięki.
Utwory, jakie zaśpiewał, są wszystkie kompozycjami Józefa Skrzeka. W kolejności wykonał : „O Ziemio Dzieciom Śląska”, słowa Alina Skrzek, „Z których krwi krew moja”, słowa Julian Matej, „Słone Perły”, słowa Alina Skrzek, „Toczy się koło historii”, słowa Julian Matej, „Muzykowanie kwieciste”, słowa Alina Skrzek, „O Panie przebacz mej Myśli”, słowa Karol Wojtyła.
Bardzo dobrze program został przyjęty. Spontaniczność z jednej, jak i z drugiej strony wymagała strategii, umiejętności kalkulowania. Cała struktura koncepcji akordów była naszkicowana delikatnymi przerywnikami, co wiąże się z pewnością zbieżności a może zależności doprowadzała do tego, że, taki stereotyp myślenia otwartego staje się dokonany. Pewnym dystansem odniósł się do artykulacyjnej formy, kwintesencji stylów, po których – jako instrumentalista – świetnie się porusza.
Bardzo dobrze program przez Skrzeka zaproponowany został przyjęty. Ogromna przyjemność była przy wsłuchiwaniu się w Skrzekowe detale, które okazały się niezwykle smakowite. A może do takiego odbioru przyczyniły się wielogodzinne transmisje w TVP KULTURA konkursu chopinowskiego. Słuchając przesłuchań zostaliśmy niejako przygotowani wręcz zmotywowani, by uczestniczyć ze zrozumieniem w układzie programowym Józefa Skrzeka.
Źródło: Organizatorzy