Fundacja Chodźmy Razem po raz kolejny zorganizowała Rodzinny Rajd Rowerowy dla mieszkańców Skierniewic. W imprezie wzięło udział ok. 200 osób.
Uczestnicy Rajdu przejechali ze Skierniewic na Budy Grabskie, gdzie odbył się piknik rodzinny. Uczestnikom pikniku zapewniliśmy: jazdę konną, wspólny poczęstunek przy grillu oraz upominek dla każdego uczestnika.
V Rajd Rowerowy "Jedźmy razem" 28 czerwca 2009 r.
„Pompuj rower, montuj dzwonek,
Będziesz rześki jak skowronek”
Siedem powodów dla których warto było pojechać 28 czerwca 2009 roku na rajd rowerowy organizowany przez Parafię Miłosierdzia Bożego na Zadębiu i Fundację Pomocy Społecznej „Chodźmy Razem”:
Po pierwsze: w trosce o zdrowie swoje i swojej rodziny
Jazda na rowerze jako ruch na świeżym powietrzu poprawiła kondycję fizyczno-psychiczną, wzmocniła mięśnie, usprawniła koordynację ruchową i sprawiła, że w żyłach krew krążyła szybciej dotleniając każdą komórkę organizmu. Jazda na rowerze wprawiła nas w znakomity nastrój poprawiając koloryt cery. Zamieniając samochód na rower wykazaliśmy troskę o stan naszego środowiska naturalnego.
Po drugie: spędziliśmy ze sobą niezapomniane chwile
W tegorocznym rajdzie wzięło udział ponad 180 osób. Oderwaliśmy dzieci od komputerów dając im przykład aktywnego wypoczynku. Mieliśmy okazję być wsparciem przy pokonywaniu trudności i cieszyć się z sukcesu osiągniętego celu, jakim był niewątpliwie samodzielny dojazd do Centrum Edukacji Ekologicznej. Braliśmy udział w konkursach, tańcach, pokazach, zarażając optymizmem i wspólnie przeżywając wiele radości. Nad bezpieczeństwem podczas rajdu czuwali miłośnicy kolarstwa – członkowie Bractwa Rowerowego.
Po trzecie: lepiej poznaliśmy najbliższe okolice
Odkryliśmy nowe drogi i ścieżki ziemi skierniewickiej. Jadąc szlakami dawnej Puszczy Bolimowskiej niejedni z nas uświadomili sobie, że właśnie tędy wiódł szlak wojsk polskich ciągnących na Grunwald. To tu były bogate w zwierzynę tereny łowieckie polskich królów, między innymi Władysława Jagiełły. W połowie XVIIIw. własność Radziwiłłów dziś jest własnością skarbu państwa i od 1986r. wchodzi w skład Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.
Rajd ruszył z Bożym błogosławieństwem spod kościoła na Zadębiu. Proboszcz ks. Jan Rawa pewny wspaniałej pogody zastrzegł jednak, że jest ona uzależniona od właściwej postawy rajdowiczów. Nie zawiódł się. Pogoda dopisała znakomicie!! Czterdziesto kilometrowa trasa rajdu przebiegała przez Feliksów, Halinów, Dąbrowice, Sierakowice Lewe i Prawe, Mokrą Lewą i Prawą, Borowiny i przez Bolimowski Park Krajobrazowy do Centrum Edukacji Ekologicznej w Budach Grabskich. Nazwa tej i okolicznych innych miejscowości pochodzi od budników i ich ubogich półziemianek zwanych budami. Podziwialiśmy rozległe polany, dowody bytności na tych terenach budników, ludzi wolnych zajmujących się wyrębem i obróbką drzewa.
Po czwarte: mogliśmy czegoś więcej dowiedzieć się o sobie
Pokonując trasę i konsekwentnie podążając do celu mieliśmy okazję „zdobyć swoje Kilimandżaro”. Tegoroczny rajd stanowił nie lada wyczyn dla najmłodszych. Z podziwem patrzyliśmy na ambitną jazdę dzieciaków. Na uznanie zasługują mamy z dziećmi w fotelikach.
Ten „słodki ciężar” był podwójnym powodem do satysfakcji.
Rozmowy, śpiewanie piosenek, układanie rymowanek dały możliwość bliższego poznania się i nawiązania nowych znajomości.
Po piąte: z nami nie było miejsca na nudę
Jechaliśmy z grupą życzliwych, pogodnych ludzi, którzy stworzyli miłą atmosferę. Po dobrnięciu do celu czekał na nas posiłek- pieczone kiełbaski i wiele atrakcji. Do wspólnej zabawy skutecznie zachęcał wszystkich pan Dariusz Machowski pracownik lokalnego Radia RSC . Wesołe konkursy zręcznościowe dawały radość i milusińskim i dorosłym. Pokazy breakdance , możliwość sprawdzenia swoich umiejętności strzeleckich, wspólne zabawy taneczne, w których wodzirejem był Proboszcz ks. Jan Rawa, jazda na kucyku, to tylko nieliczne atrakcje rajdu.
Po szóste: mogliśmy poznać organizatorów rajdu jako ciepłych, troskliwych, z poczuciem humoru ludzi, dla których Ty i Twoja rodzina
jesteście ważni, którzy nie szczędzą sił i pomysłów, by żyło nam się lepiej, godniej i zdrowiej. Mogliśmy zmierzyć sobie ciśnienie i poziom cukru we krwi. Czujne oko pana Romana Czyżewskiego by nikomu niczego nie brakowało, było gwarancją radosnego i bezpiecznego przebiegu imprezy.
Po siódme:
Tu, zostawiam miejsce dla Ciebie miły czytelniku, byś sam znalazł powód dla którego warto stać się uczestnikiem naszego rajdu rowerowego.
Z serdecznym zaproszeniem na następny rajd
Uczestnik V rajdu rowerowego
Źródło: Fundacja Chodżmy Razem