Podczas siódmego dnia Konferencji w Kopenhadze, organizacje pozarządowe z całego świata ponownie przyznały nominacje do prześmiewczej nagrody Skamieliny Dnia - dedykowanej krajom, które utrudniają postęp międzynarodowych negocjacji klimatycznych. Tym razem „wyróżniono” aż cztery państwa. Poznajmy zatem zwycięzców:
Działania Arabii Saudyjskiej mówią same za siebie. Kanada uplasowała się na przedostatnim miejscu w raporcie tylko dlatego, że Arabia Saudyjska otrzymała zero punktów za swoją politykę klimatyczną! Kanada jest w pierwszej dziesiątce światowych emitentów, ma najwyższy roczny współczynnik emisji gazów cieplarnianych na mieszkańca – 23 tony, a swój cel Kioto (skromne 6% redukcji w stosunku do 1990 r.) przekroczyła o 34%! Ujmując to możliwie najprościej: jeśli chodzi o ochronę klimatu Kanada nie staje na wysokości zadania.
Unia Europejska „wyróżniona” drugim miejscem za pomijanie milczeniem luk, które podważają przyjęte cele – nadwyżki uprawnień do emisji (hot air) i zarządzania lasami. Przeniesienie całości europejskich nadwyżek uprawnień do emisji – wynikających z niewłaściwego określenia celów opartych na poziomie emisji z 1990 r. na okres po 2012 r. – może w konsekwencji spowodować znaczny wzrost emisji – na poziomie nawet 11 gigaton CO2. Jeśli Unia nie załata tych dziur, jej słabnąca wiarygodność jako lidera negocjacji klimatycznych legnie w gruzach. I wszystkie kraje członkowskie Unii będą za to odpowiedzialne!
PIERWSZE MIEJSCE: STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI USA otrzymuje swoją pierwszą anty-nagrodę „Skamieliny Dnia” na Konferencji COP15 z dwóch powodów. Po pierwsze, za całkowity brak deklaracji zaangażowania się w długoterminowe finansowanie adaptacji do zmian klimatu i redukcji emisji w krajach rozwijających się – to porażka, która może pogrzebać szanse na porozumienie. Po drugie za to, że jako największy emitent gazów cieplarnianych w historii świata, ma jeden z najniższych celów redukcyjnych do 2020 r. spośród krajów rozwiniętych – śmieszne 4% poniżej poziomu z roku 1990. Czy senatorowie USA zignorują potrzeby i bezpieczeństwo własnych dzieci i najbiedniejszych krajów świata? Czy włączą Stany do światowej społeczności krajów, tak bogatych, jak i biednych, stawiających czoła największemu wyzwaniu naszych czasów? Ameryko, oczy wszystkich są zwrócone na ciebie: czy wybierzesz Hopenhagen – Kopenhagę nadziei, czy Brokenhagen – Kopenhagę załamania rozmów i straconej szansy….?
źródło: PKE OM, Koalicja Klimatyczna na podstawie Climate Action Network