Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
– Jesteśmy silni, bo jesteśmy razem. Razem możemy więcej, lepiej i oszczędniej – mówi Ewelina Zaborska, która odpowiada za promocję Gdańskiego Archipelagu Kultury.
Gdański Archipelag Kultury to instytucja, która powstała z połączenia dziesięciu różnych placówek kultury. Nie wszystkie oddziały pojawiły się w Archipelagu od razu. Dziś tworzą go między innymi: Plama, Gama, Wida, Cebulka i Wyspa Skarbów. Już same nazwy ośrodków pokazują, że Archipelag lubi myśleć niestandardowo.
Zarządzanie GAK-iem koordynowane jest z jednego miejsca (Dworku Artura na Oruni). Poszczególne placówki prowadzą autonomiczną działalność – same decydują o swoim programie i charakterze prowadzonych przez siebie działań.
Poza pomysłem na organizację, ważny jest sposób działania GAK-u. Metodą prób i błędów udało się wyśledzić, czego mieszkańcy miasta najbardziej potrzebują. Strzałem w dziesiątkę i kołem zamachowym GAK-u było wyjście na ulicę – pojawiły się imprezy plenerowe, tj. FETA (Festiwal Teatrów Ulicznych i Plenerowych), Scena Muzyczna Gdańsk oraz Teatr Leśny Jaśkowa Dolina. Dwie z podległych Archipelagowi placówek koncentrują się na stałych zajęciach artystycznych. W pozostałych przedsięwzięcia są bardziej zróżnicowane. Organizowane są zajęcia, projekty, warsztaty, koncerty, wystawy i festiwale skierowane do różnych grup wiekowych.
Oddziały GAK często są sprofilowane, np. teatralnie, muzycznie, plastycznie. Dzięki temu poziom prowadzonych zajęć jest naprawdę wysoki. Specjalizacja nie zakłóca współpracy, a nawet ją wzmacnia. Placówki realizując imprezy, wzajemnie się wspierają: korzystają nawzajem ze swoich sprzętów, dzielą się doświadczeniem, pomocy udzielają też działające przy nich grupy artystyczne.
- Dzięki naszej sieci wystarczy jeden telefon do kierownika innej placówki, aby dostać scenę, oświetlenie czy nagłośnienie. Zaoszczędzone w ten sposób środki finansowe możemy przeznaczyć na uatrakcyjnienie programu. Jest to wielka korzyść. Jesteśmy silni, bo jesteśmy razem. Razem możemy więcej, lepiej i oszczędniej – mówi Ewelina Zaborska, która odpowiada za promocję GAK-u.
W efekcie, kierownicy poszczególnych oddziałów mają więcej czasu na twórcze działania i realizacje oryginalnych pomysłów. Rachunkowość i księgowość prowadzone są centralnie. Znajdują sie w jednym miejscu i nie ma potrzeby zatrudniania w tym celu specjalnej kadry w każdej z „wysp”. Archipelag stworzył wygodny model, który umożliwia dobre zarządzanie placówką i jednocześnie pozwala na skupieniu się na merytorycznej stronie realizacji ciekawych projektów.
Dzięki swojemu ponad czterdziestoletniemu doświadczeniu, twórcy GAK-u wiedzą, że warto otwierać się na nowe działania i pomysły. Instytucja kultury, nawet największa, nie może tracić kontaktu z rzeczywistością. - Trzeba aktywnie odpowiadać na nowe problemy i pojawiające się potrzeby. Warto być otwartym na zewnętrzne inicjatywy. Samemu nic się nie zdziała! Pozostawanie w miejscu to zawsze krok w tył – podsumowuje Ewelina Zaborska.
SŁOWO-KLUCZ: Sieć
(Małgorzata Liwtinowicz, Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski): Sieć różni się od współpracy przede wszystkim tym, że jest trwała i nawet jeśli przez chwilę pozostajemy jej uśpionym oczkiem, pole odniesień i możliwości niesłychanie się powiększa. Działanie sieciowe nie ma charakteru skoncentrowanego, nie istnieje tutaj centralny ośrodek, od którego wszystko zależy. Miejsce, w którym działamy jest zawsze najważniejsze, a myślenie sieciowe sprawia, że nigdy nie będziemy czuli się wypchnięci na peryferia kultury.
(Małgorzata Liwtinowicz, Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski): Sieć różni się od współpracy przede wszystkim tym, że jest trwała i nawet jeśli przez chwilę pozostajemy jej uśpionym oczkiem, pole odniesień i możliwości niesłychanie się powiększa. Działanie sieciowe nie ma charakteru skoncentrowanego, nie istnieje tutaj centralny ośrodek, od którego wszystko zależy. Miejsce, w którym działamy jest zawsze najważniejsze, a myślenie sieciowe sprawia, że nigdy nie będziemy czuli się wypchnięci na peryferia kultury.
Tekst pochodzi z publikacji "ZOOM na domy kultury", wydanej przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczczych "ę", a podsumowującej realizację Projektu „ZOOM na domy kultury“. Projekt został zrealizowany przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych oraz dzięki wsparciu Fundacji Batorego.
Źródło: Zoom na domy kultury
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.