Pięć ministerstw, korporacje samorządowe, organizacje pozarządowe i obywatele mają współpracować, aby upowszechnić w Polsce partycypację publiczną. Sercem i mózgiem tego systemu ma być Rada Partycypacji Publicznej ulokowana w Radzie Działalności Pożytku Publicznego.
– Zarządzanie polegające na włączaniu obywateli w podejmowanie decyzji jest faktem, chociaż może jeszcze nie wszyscy to zauważyli – mówił Paweł Orłowski, wiceminister infrastruktury i rozwoju, podczas konferencji kończącej pięcioletni, systemowy projekt „Decydujmy razem”. – Jeśli jeszcze ktoś nie docenił metod partycypacyjnych, w najbliższym czasie będzie zobligowany wewnętrznym przekonaniem, aby z nich korzystać. Rozwój nie jest możliwy bez włączania obywateli w podejmowanie decyzji.
Najmniejszym kosztem
W 2011 roku aż 80% gmin przeprowadziło konsultacje społeczne w sprawie choćby jednego rozwiązania w przyjmowanych uchwałach. Jednocześnie jednak w konsultacjach wzięło udział jedynie 10% mieszkańców tych gmin. Tak wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut Spraw Publicznych w ramach projektu Decydujmy razem.
Te same badani pokazały, że samorządy wykorzystują przede wszystkim najmniej wymagające sposoby włączania mieszkańców w życie publiczne, czyli informowanie, wyjaśnianie podjętych decyzji oraz ich konsultowanie. Z tych trzech najbardziej aktywną metodą są konsultacje społeczne. Inne, bardziej włączające sposoby, takie jak współdziałanie i delegowanie, są stosowane zdecydowanie rzadziej. Przy opracowywaniu choćby jednego rozwiązania w dowolnych uchwałach mieszkańcy mogli współdziałać jedynie w 18% gmin, a delegowały na nich takie zadanie władze zaledwie 13% gmin.
Jak w osobach zarządzających politykami publicznymi wywołać owo „wewnętrzne przekonanie” do stosowania partycypacji? Jak mieszkańców przekonać do udziału w podejmowaniu decyzji i tworzeniu polityk publicznych? Może w tym pomóc system wsparcia partycypacji publicznej. Został on opracowany i opisany w „Białej księdze wsparcia partycypacji publicznej w Polsce”.
– Jest to zbiór rekomendacji i przypisanych ról, pokazujący w jaki sposób chcemy i możemy wspierać partycypację w Polsce – wyjaśniał podczas tej samej konferencji Piotr Krasuski, zastępca Dyrektora Departament Europejskiego Funduszu Społecznego w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. – Opisuje podział kompetencji między rządem, samorządem a organizacjami pozarządowymi. Co ważne – ten system nie zastąpi tych wszystkich aktorów, ma ich wspierać.
Nie da się zadekretować, więc wprowadzimy miękko
Pięc resortów i partnerzy
Biorąc to wszystko pod uwagę stworzono system, w którym wykorzystuje się już istniejące instytucje. Tak więc szeroko rozumianym upowszechnianiem partycypacji publicznej w Polsce zajmą się pospołu Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, korporacje samorządowe oraz organizacje pozarządowe.
MAiC odpowiedzialne byłoby za promocję dobrych praktyk wśród samorządu oraz rozumienia partycypacji, odpowiedniej wiedzy i umiejętności wśród urzędników – poprzez Komisję Trójstronną, ale także poprzez szkolenia.
MEN i MNiSW miałyby za zadanie budowanie partycypacyjnych postaw młodych pokoleń poprzez wprowadzenie odpowiednich treści do programów nauczania, ze szczególnym uwzględnieniem samorządności uczniowskiej. Trzeba by dokonać przeglądu podstawy programowej, wspomóc szkoły w tworzeniu programów nauczania uwzględniających zagadnienia partycypacyjne, ale także zapewnić odpowiednie wsparcie dla nauczycieli.
MIiR zobowiązało się m.in. do ujednolicenie możliwości stosowania mechanizmu Rozwoju Lokalnego Kierowanego przez Społeczność (RLKS) i prawnego umocowania RLKS także dla obszarów miejskich.
Rada Partycypacji Publicznej
Istotną rolę przewidziano dla MPiPS. Po pierwsze, ze względu na doświadczenia tego resortu związane z prowadzeniem konsultacji społecznych, organizowaniem procesów włączających różnych partnerów w podejmowanie decyzji (np. prace nad nową formułą Funduszu Inicjatyw Obywatelskich czy nad Krajowym Programem Rozwoju Ekonomii Społecznej) i stosowaniem metody otwartej koordynacji. A po drugie także dlatego, że w tym ministerstwie zostanie prawdopodobnie ulokowana Rada Partycypacji Publicznej, czyli serce i mózg całego systemu opisanego w Białej księdze. RPP ma odgrywać rolę opiniująco-doradczą, ale także inspirującą wobec administracji. Ma z jednej strony podpowiadać, jakie nowe formy udziału obywateli w decydowaniu się pojawiły i jak można z nich skorzystać, a z drugiej strony - monitorować to, co już się dzieje. Wiele wskazuje na to, że Rada Partycypacji Publicznej działać będzie w ramach Rady Działalności Pożytku Publicznego – jako jej stały, tematyczny zespół zadaniowy.
Korporacje samorządowe zobowiązały się m.in. do włączenia problematyki partycypacji publicznej w swoją ofertę szkoleniową dla pracowników samorządowych oraz promowanie partycypacji publicznej jako stylu zarządzania jednostkami samorządu terytorialnego.
A organizacje pozarządowe (m.in. poprzez Ogólnopolskie Forum Organizacji Pozarządowych) włączą się w działania rzecznicze i monitorujące międzysektorową współpracę pozafinansową w gminach oraz udział organizacji w lokalnych procesach uchwałodawczych.
Źródło: inf. własna