Pod hasłem 'Sekty to śmierć' rozpoczęła się w czwartek, 17 lipca 2003 roku, w Warszawie wakacyjna akcja Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami. 'Sekty działają jak organizacje mafijne, są nawet od nich silniejsze i lepiej zorganizowane' - powiedział Ryszard Nowak, przewodniczący stowarzyszenia, podczas konferencji prasowej pod Kolumną Zygmunta na placu Zamkowym.
"W sektach chodzi o pieniądze i to duże. Przywódcy są bardzo bogaci" - dodał Nowak. Nikt nie wie ile jest sekt w Polsce, nie prowadzono do tej pory żadnych badań. Według Kościoła Katolickiego działa ich w kraju ponad 300, liczących około 100 tys. członków. Tymczasem Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami szacuje, że jest ich o wiele więcej, od 500 do 1000 sekt i odpowiednio 100 - 200 tys. członków.
Według Ryszarda Nowaka sekta to "grupa przestępcza, która mieni się kościołem". Najniebezpieczniejsze są sekty międzynarodowe,bo mają dużo pieniędzy i dobrze wyszkolonych werbowników. Polskie sekty nie są tak niebezpieczne, ponieważ liczą od 20 do 200 osób, np. Nowy Jeruzalem z Gdańska, czy Niebo spod Lublina.
"Wakacje to czas werbowania do sekt młodych i naiwnych ludzi. Werbownicy, bo tylko z nimi mamy kontakt, oszukują, nie mówią wprost o zasadach panujących w sektach" - powiedział Nowak. Podczas akcji "Lato bez sekt" członkowie stowarzyszenia i wolontariusze zamierzają rozdać 20 tys. ulotek i rozwiesić plakaty ostrzegawcze w największych miastach Polski, m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Zielonej Górze i Szklarskiej Porębie.
Akcja jest skierowana głównie do młodych ludzi i ich rodziców. We wrześniu odbędzie się konkurs dla młodzieży pt."Co wiesz o sektach?". Uruchomiono specjalny telefon całodobowy, pod którym dyżurują specjaliści.
Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami działa od pięciu lat w Szklarskiej Porębie. Oprócz tego rodzaju akcji prowadzone są również prelekcje w szkołach na temat sekt.