Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Resort środowiska chce dopuścić w Polsce plantacje roślin genetycznie zmodyfikowanych. Sejmik województwa będzie jednak mógł ustanowić w gminach strefy wolne od upraw GMO.
Jak powiadamia "Gazeta Prawna" projekt nowej ustawy o
organizmach genetycznie zmodyfikowanych, przygotowany przez
Ministerstwo Środowiska, znajduje się obecnie w uzgodnieniach
międzyresortowych.
Tworzenie strefy wolnej od uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych należeć będzie do samorządu, a konkretnie sejmików wojewódzkich. Od ich uchwały zależeć też będzie wielkość takiej strefy.
- Takie rozwiązanie może być furtką do wyłączenia Polski z możliwości uprawy GMO. Stanie się tak, jeśli wszystkie samorządy zdecydują, że ich obszar ma być wolny od upraw genetycznie modyfikowanych - twierdzi Andrzej Jerzmanowski, profesor Wydziału Biologii UW. Zdania tego nie podziela wiceminister środowiska.
Ponadto projekt przewiduje, że hodowla GMO musi być otoczona pasem buforowym o szerokości kilkuset metrów. Za rozpoczęcie upraw bez zezwolenia przewidziana jest kara w wysokości co najmniej 3 tys. zł od hektara. Uprawa w wolnej strefie upoważni natomiast gminę do nałożenia zwielokrotnionych kar.
Daria Stojak
Źródło: "Gazeta Prawna"
Tworzenie strefy wolnej od uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych należeć będzie do samorządu, a konkretnie sejmików wojewódzkich. Od ich uchwały zależeć też będzie wielkość takiej strefy.
- Takie rozwiązanie może być furtką do wyłączenia Polski z możliwości uprawy GMO. Stanie się tak, jeśli wszystkie samorządy zdecydują, że ich obszar ma być wolny od upraw genetycznie modyfikowanych - twierdzi Andrzej Jerzmanowski, profesor Wydziału Biologii UW. Zdania tego nie podziela wiceminister środowiska.
Ponadto projekt przewiduje, że hodowla GMO musi być otoczona pasem buforowym o szerokości kilkuset metrów. Za rozpoczęcie upraw bez zezwolenia przewidziana jest kara w wysokości co najmniej 3 tys. zł od hektara. Uprawa w wolnej strefie upoważni natomiast gminę do nałożenia zwielokrotnionych kar.
Daria Stojak
Źródło: "Gazeta Prawna"
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.