Działający od 1 maja 2004 system wsparcia dla rodziny, wprowadzony ustawą o świadczeniach rodzinnych, wciąż budzi kontrowersje. Autorem kolejnej krytycznej wypowiedzi pod adresem tej regulacji jest profesor Andrzej Zoll. Rzecznik Praw Obywatelskich nazywa ustawę ‘antyrodzinną’.
Rzecznik nie po raz pierwszy zwraca uwagę na problemy związane z
ustawą z 28 listopada 2003 r. Na początku kwietnia 2004 r., przed wejściem w życie tej regulacji
Zoll zaniepokojony był sygnałami o niedostatecznym przygotowaniu do wprowadzenia nowego systemu
świadczeń. Swoje obawy wyrażał w liście do Jerzego Hausnera ówczesnego Ministra Gospodarki, Pracy i
Polityki Społecznej. Również w kwietniu wpłynął do Trybunału Konstytucyjnego wniosek Rzecznika
zarzucający ustawie niezgodność z Konstytucją
(pisaliśmy o tym m.in. w
informacji: "Świadczenia rodzinne - to potężna operacja a nie prosta zmiana
ustawy"). Dziś argumentacja Rzecznika wsparta jest wnioskami z ponad miesięcznej
obserwacji działania systemu.
Wprowadzeniu ustawy towarzyszył bałagan organizacyjny. Gminy mogły
zacząć działać wcześniej, jednak wiele wskazuje na to, że tak się nie stało. Zadecydowało sztywne
urzędnicze podejście? Andrzej Zoll nie wskazuje jednoznacznie winnych tej sytuacji.
Mimo że ustawa, która zaczęła
obowiązywać 1 maja, miała stosunkowo długie vacatio legis, nie zrobiono w tym czasie nic, aby
przygotować jej wejście w życie. Chociaż już wcześniej powinny być gotowe listy świadczeniobiorców,
tłumaczono się, że skoro ustawa jeszcze nie obowiązuje, nie przyjmuje się wniosków.
(...)
Jest to fatalny przykład nieudolności państwa, zwłaszcza że już od samego początku rzecznicy
praw obywatelskich i praw dziecka ostrzegali przed możliwością powstania takiej sytuacji.
Jednak nie organizacja systemu jest głównym problemem, który wskazuje
profesor Zoll. Najważniejsze jest to, że ustawa zawiera złe przepisy. Jest sprzeczna z Konstytucją
i antyrodzinna. Nadmiernie faworyzuje osoby samotnie wychowujące dzieci.
Wniosek (do Trybunału
Konstytucyjnego - przyp. red.) zarzuca, że podstawą wyższych
świadczeń jest samotne wychowywanie dziecka, bez zwrócenia uwagi na to, że często w gorszej nawet
sytuacji są rodziny wielodzietne. Jeżeli ustawa o zasiłkach rodzinnych traktuje pomoc dla dzieci
jako pomoc socjalną, to podstawą powinien być status dziecka, a nie to, czy mamy do czynienia z
rodziną pełną, czy nie. Efektem tego rozwiązania, co można było przewidzieć i na co zwracano uwagę
jeszcze przed wejściem ustawy w życie, jest bardzo duży wzrost liczby spraw o rozwody -
diagnozuje Andrzej Zoll.
Składając wniosek do Trybunału Rzecznik Praw Obywatelskich nie mógł
zarzucić niekonstytucyjności regulacjom znoszącym Fundusz Alimentacyjny gdyż jest to problem polityki społecznej, a nie konstytucji. Jednak
i w tej kwestii Andrzej Zoll piętnuje ustawę. Likwidując Fundusz Alimentacyjny i wprowadzając
dodatek dla samotnie wychowujących dzieci państwo praktycznie bierze na siebie obowiązek
alimentacyjny. Daje przez to zły sygnał zobowiązanym do alimentacji. Mogą oni poczuć się
rozgrzeszeni, ponieważ ktoś (państwo) łoży już na ich dzieci czy wnuki. W opinii Zolla to fatalne
rozwiązanie. Państwo powinno zabiegać o poprawę egzekucji. Chociaż Fundusz w ostatnich latach nie
spełniał tej roli jego likwidacja była bardzo złym pomysłem; pogorszyła tylko i tak już złą
sytuację. Podsumowując ten wątek, Rzecznik sugeruje, że w ustawie o świadczeniach rodzinnych należy
dużo zmienić - może nawet, napisać ją od nowa.
Ustawę (...) należałoby opracować na
nowo. Moim zdaniem trzeba wrócić do koncepcji Funduszu Alimentacyjnego, tylko ze znacznie lepszym
rozwiązywaniem problemu egzekucji. Przede wszystkim nie ma sensu zamykać do więzienia osób, które
nie płacą alimentów. Dziś siedzi za to ok. 12 tys. osób, dla których z reguły nie ma pracy i które
w pełni przechodzą na utrzymanie państwa, każdy za 1600 zł miesięcznie. Należy tu stosować kary
ograniczenia wolności, dobrze zorganizowanej pracy na rzecz dobra publicznego. Wydaje mi się, że
prace publiczne i utrudnienie funkcjonowania takich osób na rynku mogłoby przynieść pozytywne
rezultaty. Mówiłem już o tym w Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i zamierzam powrócić do tematu
podczas plenarnego posiedzenia Sejmu na początku lipca, kiedy będę przedstawiać sprawozdanie z
działalności rzecznika praw obywatelskich w zeszłym roku - zapowiada Andrzej Zoll.
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.