Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Ile warte są polskie rzeki i lasy? Gdzie zniknęła Puszcza Białowieska? Co się stało z żubrami i bocianami? Zieloni 2004 opublikowali krótką analizę sprawozdania Ministra Środowiska z wykonania budżetu państwa w dziedzinach właściwych dla resortu: w częściach 22 (gospodarka wodna) i 41 (środowisko), zatytułowaną 'Twarde dechy czy szumiące lasy, czyli jak podliczono polską przyrodę'.
Minister Środowiska, w ramach Rady Ministrów, odpowiada za realizację budżetu państwa w częściach 22 (gospodarka wodna) i 41 (środowisko) i zgodnie z art. 11 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych przedstawia sprawozdania z tego zakresu.
Czego możemy dowiedzieć się analizując przedstawione przez Ministerstwo Środowisko sprawozdanie za realizację budżetu w wyżej wymienionych częściach?
-wartość parków narodowych równa jest wartości drzew (w kubikach rynkowej ceny drewna!) rosnących na ich terenie,
-wartość lasów państwowych (około 1/3 terytorium naszego kraju!) została podobnie oszacowana w oparciu o ilość rosnących w nich drzew (a w zasadzie "rosnących w nich desek", ponieważ taka jest właśnie cena rynkowa ścinanego drzewa),
-wartość rzek sprowadza się do "obiektów budownictwa wodnego": nie dziwi zatem fakt, że Ministerstwo Środowiska i podległe mu jednostki podejmują w ostatnich miesiącach działania "zabetonowywania rzek" - w ten sposób "bezwartościowa", naturalna rzeka zyskuje na wartości ponieważ pojawiają się na niej "obiekty budownictwa wodnego".
Czego nie możemy się dowiedzieć z tego sprawozdania? Na przykład tego, że:
-na terenie Polski znajduje się Puszcza Białowieska, ostatnia pierwotna puszcza Europy, naturalna, ostoja wielu gatunków ginących roślin i zwierząt, odwiedzana przez naukowców, przyrodników i turystów z całego świata. Czy najcenniejszy fragment naszego kraju również wart jest tylko tyle, za ile można sprzedać wycięte w nim drzewa?
-w Polsce mieszka 25% światowej populacji bociana białego (czyli co czwarty bociek jest Polakiem!), co stanowi nie tylko ogromną wartość przyrodniczą, ale też wielką atrakcję turystyczną- do "bocianich" wiosek przyjeżdżają turyści z całej Europy,
-w Polsce żyją żubry - właśnie tutaj gatunek ten został odtworzony nieomal "z niczego" i stąd jest rozpowszechniany do innych krajów,
-mamy największą w Unii Europejskiej populację wodniczki, orlika krzykliwego, derkacza, rybitwy czarnej - gatunków na skraju wyginięcia; liczne gatunki, które w wielu krajach Europy Zachodniej znalazły się na listach gatunków ginących, u nas wciąż są pospolite i mają w Polsce swoje największe ostoje - są to np. skowronek, jaskółka dymówka, cierniówka, trznadel, łyska.
- Polska jest bankiem genów tysięcy gatunków ginących zwierząt, roślin i grzybów,
- w Polsce zachowały się wciąż ogromne obszary siedlisk przyrodniczych, na których odtworzenie kraje Europy Zachodniej muszą poświęcić dziś niewyobrażalne fundusze.
Polska, w przeciwieństwie do wielu krajów Zachodniej Europy, wciąż ma na swoim terenie liczne naturalne źródła, strumienie, a nawet nieuregulowane wielkie rzeki - niewyczerpany rezerwuar czystej wody i energii, bogactwo gatunków roślin i zwierząt oraz ginących w Europie siedlisk, ogromny potencjał dla turystyki kwalifikowanej. Pominięcie tych faktów jest o tyle zaskakujące i budzi zgrozę, że w Polsce dostępne są badania pełniejszej ekonomicznej wartości np. "majątku przyrodniczego" w parkach narodowych, przeprowadzone poprawnymi narzędziami współczesnej ekonomii przez ekonomistów środowiska.
Polska wnosi do Unii Europejskiej środowisko przyrodnicze o ogromnej wartości, której "nie widzi" wolny rynek. Wiele krajów unijnych zaprzepaściło szansę rozwoju zrównoważonego realizując przez lata strategię gospodarczą nie uwzględniającą prawdziwej wartości nieuregulowanych rzek, wielogatunkowych lasów, ogromnej różnorodności występujących w przyrodzie gatunków zwierząt i roślin. Teraz za ogromne pieniądze (także z budżetu UE, w ramach programu Natura 2000) "odbudowują" swoją przyrodę - realizując programy odbetonowywania rzek (nazywane renaturalizacją), sprowadzając (także z Polski!) wymarłe gatunki zwierząt i roślin i odtwarzając ich naturalne środowisko życia.
Zieloni 2004 domagają się od Rady Ministrów niezwłocznego podjęcia działań na rzecz rzeczywistej wyceny zasobów środowiska w Polsce.
Oczywiste zaniżanie wartości przyrody powoduje bardzo częste deprecjonowanie elementów środowiska w strategiach gospodarczych Państwa,a jak pokazują przykłady programów inwestycyjnych w Polsce (np. budowa autostrad czy betonowanie rzek) niszczenie "taniego", bo źle wycenionego środowiska jest nagminne. Kluczowe w tym zakresie jest podjęcie współpracy z wybitnymi polskimi ekonomistami zasobów naturalnych, którzy często lepiej są znani - a ich wiedza lepiej wykorzystywana - w krajach Europy Zachodniej niż w Polsce.
Nie możemy dopuścić, aby po raz kolejny "Polak był mądry po szkodzie". Miejmy nadzieję, że tym razem także Europejczyk mądry będzie "przed szkodą". Polski i europejski podatnik powinien zastanowić się, czy chce znowu zapłacić podwójnie: najpierw za niszczenie "bezwartościowej" przyrody, później za jej "odtwarzanie".
Zieloni 2004 postulują, aby po dokonaniu rzeczywistej, a nie - jak dotąd - jednostronnej wyceny wartości środowiska naturalnego w Polsce, Rada do Spraw Zrównoważonego Rozwoju podjęła prace nad strategią wykorzystania tej wyceny w realizacji konstytucyjnej zasady zrównoważonego rozwoju.
Zieloni 2004, Rada Krajowa
Link do sprawozdania Ministerstwa Środowiska: http://www.mos.gov.pl/bip/index.php?idkat=12
Czego możemy dowiedzieć się analizując przedstawione przez Ministerstwo Środowisko sprawozdanie za realizację budżetu w wyżej wymienionych częściach?
-wartość parków narodowych równa jest wartości drzew (w kubikach rynkowej ceny drewna!) rosnących na ich terenie,
-wartość lasów państwowych (około 1/3 terytorium naszego kraju!) została podobnie oszacowana w oparciu o ilość rosnących w nich drzew (a w zasadzie "rosnących w nich desek", ponieważ taka jest właśnie cena rynkowa ścinanego drzewa),
-wartość rzek sprowadza się do "obiektów budownictwa wodnego": nie dziwi zatem fakt, że Ministerstwo Środowiska i podległe mu jednostki podejmują w ostatnich miesiącach działania "zabetonowywania rzek" - w ten sposób "bezwartościowa", naturalna rzeka zyskuje na wartości ponieważ pojawiają się na niej "obiekty budownictwa wodnego".
Czego nie możemy się dowiedzieć z tego sprawozdania? Na przykład tego, że:
-na terenie Polski znajduje się Puszcza Białowieska, ostatnia pierwotna puszcza Europy, naturalna, ostoja wielu gatunków ginących roślin i zwierząt, odwiedzana przez naukowców, przyrodników i turystów z całego świata. Czy najcenniejszy fragment naszego kraju również wart jest tylko tyle, za ile można sprzedać wycięte w nim drzewa?
-w Polsce mieszka 25% światowej populacji bociana białego (czyli co czwarty bociek jest Polakiem!), co stanowi nie tylko ogromną wartość przyrodniczą, ale też wielką atrakcję turystyczną- do "bocianich" wiosek przyjeżdżają turyści z całej Europy,
-w Polsce żyją żubry - właśnie tutaj gatunek ten został odtworzony nieomal "z niczego" i stąd jest rozpowszechniany do innych krajów,
-mamy największą w Unii Europejskiej populację wodniczki, orlika krzykliwego, derkacza, rybitwy czarnej - gatunków na skraju wyginięcia; liczne gatunki, które w wielu krajach Europy Zachodniej znalazły się na listach gatunków ginących, u nas wciąż są pospolite i mają w Polsce swoje największe ostoje - są to np. skowronek, jaskółka dymówka, cierniówka, trznadel, łyska.
- Polska jest bankiem genów tysięcy gatunków ginących zwierząt, roślin i grzybów,
- w Polsce zachowały się wciąż ogromne obszary siedlisk przyrodniczych, na których odtworzenie kraje Europy Zachodniej muszą poświęcić dziś niewyobrażalne fundusze.
Polska, w przeciwieństwie do wielu krajów Zachodniej Europy, wciąż ma na swoim terenie liczne naturalne źródła, strumienie, a nawet nieuregulowane wielkie rzeki - niewyczerpany rezerwuar czystej wody i energii, bogactwo gatunków roślin i zwierząt oraz ginących w Europie siedlisk, ogromny potencjał dla turystyki kwalifikowanej. Pominięcie tych faktów jest o tyle zaskakujące i budzi zgrozę, że w Polsce dostępne są badania pełniejszej ekonomicznej wartości np. "majątku przyrodniczego" w parkach narodowych, przeprowadzone poprawnymi narzędziami współczesnej ekonomii przez ekonomistów środowiska.
Polska wnosi do Unii Europejskiej środowisko przyrodnicze o ogromnej wartości, której "nie widzi" wolny rynek. Wiele krajów unijnych zaprzepaściło szansę rozwoju zrównoważonego realizując przez lata strategię gospodarczą nie uwzględniającą prawdziwej wartości nieuregulowanych rzek, wielogatunkowych lasów, ogromnej różnorodności występujących w przyrodzie gatunków zwierząt i roślin. Teraz za ogromne pieniądze (także z budżetu UE, w ramach programu Natura 2000) "odbudowują" swoją przyrodę - realizując programy odbetonowywania rzek (nazywane renaturalizacją), sprowadzając (także z Polski!) wymarłe gatunki zwierząt i roślin i odtwarzając ich naturalne środowisko życia.
Zieloni 2004 domagają się od Rady Ministrów niezwłocznego podjęcia działań na rzecz rzeczywistej wyceny zasobów środowiska w Polsce.
Oczywiste zaniżanie wartości przyrody powoduje bardzo częste deprecjonowanie elementów środowiska w strategiach gospodarczych Państwa,a jak pokazują przykłady programów inwestycyjnych w Polsce (np. budowa autostrad czy betonowanie rzek) niszczenie "taniego", bo źle wycenionego środowiska jest nagminne. Kluczowe w tym zakresie jest podjęcie współpracy z wybitnymi polskimi ekonomistami zasobów naturalnych, którzy często lepiej są znani - a ich wiedza lepiej wykorzystywana - w krajach Europy Zachodniej niż w Polsce.
Nie możemy dopuścić, aby po raz kolejny "Polak był mądry po szkodzie". Miejmy nadzieję, że tym razem także Europejczyk mądry będzie "przed szkodą". Polski i europejski podatnik powinien zastanowić się, czy chce znowu zapłacić podwójnie: najpierw za niszczenie "bezwartościowej" przyrody, później za jej "odtwarzanie".
Zieloni 2004 postulują, aby po dokonaniu rzeczywistej, a nie - jak dotąd - jednostronnej wyceny wartości środowiska naturalnego w Polsce, Rada do Spraw Zrównoważonego Rozwoju podjęła prace nad strategią wykorzystania tej wyceny w realizacji konstytucyjnej zasady zrównoważonego rozwoju.
Zieloni 2004, Rada Krajowa
Link do sprawozdania Ministerstwa Środowiska: http://www.mos.gov.pl/bip/index.php?idkat=12
Źródło: Rada Krajowa Zielonych 2004
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.