Jerzy Hausner skrytykował w "Rzeczpospolitej" sposób przygotowywania dokumentów dotyczących funduszy strukturalnych na lata 2007 - 2013. Między innymi dlatego, że rząd Marcinkiewicza odrzucił Program Operacyjny Społeczeństwo Obywatelskie. "Ten program - opracowywany przy udziale zainteresowanych i odnotowany przez Komisję Europejską jako nowatorski - został przekreślony. Organizacje pozarządowe będą mogły ubiegać się o środki, ale na regułach ustalonych przez administrację. Pozostanie im rola petenta".
W artykule czytamy:
"Wspólne tworzenie NPR doprowadziło między innymi do pojawienia się
oddolnej inicjatywy przygotowania programu operacyjnego
„społeczeństwo obywatelskie“. Jego celem było stworzenie
organizacjom pozarządowym możliwości partnerskiego współdziałania
ze strukturami administracji rządowej i samorządowej oraz
stowarzyszeniami przedsiębiorców i biznesem.
Ten program - opracowywany przy udziale zainteresowanych i
odnotowany przez Komisję Europejską jako nowatorski - został
przekreślony. Organizacje pozarządowe będą mogły ubiegać się o
środki, ale na regułach ustalonych przez administrację. Pozostanie
im rola petenta".
W artykule Hausner mówi również, że rząd w ogóle nie prowadzi dialogu obywatelskiego i obecne konsultacje nie są tak szerokie, jak były przy pracach nad NPR-em.
"Zarzucam rządowi Marcinkiewicza, że dla doraźnych racji
politycznych osłabia, a być może przekreśla możliwość uformowania
się w Polsce szerokiego, obywatelskiego sojuszu na rzecz rozwoju.
Marnuje wysiłek ludzi i organizacji, które uznały, że wokół
Narodowego, a nie partyjnego, Planu Rozwoju da się taki sojusz
tworzyć, przyjmując postawę współodpowiedzialności i partnerstwa, w
miejsce dominującej dotąd postawy recenzowania posunięć rządu i
roszczeń".