12 maja na terenie kampusu przy ulicy Rudzkiej w Rybniku odbyła się coroczna „Wampiriada”, czyli honorowe oddawanie krwi przez studentów.
Wiele osób niestety nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo jest
cenna. Mimo organizowania tego typu akcji, ciągle w naszym kraju
idea honorowego oddawania krwi jest bardzo słabo rozpowszechniona.
– Chętnie oddałabym krew, ale nie wiem gdzie jest punkt
krwiodawstwa, poza tym nie wiem, czy mój stan zdrowia mi na to
pozwala – powiedziała pani Janina, mieszkanka Rybnika.
Tego typu odpowiedzi są niestety dość powszechne. Poza tym
problemem są często stereotypy. Wiele osób uważa, że to
niebezpieczne. To mit. Jeżeli spełni się proste wymagania, nic nam
nie grozi.
Podstawową zasadą, niezbędną przy oddawaniu krwi jest zjedzenie
wcześniej posiłku. Osoba chcąca oddać krew musi najpierw po
przyjściu do Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa wypełnić
ankietę. Później przeprowadzone jest badanie krwi. W tym celu
pobiera się niewielką próbkę. Następnie należy zdecydować, czy
chcemy oddać pełną krew, czy tylko osocze. Po załatwieniu tych
formalności nie pozostaje nam nic innego, jak oddać krew. Trwa to
niezwykle sprawnie, i po około pięciu minutach jest już po
wszystkim. Standardowo pobiera się 450 ml krwi. Kolejny raz można
oddać krew po 3 miesiącach. Osocze można oddawać już po dwóch
tygodniach. Po zabiegu pracownicy podają wodę mineralną, oraz do
wyboru herbatę lub kawę. Ale to nie wszystko. Dla uzupełnienia
braków energii dawca otrzymuje 7 tabliczek czekolady i gadżety.
Żeby zachęcić ludzi do idei krwiodawstwa często prezentów jest
więcej. W tegorocznej „ Wampiriadzie” osoba oddająca krew
wychodziła „bogatsza” o 8 tabliczek czekolady, rogalik, napój i
termos ze stali nierdzewnej, oraz długopis i brelok.
Ilość prezentów obrazuje, jak bardzo potrzebni są dawcy. Ludzie
często nie zdają sobie sprawy z tego, że krew jest tak ważna. Ta
wiedza przychodzi dopiero wtedy, gdy samemu potrzebuje się
transfuzji. –
Akcje typu „Wampiriada” to według mnie strzał
w dziesiątkę. Studenci mogę spokojnie przekonać się, jak to wygląda
i zadać kilka pytań, związanych z krwiodawstwem. Ja sam na razie
oddałem 4,5 litra krwi. Wiem, że nie mogę przesadzić z oddawaniem,
dlatego chodzę co 3 lub 4 miesiące. Na początku kierowała mną
ciekawość. Oddałem krew i miałem poczucie, że zrobiłem coś dobrego.
Tym bardziej, że słucham wiadomości i wiem, że krwi u nas w kraju
brakuje – opowiada Krzysztof Syrek, student pierwszego
roku politologii w Rybniku. –
Idźcie i oddajcie krew choć
raz w życiu! – apeluje. Uważam, że warto go posłuchać, i
chociaż raz w życiu zrobić coś, co nic nas nie kosztuje, a innym
może uratować życie. Więcej informacji dotyczących idei
krwiodawstwa można znaleźć na stronie
www.krewniacy.pl.