STOP ubojowi koni! Rusza Europejska Inicjatywa Obywatelska, mająca na celu wprowadzenie zakazu zabijania koni na mięso w Unii Europejskiej. Najbliższy rok będzie decydujący dla życia tych zwierząt. Nasze numery PESEL mają tu niesamowitą moc!
To już dziś! Ruszyła Europejska Inicjatywa Obywatelska „End The Horse Slaughter Age” (pl: STOP ubojowi koni). Mamy rok na jej zebranie miliona podpisów w całej Europie. Jeśli się uda – Komisja Europejska będzie musiała zająć się postulatem zakazu zabijania koni na mięso.
– Koniem “rzeźnym” może stać się każdy koń, który latami pracował dla człowieka. Może być nim koń ze szkółki jeździeckiej, słynnej hodowli, startujący w renomowanych zawodach sportowych. Ale też oderwany od matki osesek, źrebna klacz, spracowany trzydziestoletni koń gospodarski, koń kontuzjowany, a nawet ten ze złamaną nogą. Tu nie ma znaczenia jak pracował przez całe życie i ile dla człowieka zarobił. Liczy się to, by po raz ostatni zapewnił właścicielowi zysk – mówi Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!
W 2021 roku w polskich rzeźniach na mięso zabito ponad 19 000 koni. I choć liczba koni zabijanych na mięso w Polsce z roku na rok spada, to wciąż stanowi bardzo duży odsetek całej populacji tych zwierząt. Dla porównania – rekordowy w zakresie zabijania polskich koni na mięso był 1980 rok, kiedy to w rzeźniach życie straciło 145 000 tych zwierząt (co stanowiło wówczas około 2% całej polskiej populacji). Polska jest też jednym z głównych eksporterów żywych koni na ubój. W 2017 roku z Polski do rzeźni w innych państwach UE wyjechało około 9 000 koni. Dla porównania – w 1983 roku z Polski do rzeźni poza granicami wyeksportowano 80 522 konie.
Nie nasza tradycja!
Polki i Polacy tradycyjnie nie jedzą koniny i nigdy nie mieli zwyczaju jej spożywania. W 2013 roku w strukturze spożycia mięsa w Polsce największy udział miało mięso wieprzowe (55,64%) i drobiowe (41,54%). Wołowina stanowiła 2,35%, a inne mięsa (dziczyzna, baranina, konina, koźlęcina) stanowiły zaledwie 0,47% (łącznie 0,30 kg rocznie). Zdecydowanie widać tu trend spadkowy, bo w 2005 roku inne mięsa miały 0,75% udziału w spożyciu mięsa ogółem. Tymczasem np. Włosi jedzą tyle koniny, ile Polacy wołowiny, czyli rocznie około 1 kg na osobę.
Konie w naszej kulturze były od zawsze towarzyszami broni i życia codziennego, a ich mięso – tak zwanym tabu pokarmowym. Tabu pokarmowe to kulturowy zakaz spożywania pewnego rodzaju pokarmów, które w innych miejscach, kulturach czy społeczeństwach są traktowane jako pełnowartościowe.
– Naukowcy uważają, że tabu dotyczące mięsa koni ma swoje źródło w papieskim edykcie z 732 roku, kiedy to papież Grzegorz III zakazał chrześcijanom spożywania koni. Dodatkowo konie były wówczas zbyt drogocenne, żeby zabijać je na mięso. W procesie zmian społecznych nastąpił też w Polsce rozwój wartości szlacheckich i militarnych, które stopniowo wykształciły w ludziach szacunek do koni, jako zwierząt niezbędnych do prowadzenia wojen. I tak doszliśmy do czasów PRL-u, w których to konie nienadające się do dalszej hodowli przedstawiały już tylko wartość rzeźną. Ale nawet wtedy Polski i Polacy nie zdecydowali się jeść koni. I do dziś 69% społeczeństwa jest za zakazem zabijania koni na mięso, co stanowi jedno z najwyższych sondażowych poprać dla praw zwierząt – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!
Zakaz zgodny z prawem
Zakaz zabijania koni na mięso jest zgodny z systemem prawnym Unii Europejskiej.
– Grecja latem 2020 roku wprowadziła zakaz hodowli i zabijania koni na mięso, skóry i do doświadczeń laboratoryjnych. W ten sposób stała się pierwszym europejskim państwem, które przyznało koniom takie same prawa, jak innym zwierzętom towarzyszącym, psom i kotom. Zakaz ten ma głębokie konotacje w greckiej historii. Pierwszymi dwoma słowami najstarszego języka greckiego, jakie kiedykolwiek udało się rozszyfrować, były człowiek i koń. Wprowadzenie zakazu zabijania koni na mięso w Grecji dowodzi, że taki przepis jest nie tylko etyczny i możliwy do wprowadzenia, ale także zgodny z prawodawstwem unijnym. Zatem już dziś mamy pewność, że wprowadzenie takiego przepisu jest możliwe. Reszta zależy tylko od poparcia dla takiego rozwiązania wśród obywatelek i obywateli Unii Europejskiej – mówi mec. Katarzyna Topczewska, adwokatka specjalizująca się w prawach zwierząt.
Czym jest Europejska Inicjatywa Obywatelska?
ECI to demokratyczny mechanizm, za pomocą którego obywatele UE mogą wezwać Komisję Europejską do zaproponowania nowego ustawodawstwa w określonej sprawie. Aby Komisja musiała rozważyć tę inicjatywę, trzeba zebrać poparcie w formie podpisów co najmniej 1 miliona obywateli UE z minimum 7 państw. Przykładowo dla Polski minimalna liczba podpisów wynosi 36 660, Niemiec – 67 680, Grecji, Czech czy Portugali – 14 805 podpisów. W przeciwieństwie do zwykłej petycji inicjatywa obywatelska jest skierowana bezpośrednio do Komisji. I może w związku z tym doprowadzić do zmian w prawodawstwie unijnym.
Inicjatywa “End The Horse Slaughter Age” (pl: STOP ubojowi koni) wzywa Komisję do wprowadzenia zakazu zabijania koni na mięso. Dotyczy nie tylko koni, ale wszystkich innych koniowatych. Jej celem jest także wyznaczenie odpowiednich standardów utrzymania koni. Dzięki nim zwierzęta te będą mogły realizować swoje potrzeby gatunkowe. Mają one je chronić przed bólem i cierpieniem. Postuluje również wprowadzenie zakazu długodystansowego transportu koni na rzeź. Oraz przepisów chroniących te zwierzęta przed zmuszaniem ich do nadmiernej pracy lub ciężkich treningów. Jeśli uda się zebrać wymaganą przepisami liczbę podpisów – Komisja będzie zobligowana do jej rozpoznania w ciągu 6 miesięcy od zakończenia weryfikacji podpisów.
Twój PESEL ma moc!
Przepisy o Europejskiej Inicjatywie Ustawodawczej (ECI) wymagają, aby każdy sygnatariusz/sygnatariuszka podał/a swój numer PESEL. Jest on niezbędny, aby zweryfikować i potwierdzić podpis oraz wiek osoby podpisującej. System Komisji, wykorzystywany do zbierania deklaracji poparcia, zapewnia użytkownikom najwyższy poziom bezpieczeństwa. Obejmuje on szyfrowanie danych i jest zgodny z zasadami UE dotyczącymi bezpieczeństwa systemów komunikacyjno-informacyjnych.
Należy tu zaznaczyć, że podpisy zbierane elektronicznie są gromadzone jedynie przez Komisję i państwa członkowskie. Trafiają do specjalnie do tego celu przygotowanego systemu. Podpisy zbierane są też w wersji papierowej przez organizacje społeczne podczas różnych akcji. Te, zgodnie z przepisami, są przechowywane w bezpieczny sposób. A następnie są przekazywane odpowiednim organom państwowym do weryfikacji. Nigdy też nie są przetwarzane przez te organizacje. Weryfikacją podpisów zajmują się urzędnicy, którzy weryfikują te dane w bezpieczny sposób. Czyli nasz PESEL trafia do organów, które już nim dysponują. I dzięki temu mogą zweryfikować, czy dane są prawdziwe i poprawne.
Każdy, kto chce poprzeć Europejską Inicjatywę Obywatelską STOP ubojowi koni może swobodnie zadecydować jak ją podpisać. Poparcie można przekazać bezpośrednio przez zabezpieczony system na stronie internetowej. Albo – złożyć swój podpis na papierze, który organizacje społeczne przedłożą później odpowiednim organom.
Czy ECI działa?
Europejska Inicjatywa Obywatelska działa, jeśli tylko organizatorom uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów. Jak dotąd 9 inicjatyw ze 100 zarejestrowanych osiągnęło wymaganą liczbę podpisów.
Milion zweryfikowanych podpisów obywatelek i obywateli UE osiągnęły ECI:
· „Right2Water – Woda jest prawem człowieka”,
· „Jeden z nas”,
· „Stop wiwisekcji”,
· „Zakaz stosowania glifosatu”,
· „Minority SafePack”,
· „Koniec epoki klatkowej”,
· „Ratujmy pszczoły i rolników!”,
· „Nie dla obcinania płetw rekinom i handlu nimi”
· oraz „Za kosmetykami bez okrucieństwa wobec zwierząt”.
Wszystkie zostały przedłożone Komisji, a Parlament Europejski zorganizował wysłuchania z udziałem przedstawicieli inicjatyw. Komisja udzieliła odpowiedzi na inicjatywy, przedstawiając swoje konkluzje prawne i polityczne. Obecnie trwa weryfikacja podpisów pod ECI „End the Cage Age - Koniec Epoki Klatkowej” i „Europa Bez Futer”.
W przypadku "Right2Water - Woda jest prawem człowieka" chodziło o wdrożenie przepisów, zapewniających wszystkim obywatelom dostęp do czystej wody pitnej i kanalizacji. Dzięki temu w życie weszła europejska dyrektywa w sprawie jakości wody pitnej, która zaostrzyła przepisy i wprowadziła m.in. ocenę ryzyka.
Jak można się podpisać pod inicjatywą STOP ubojowi koni?
W Polsce w zbieranie podpisów pod inicjatywą STOP ubojowi koni zaangażowała się Fundacja Viva!, która od lat zajmuje się ratowaniem koni i walką o wprowadzenie krajowego zakazu zabijania koni nas mięso. Strona stopubojowikoni.pl odpowiada na wszystkie pytania, dotyczące inicjatywy. I przekierowuje do miejsca, w którym można bezpiecznie podpisać Europejską Inicjatywę Obywatelską o wprowadzenie zakazu zabijania koni na mięso. Na podpisywanie petycji jest czas do 20 września 2024 roku.
Źródło: Fundacja Viva!