Jak budować kompleksowy i efektywny system wspierający rozwój ekonomii społecznej? Szczegółowych odpowiedzi na to pytanie udziela napisany przez Toby'ego Johnsona raport będący efektem pracy sieci Social Entrepreneurship Network (SEN). Ale czy taki raport może realnie zmienić sytuację przedsiębiorców społecznych w krajach takich jak Polska – zastanawia się Roland Zarzycki w tekście dla portalu Ekonomiaspoleczna.pl.
Raport "
Policy meets practice – enabling the growth of social entrepreneurship" ukazał się jako podsumowanie dwuletniego międzynarodowego projektu unijnego
Social Entrepreneurship Network poświęconego przedsiębiorczości społecznej oraz jako zbiór rekomendacji w zakresie jej systemowego wsparcia. Nad rekomendacjami, w jaki sposób wykorzystywać fundusze stukturalne, by zapewnić przedsiębiorstwom społecznym wszechstronne wsparcie, ale także katalogiem najlepszych praktyk w tym zakresie, pracowali eksperci, praktycy oraz przedstawiciele administracji publicznej z Belgii, Cypru, Czech, Finlandii, Grecji, Szkocji, Szwecji, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski.
15 kluczowych rekomendacji
Zawartości publikacji dobrze oddaje treść najważniejszych 15 rekomendacji, jakie były wynikiem prac prac SEN. Eksperci wskazują na (1) potrzebę zapewnienia spójności polityk tworzonych w obszarze ekonomii społecznej poprzez powołanie międzysektorowego ciała koordynującego. Zarazem ważne jest, by (2) polityki te były spójne także na różnych szczeblach administracji publicznej oraz by (3) proces ich wdrażania dokonywał się poprzez parnerstwa z różnymi zaangażowanymi stronami w ramach szerokiego ekosystemu wsparcia. Co istotne, rząd powinien (4) uznać wagę przedsiębiorczości społecznej, a więc także promować ją i aktywnie kształtować właściwy kierunek jej rozwoju. Za niezbędny element uznano w tym kontekście także (5) rozwój systemu pomiaru wpływu społecznego przedsiębiorczości społecznej. Kolejną rekomendacją jest (6) wsparcie rozwoju ekonomii społecznej w wymiarze prawnym i fiskalnym.
Druga grupa rekomendacji dotyczy sfery edukacji i rozwoju, w tym (7) edukacji na poziomie szkolnym i uniwersyteckim w zakresie przedsiębiorczości, za której bezcenny element uznano przedsiębiorczość społeczną. Edukacja to jednak także (8) wsparcie dla starp-upów zarówno w zakresie doradztwa początkowego, jak i systemowego specjalistycznego wsparcia dla funkcjonujących przedsiębiorstw społecznych. Co więcej, (9) całe wsparcie udzielane przedsiębiorcom społecznym powinno być szyte na miarę, dopasowane do różnorodnych przedsięwzięć ekonomicznych, takich jak tworzenie nowych podmiotów, przejęcia pracownicze czy inicjatywy typu spin-off. (przedsiębiorstw powstających w ramach uczelni) Sama edukacja i trening dla przedsiębiorców społecznych powinien (10) koncentrować się z kolei na kompetencjach przywódczych.
Wspierane powinny być także (11) konsorcja oraz franczyzy społeczne jako mechanizmy kluczowe dla zwiększania potencjału sieciowania przedsiębiorstw społecznych. Podkreślona zotała kluczowa rola (12) społecznie odpowiedzialnego charakteru zamówień publicznych, dzięki którym przedsiębiorcy społeczny mogliby liczyć na istotne wsparcie. Przedsiębiorstwa społeczne winny być (13) motorami napędowymi innowacji społecznych, a (14) wsparcie finansowe dla nich powinno wykorzystywać różnorodny wachlarz narzędzi finansowych (granty, pożyczki, poręczenia). Wskazano także na wagę (15) badań przedsiębiorczości społecznej prowadzonych na poziomie europejskim.
Jak stworzyć warunki sprzyjające rozwojowi przedsiębiorczości społecznej?
Obok piętnastu kluczowych rekomendacji uczestnicy projektu opracowali także bardziej szczegółowe wytyczne wskazujące, w jaki sposób praktycznie tworzyć środowisko przyjazne rozwojowi przedsiębiorczości społecznej. Innymi słowy, aby przedstawione rady rzeczywiście zaczęły działać. Wytyczne szczegółowe zostały uporządkowane zgodnie z pięcioma obszarami tematycznymi, w ramach których działała sieć.
Partnerstwa strategiczne i zarządzanie. Powołując się na dobre praktyki w budowaniu partnerstw pomiędzy przedstawicielami administracji publicznej a przedsiębiorcami społecznymi – z prowincji Trydent we Włoszech, ze Szkocji, ale także na doświadczenia polskiego
Zespołu ds. rozwiązań systemowych ekonomii społecznej – autorzy raportu wskazują, jak wiele korzyści społecznych, ale i finansowych, przynieść mogą tego typu przedsięwzięcia międzysektorowe.
W przypadku polskim pozytywny efekt tej współpracy jest powszechnie znany, a jego najważniejszym rezultatem jest zatwierdzony w ubiegłym roku
Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej. W przypadku szkockim, partnerstwo ustanowione zostało celem wspierania resocjalizacji byłych osób skazanych za lekkie wykroczenia po zakończeniu pobytu w więzieniu, a wstępne wyniki projektu dają bardzo obiecujące rezultaty. Z kolei w przypadku włoskim, partnerstwo sprawdza się znakomicie w zakresie redukcji bezrobocia – ponad 50% osób uczestniczących w programie wdrożonym przez przedsiębiorców społecznych w porozumieniu z władzami regionalnymi, znajduje zatrudnienie po zakończeniu udziału w programie, globalna zaś analiza zysków/strat pokazuje, że na każdej osobie pochodzącej z grup defaworyzowanych, a objętej programem, państwo włoskie oszczędza 4500 euro rocznie (
więcej o włoskiej dobrej praktyce po polsku w publikacji >).
Tożsamość i rozpoznawalność. Drugim kluczowym dla rozwoju przedsiębiorczości społecznej obszarem jest tożsamość i rozpoznawalność przedsiębiorczości społecznej, na który zdaniem SEN składają się: (a) możliwość prowadzenia przedsiębiorstwa społecznego w dostosowanych do jego specyfiki formach prawnych, (b) rozwój znaków i marek jakości, (c) stworzenie bazy dobrych praktyk dokumentującej efektywność sektora, (d) wprowadzenie
metod mierzenia wpływu społecznego, (e) komunikowanie i promowanie osiągnięć oraz (f) wspieranie współpracy i dialogu. Wśród przykładów najlepszych praktyk w tym zakresie wskazano znak jakości Yhteiskunnallinen yritys-merkki, który dzięki rządowemu wsparciu rozwojowemu wzmocnił rozpoznawalność przedsiębiorców społecznych w Finlandii. Jako pozostałe przykłady raport wymienia także francuską bazę społecznie odpowiedzialnych zamówień publicznych oraz Bilancio Sociale, narzędzie pozwalające określić wpływ społeczny działań danego przedsiębiorstwa, dzięki czemu może ono obok chwalenia się wynikami finansowymi może także dokumentować swoją publiczną przydatność.
Wsparcie infrastrukturalne. To bardzo szeroki obszar, który, zdaniem ekspertów SEN, obejmować musi szereg działań, począwszy od warkoczowego wzmacniania przedsiębiorstw społecznych (splatającego wsparcie ogólnodostępne ze wsparciem celowanym, dopasowanym do szczególnych potrzeb beneficjenta), poprzez budowanie paktów, strategii, trwałych i geograficznie zróżnicowanych rozwiązań systemowych, aż po wymiar edukacyjny obejmujący doradztwo, ale także rozwój innowacji. Jako dobrą praktykę w tym zakresie podano fiński system kompleksowego wsparcia informacyjnego w zakresie rozwoju przedsiębiorczości, na którego wdrożenie przeznaczono 7,6 mln euro, a którego istotną częścią było wsparcie przedsiębiorczości społecznej. Kolejne przykłady w tym obszarze stanowią Andaluzyjska Szkoła Ekonomii Społecznej z hiszpańskiej Osuny oraz Szkocka Akademia Przedsiębiorczości Społecznej, które kształcą menedżerów przedsiębiorstw społecznych.
Wzrost i rozwój. To obszar wsparcia związany z kwestiami takimi jak partnerstwa strategiczne, tworzenie franczyz i budowanie konsorcjów, szkolenia i trening pod okiem praktyków, a także regulacje określające prawo zamówień publicznych. W obszarze tym odnotowano pięć wartych uwagi dobrych praktyk. Pierwszą z nich jest stale rosnąca sieć włoskich konsorcjów społecznych, które, stanowiąc lekkie i elastyczne struktury, okazują się doskonałym modelem współpracy dla małych kooperatyw. Drugi przykład to także program wsparcia budowy konsorcjów – Steps to Success – który przyniósł wymierne efekty w angielskim Merseyside. Przykład trzeci to szwedzki projekt Macken, który stał się sprawnym modelem tworzenia miejsc pracy dla imigrantów w oparciu o społeczną franczyzę. Praktyką pochodząca z Belgii jest z kolei przewodnik pokazujący, w jaki sposób uruchamiać klauzule społeczne w ramach zamówień publicznych. Wreszcie podobne zastosowanie, ale także prawną moc sprawczą, ma brytyjska ustawa The Public Services (Social Value) Act, która czyni z zamówień publicznych, narzędzie pozytywnej zmiany społecznej.
Ekosystem finansowy. Podobnie jak w przypadku wsparcia infrastrukturalnego, także w przypadku finansów dobrze sprawdza się podejście kompleksowe i wielowymiarowe. Ekosystem finansowy powinien zdaniem ekspertów SEN zapewniać przedsiębiorcom społecznym zarówno dostęp do stałych, standardowych instrumentów finansowych, jak i wsparcie elastycznie dopasowujące się do lokalnych okoliczności i potrzeb. Zdrowy ekosystem cechuje się także dywersyfikacją źródeł środków (stąd na przykłąd wzrastająca zapotrzebowanie na crowdfunding). Potrzebne są zarówno bezzwrotne granty (szczególnie na początku działalności), pożyczki i poręczenia, jak i bardziej zaawansowane narzędzia finansowe.
Wśród takiego zróżnicowanego wachlarza instrumentów finansowych wyróżniono nastepujące dobre praktyki: czeski system grantów globalnych dla przedsiębiorstw społecznych, fundusz pożyczkowy wdrażany w wersji pilotażowej przez polskie
Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych, transgraniczny program finansowy REVES obecny w pięćdziesięciu europejskich regionach, który przyczynił się do dynamicznego rozwoju ekonomi społecznej w Göteborgu, oraz system obligacji społecznych, który sfinansować ma działania na rzecz resocjalizacji osób osadzonych w więzieniu w Peterborough, a gratyfikuje wyłącznie przedsiębiorców, którzy osiągną założone efekty.
Polska: mini-swot
Próbując odnieść zarysowane powyżej wytyczne do kontekstu polskiego i odpowiedzieć na pytanie, jak możemy uczynić z nich pożytek, warto być może krótko prześledzić poszczególne punkty pod kątem wybranych, najważniejszych mocnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń, jakie na danym polu obserwujemy w Polsce.
Wydaje się, że obszar partnerstw strategicznych i zarządzania jest mocną stroną ekonomii społecznej w Polsce, o czym świadczyć może sam fakt powoływania się na przykład Polski w oparcowaniu SEN. Tak Zespół ds. rozwiązań systemowych ekonomii społecznej, jak i wchodzący powoli w życie KPRES zdecydowanie traktować należy jako szansę dla dalszego skutecznego zarządzania procesem rozwoju ekonomii społecznej i to w oparciu o szerokie porozumienie, partnerstwo i partycypację. Wydaje się, że to, co udało się osiągnąć na tak wysokim szczeblu, dobrze byłoby przeszczepiać na poziom lokalnych partnerstw na rzecz rozwoju ekonomii społecznej, co na chwilę obceną jest wciąż jeszcze zjawiskiem rzadkim i fasadowym. Szansą w tym obszarze jest także z pewnością rosnące znaczenie ekonomii społecznej – związane na pewno w istotnej mierze z wolumenem środków na jej wsparcie przeznaczanych – które przekłada się z kolei na zainteresowanie rozmaitych partnerów. Także doświadczenie praktyczne coraz szerszej liczby działaczy, innowatorów, ale także naukowców prowadzących coraz chętniej badania nad ekonomią społeczną, stanowić może ważny kapitał rozwojowy.
Wśród zagrożeń warto natomiast zwrócić uwagę przede wszystkim na trzy kwestie. Po pierwsze, aby rozwój ekonomii społecznej mógł sprostać wymaganiom nowoczesności i przekładać się na atrakcyjny obszar aktywności dla przedsiębiorczych obywateli, musi być on oparty o partnerstwa i struktury lekkie, świeże i otwarte na innowacyjne zmiany. W tym względzie można mieć obawy, czy aby na pewno taki charakter mają ciała decyzyjne i dysponenci środków rozwojowych, zwłaszcza na poziomie lokalnym. Po drugie niekorzystne wydaje się zaburzenie równowagi pomiędzy komponentem ekonomicznym i społecznym w rodzimym rozumieniu ekonomii społecznej na korzyść tego drugiego składnika. Ta specyfika ekonomii społecznej w Polsce w niekorzystny sposób odbija się na zarządzaniu nią, w tym w wymiarze strategicznym, niekorzystnie przybliżając ją do działalności zgodnej z etosem 'charity'. Po trzecie wysoce niekorzystny wydaje się brak międzyresortowej współpracy strategicznej, zwłaszcza pomiędzy ministerstwami gospodarki, pracy oraz edukacji.
Tożsamość i rozpoznawalność to dla kontrastu obszar dość mocno w kontekście polskim zaniedbany. We wszystkich wzmiankowanych przez SEN aspektach – forma prawna, znaki i marki jakości, bazy dobrych praktyk, metody mierzenia wpływu społecznego, promocja osiągnięć oraz wspieranie pracy i dialogu – jest wiele do poprawy. Prężne działania na rzecz popawy wizerunku spółdzielczości socjalnej prowadzą wiodące organizacje w Polsce, takie jak
Ogólnopolski Związek Rewizyjny Spółdzielni Socjalnych czy
Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Działań tych wciąż jednak jest zbyt mało, zwłaszcza, że na poziomie polityki gospodarczej kraju ekonomia społeczna wciąż traktowana jest niepoważnie i jako zjawisko marginalne. Wizerunek ekonomii społecznej i spółdzielczości zdecydowanie na tym cierpi. Co więcej odbija się to także na systemie edukacji, który kalkuje owo niepoważne traktowanie sektora ekonomii społecznej, w szczególności w zakresie edukacji przedsiębiorczości. Negatywny wizerunek ekonomii społecznej budują wreszcie fikcyjne i nieprofesjonalne przedsięwzięcia w sektorze. Zagrożeniem jest to, że możemy jako społeczeństwo przespać obecny wzorst zainteresowania ekonomią społeczną i dobry klimat dla jej rozwoju właśnie przez takie niedoskonałości komunikacyjne, które zniechęcają, zwłaszcza młodych ludzi, do przedsiębiorczości społecznej. Także utrwalający się wizerunek przedsiębiorstw społecznych jako rynkowo nieefektywnych stanowi zagrożenie dla pozytywnej rozpoznawalności ekonomii społecznej. Wśród szans zdecydowanie wymienić należy przemiany globalne, które, tworząc modę na ekonomię społeczną, pozytywnie przekładają się na tożsamość i wizerunek w kontekście lokalnym.
Wsparcie infrastrukturalne dla przedsiębiorczości społecznej, podobnie jak działania w obszarze 'wzrost i rozwój' nie tylko istnieją, ale także zwiększają swoje oddziaływanie. Niestety zbyt często nie wiąże się to z odpowiednio dynamiczną poprawą jakości działań i wsparcia. Nieliczne wciąż dostępne badania, jak na przykład raport Sukces i trwałość ekonomii społecznej w warunkach polskich wskazują, że poziom oferty szkoleniowej oraz doradztwa, właszcza w późniejszych, bardziej złożonych fazach rozwoju biznesu, pozostawia wiele do życzenia. Podobnie słabością polskiej ekonomii społecznej jest słabe usieciowienie bądź też jego fasadowy charakter – brak zaufania i brak pomysłu na współpracę jest przy tym zjawiskiem dość powszechnym, co wydaje się wskazywać na jego zakorzenienie w systemie edukacji. Na szczególną uwagę zapewne zasługuje także kwestia prawa zamówień publicznych, które, jak się wydaje, mogłoby w znacznie większym stopniu sprzyjać rozwojowi ekonomii społecznej niż obecnie. Oczywistą szansą dla ekonomii społecznej jest w tym wymiarze rozwój nowych technologii oraz komunikacji internetowej, które umożliwiają poszerzanie obszarów oddolnego, społecznościowego wsparcia infrakstrukturalnego. Również rosnące zainteresowanie tematyką ekonomii społecznej na uczelniach wyższych jest pozytwnym sygnałem. Zarazem wśród zagrożeń dla wzrostu i rozwoju sektora wymienić można skłonność twórców innowacyjnych rozwiązań biznesowych do działania poza lub w oderwaniu od kontekstu społecznego. Przyczyna takiego stanu rzeczy leży w niedostatecznej atrakcyjności ekonomii społecznej, czyli w wymiarze komunikacyjnym, o czym mowa już była wcześniej. Na tym przykładzie widać zarazem, jak znaczna jest współzależność omawianych przez SEN obszarów.
Silną stroną polskiego ekosystemu finansowego w obszarze ekonomii społecznej wydaje się ilość i różnorodność dostępnych środków oraz narzędzi. Silną, jak na kraj Europy Środkowo-Wschodniej. Zdecydowanie słabą stroną systemu jest faktyczna dostępność tych środków, które dystrybuowane są przez regionalne ośrodki takie, jak powiatowe urzędy pracy. Wiele do życzenia pozostawia też kwestia zintegrowania środków finansowych z szerszym systemem wsparcia merytorycznego oraz niefasadowej ewaluacji ich wykorzystania. Dostępność i różnorodność są bezpośrednio współzależne z wolumenem rynku, czyli ilością sprawnie funkcjonujących podmiotów ekonomii społecznej generujących popyt na wzmiankowane instrumenty. Jest to w oczywisty sposób szansa i zagrożenie dla całego ekosystemu, który – choć obecnie może liczyć na zasilenie publicznymi funduszami celowymi – nie może przespać momentu, w którym wsparcie to powinno przełożyć się na rozwój i usamodzielnienie.
Czy znamy receptę na sukces ekonomiczno-społeczny?
Raport Social Entrepreneurship Network na pewno dostarcza ciekawego, świeżego spojrzenia na kwestię rozwoju przedsiębiorczości społecznej. Zarazem przytoczenie doświadczeń i dobrych praktyk pochodzących z różnych zakątków Europy pozwala ocenić polskie działania w szerszym kontekście. Może też być praktycznie wartościowe, o ile zdecydujemy się na przeszczepianie sprawdzonych modeli. Należy przy tym pamiętać, że raport formułuje model wielowymiarowego wsparcia systemowego dla przedsiębiorczości społecznej, jednak ostateczny kształt takiego wsparcia powinien stać się przedmiotem dyskusji uwzględniającej lokalną sytuację w poszczególnych krajach czy regionach.
Niestety, mimo wszystkich wzmiankowanych walorów, raport nie dostarcza recepty na sukces sektora przedsiębiorczości społecznej. Wynika to jednak nie tyle z ogólnego charakteru opracowania, ile raczej z faktu, że fundamentalne problemy ekonomii społecznej (np. w Polsce), nie wynikają z braku wiedzy na temat tego, co należałoby zrobić. Wręcz przeciwnie, konferencje branżowe, komunikaty Departamentu Pożytku Publicznego, czy sam KPRES dowodzą, że wiedzę tę już w dużym stopniu posiedliśmy. Faktycznym problemem i wyzwaniem pozostaje jej wdrożenie, które sprostać musi wyzwaniom takim jak kłopotliwa mieszanka polityki biurokratyzacji i liberalizacji, słabość społeczeństwa obywatelskiego czy system edukacji formalnej niemal całkowicie ignorujący istnienie ekonomii społecznej. Innymi słowy, wydaje się, że wszystkie rekomendowane rozwiązania warto byłoby wdrożyć. Zarazem wielkim i otwartym pytaniem pozostaje, jak zrobić to w sposób, który nie byłby fasadowy, a autentyczny, powszechny i efektywny.