Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Róż starczyło dla wszystkich gości Gali Konkursu Pro Publico Bono...
Piotr Skup (redakcja ngo.pl)
IV Edycja Konkursu na Najlepszą Inicjatywę Obywatelską Pro Publico Bono zakończona. Uroczysta Gala Finałowa odbyła się 11 listopada 2002 roku w krakowskich Sukiennicach, w sali Hołdu Pruskiego. Swoją obecnością uświetnili ją m.in. prof. Jerzy Buzek, prof. Andrzej Zoll, prof. Andrzej Stelmachowski i Franciszek Kardynał Macharski.
Krótko o Konkursie i laureatach
Trzy poprzednie edycje konkursu prowadzonego przez Fundację Pro Publico Bono były skierowane do organizacji obywatelskich. Od 1999 roku wzięło w nich udział 1000 takich organizacji. W tym roku Rada Fundacji utworzyła dodatkowo Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Publico Bono, który będzie przyznawał nagrody osobom fizycznym. Pierwszymi laureatami zostali pośmiertnie Marek Kotański i Alina Pieńkowska.
Przebieg Gali
Uroczysta Gala wręczenia nagród odbyła się 11 listopada 2002 roku w krakowskich Sukiennicach, w sali Hołdu Pruskiego. Honorowym patronem IV edycji konkursu był J. E. Ks. Franciszek Kardynał Macharski.
Wszyscy goście mieli otrzymać program gali oraz różę, jednak zainteresowanie przekroczyło oczekiwania organizatorów - zabrakło programów. Na szczęście dla wszystkich starczyło róż
Gala rozpoczęła się debatą obywatelską Zygmunta Kubiaka, dr Leszka Sosnowskiego i dr hab. Andrzeja Waśko na temat: ‘Kultura źródłem społeczeństwa obywatelskiego’. Dyskusję dopełnił swoim wykładem o 'Kulturze w nauczaniu Jana Pawła II’ prof. Jan Andrzej Kłoczkowski OP.
Po debacie laureat III edycji - Fundacja Galeria na Prowincji z Lublina - przedstawił spektakl– ‘Skąpiec’ wg Jana de Lafontaine’a. Wystapił Teatr JaSny działający przy fundacji oraz dzieci ze Starego Miasta w Lublinie.
Buzek i Zoll o inicjatywach obywatelskich
W przerwie udało mi się zapytać, co o inicjatywie obywatelskiej sadzą prof. J. Buzek i prof. A. Zoll:
1. Czy sądzi Pan, że inicjatywa obywatelska powinna zastąpić niektóre działania państwa?
Prof. Andrzej Zoll, Rzecznik Praw Obywatelskich:
Zasada pomocniczości wyrażona w preambule konstytucji oznacza nie tylko decentralizację, ale upodmiotowienie organizacji obywatelskich i obywateli. Organizacje obywatelskie mogą wykonywać zadania w dziedzinie opieki społecznej, edukacji, kultury. Byłoby sytuacją optymalną, gdyby zlecać takim organizacjom zagospodarowanie spraw podstawowych dla społeczeństwa. Takie organizacje uczynią to efektywniej i taniej niż samorząd.
Prof. Jerzy Buzek:
Musi zastąpić, bo państwo nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów, jakie mogą istnieć w społeczeństwie.
2. W jakiej dziedzinie, Pana zdaniem, inicjatywa obywatelska ma największe znaczenie?
Prof. Andrzej Zoll
Inicjatywa obywatelska ma duże znaczenie, jeżeli chodzi o działalność charytatywną, kulturę, edukację, a w szczególności samoedukację. W tych dziedzinach organizacje obywatelskie zdają doskonale egzamin.
Prof. Jerzy Buzek:
Nie będę wyróżniał żadnej z dziedzin. Działania na takich polach jak zdrowie, promocja gminy i regionu kontakty międzynarodowe, edukacja są nie do przecenienia.
3. Czy każda inicjatywa obywatelska służy całemu społeczeństwu? Czy może zaistnieć zła inicjatywa obywatelska?
Prof. Andrzej Zoll
Są inicjatywy o działaniu ogólnopolskim i lokalnym. W konkursie specjalnie honorujemy inicjatywy lokalne, gdyż uważamy za szalenie ważne, że np. na wsi znajdzie się grupa ludzi, która lepiej zorganizuje życie tej wsi. Taka inicjatywa jest z pozoru lokalna, a przyczynia się do rozwoju całego społeczeństwa.
Prof. Jerzy Buzek:
Każda inicjatywa obywatelska ma duże znaczenie w nowoczesnym europejskim społeczeństwie.
Nie wyobrażam sobie, żeby obywatele chcieli działać na własną szkodę. To wydaje się nieprawdopodobne.
Laurat głównej nagrody - Karta
W centrum uwagi byli jednak nie politycy, a laureaci nagród, dlatego o kilka słów komentarza poprosiłem prezesa Fundacji Ośrodka Karta.
Zbigniew Gluza, prezes Fundacji Ośrodka Karta:
Fundacja, pod obecną nazwą działa od 1996 roku, kiedy to przejęła schedę po Archiwum Wschodnim działającym od 1991.
Staramy się pozyskiwać pieniądze ze wszystkich źródeł dostępnych dla trzeciego sektora. Nasz budżet opiera się na dotacjach, 40% środków dostarczają fundusze krajowe i zagraniczne, poza tym prowadzimy działalność wydawniczą.
Od lat wspierają nas Fundacja Batorego i National Endowment for Democracy. W 1999 roku Fundacja Forda uratowała nas przed bankructwem.
Źródła są dostępne w siedzibie fundacji i można z nich korzystać codziennie. Zbiory są systematycznie katalogowane i udostępniane w Internecie. W tym roku ruszy baza danych zbiorów fotograficznych. Dostępne są informacje archiwalne dotyczące obywateli polskich represjonowanych na wschodzie z lat 1939 – 1957. Zbiory powiększają się dzięki darowiznom. Naszym priorytetem jest ich maksymalna i bezpłatna dostępność.
Z naszych źródeł korzystają badacze (szczególnie historycy kresów), młodzież szkolna i akademicka. Wspólnie z Fundacją Batorego prowadzimy program dla młodzieży ‘Historia Bliska’. Część materiałów w naszych archiwach dostarczyła właśnie młodzież. Były to nagrane relacje świadków, a nawet dokumenty. Publikujemy książki i kwartalnik historyczny ‘Karta’.
Jeden gram ołowiu w powietrzu gorszy niż tona w glebie
Udało mi sie też porozmawiać z kolejnym laureatem, Mieczysławem Dumieńskim, inicjatorem i prezesem Fundacji Na Rzecz Dzieci ‘Miasteczko Śląskie’.
Przed zawiązaniem fundacji miasteczko było ‘gettem cywilizacyjnym’. Było to spowodowane między innymi zanieczyszczeniami przemysłowymi. 90% trującego ołowiu znajdowało się w powietrzu. Dzieci są najbardziej podatne na skażenie, gdyż nie mają odpowiednich nawyków higienicznych, bawiąc się dotykają różnych przedmiotów. Dużo ołowiu trafia do ich organizmów drogą pokarmową.
Były tylko dwie możliwości rozwiązania tego problemu; zamknąć hutę cynku i pozbawić ludzi utrzymania (huta zatrudnia 1400 osób), jednocześnie pozostawiając problem zanieczyszczenia lub próbować poprawić stan środowiska tak, aby był porównywalny z obszarami zurbanizowanymi i jednocześnie prowadzić program profilaktyki. Podjęliśmy wyzwanie.
Fundacja ma pięcioosobowy zarząd i radę programową. Prowadzimy Poradnię Ekologiczną w Tarnowskich Górach i Miasteczku Śląskim, regularnie badamy dzieci. To stan ich zdrowia jest miernikiem zanieczyszczenia. Współpracują z nami lekarze i konsultanci naukowi.
Miasteczko Śląskie było dzielnicą Tarnowskich Gór. Zanim stało się gminą, Fundacja wykonywała niektóre zadania gminy, jak np. budowa boisk. Nasze działania wspomogła Huta, w której budynku mieści się siedziba Fundacji. Aktywnie współpracuje z nami dyrekcja szkoły podstawowej w osobie p. Stankiewicz. Dzięki naszej działalności tylko u 5% dzieci zawartość ołowiu we krwi przekracza normę.
Kim sa pozostali laureaci, przeczytaj w wiadomości Gratulujemy laureatom Pro Publico Bono.
Trzy poprzednie edycje konkursu prowadzonego przez Fundację Pro Publico Bono były skierowane do organizacji obywatelskich. Od 1999 roku wzięło w nich udział 1000 takich organizacji. W tym roku Rada Fundacji utworzyła dodatkowo Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Publico Bono, który będzie przyznawał nagrody osobom fizycznym. Pierwszymi laureatami zostali pośmiertnie Marek Kotański i Alina Pieńkowska.
Przebieg Gali
Uroczysta Gala wręczenia nagród odbyła się 11 listopada 2002 roku w krakowskich Sukiennicach, w sali Hołdu Pruskiego. Honorowym patronem IV edycji konkursu był J. E. Ks. Franciszek Kardynał Macharski.
Wszyscy goście mieli otrzymać program gali oraz różę, jednak zainteresowanie przekroczyło oczekiwania organizatorów - zabrakło programów. Na szczęście dla wszystkich starczyło róż
Gala rozpoczęła się debatą obywatelską Zygmunta Kubiaka, dr Leszka Sosnowskiego i dr hab. Andrzeja Waśko na temat: ‘Kultura źródłem społeczeństwa obywatelskiego’. Dyskusję dopełnił swoim wykładem o 'Kulturze w nauczaniu Jana Pawła II’ prof. Jan Andrzej Kłoczkowski OP.
Po debacie laureat III edycji - Fundacja Galeria na Prowincji z Lublina - przedstawił spektakl– ‘Skąpiec’ wg Jana de Lafontaine’a. Wystapił Teatr JaSny działający przy fundacji oraz dzieci ze Starego Miasta w Lublinie.
Buzek i Zoll o inicjatywach obywatelskich
W przerwie udało mi się zapytać, co o inicjatywie obywatelskiej sadzą prof. J. Buzek i prof. A. Zoll:
1. Czy sądzi Pan, że inicjatywa obywatelska powinna zastąpić niektóre działania państwa?
Prof. Andrzej Zoll, Rzecznik Praw Obywatelskich:
Zasada pomocniczości wyrażona w preambule konstytucji oznacza nie tylko decentralizację, ale upodmiotowienie organizacji obywatelskich i obywateli. Organizacje obywatelskie mogą wykonywać zadania w dziedzinie opieki społecznej, edukacji, kultury. Byłoby sytuacją optymalną, gdyby zlecać takim organizacjom zagospodarowanie spraw podstawowych dla społeczeństwa. Takie organizacje uczynią to efektywniej i taniej niż samorząd.
Prof. Jerzy Buzek:
Musi zastąpić, bo państwo nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów, jakie mogą istnieć w społeczeństwie.
2. W jakiej dziedzinie, Pana zdaniem, inicjatywa obywatelska ma największe znaczenie?
Prof. Andrzej Zoll
Inicjatywa obywatelska ma duże znaczenie, jeżeli chodzi o działalność charytatywną, kulturę, edukację, a w szczególności samoedukację. W tych dziedzinach organizacje obywatelskie zdają doskonale egzamin.
Prof. Jerzy Buzek:
Nie będę wyróżniał żadnej z dziedzin. Działania na takich polach jak zdrowie, promocja gminy i regionu kontakty międzynarodowe, edukacja są nie do przecenienia.
3. Czy każda inicjatywa obywatelska służy całemu społeczeństwu? Czy może zaistnieć zła inicjatywa obywatelska?
Prof. Andrzej Zoll
Są inicjatywy o działaniu ogólnopolskim i lokalnym. W konkursie specjalnie honorujemy inicjatywy lokalne, gdyż uważamy za szalenie ważne, że np. na wsi znajdzie się grupa ludzi, która lepiej zorganizuje życie tej wsi. Taka inicjatywa jest z pozoru lokalna, a przyczynia się do rozwoju całego społeczeństwa.
Prof. Jerzy Buzek:
Każda inicjatywa obywatelska ma duże znaczenie w nowoczesnym europejskim społeczeństwie.
Nie wyobrażam sobie, żeby obywatele chcieli działać na własną szkodę. To wydaje się nieprawdopodobne.
Laurat głównej nagrody - Karta
W centrum uwagi byli jednak nie politycy, a laureaci nagród, dlatego o kilka słów komentarza poprosiłem prezesa Fundacji Ośrodka Karta.
Zbigniew Gluza, prezes Fundacji Ośrodka Karta:
Fundacja, pod obecną nazwą działa od 1996 roku, kiedy to przejęła schedę po Archiwum Wschodnim działającym od 1991.
Staramy się pozyskiwać pieniądze ze wszystkich źródeł dostępnych dla trzeciego sektora. Nasz budżet opiera się na dotacjach, 40% środków dostarczają fundusze krajowe i zagraniczne, poza tym prowadzimy działalność wydawniczą.
Od lat wspierają nas Fundacja Batorego i National Endowment for Democracy. W 1999 roku Fundacja Forda uratowała nas przed bankructwem.
Źródła są dostępne w siedzibie fundacji i można z nich korzystać codziennie. Zbiory są systematycznie katalogowane i udostępniane w Internecie. W tym roku ruszy baza danych zbiorów fotograficznych. Dostępne są informacje archiwalne dotyczące obywateli polskich represjonowanych na wschodzie z lat 1939 – 1957. Zbiory powiększają się dzięki darowiznom. Naszym priorytetem jest ich maksymalna i bezpłatna dostępność.
Z naszych źródeł korzystają badacze (szczególnie historycy kresów), młodzież szkolna i akademicka. Wspólnie z Fundacją Batorego prowadzimy program dla młodzieży ‘Historia Bliska’. Część materiałów w naszych archiwach dostarczyła właśnie młodzież. Były to nagrane relacje świadków, a nawet dokumenty. Publikujemy książki i kwartalnik historyczny ‘Karta’.
Jeden gram ołowiu w powietrzu gorszy niż tona w glebie
Udało mi sie też porozmawiać z kolejnym laureatem, Mieczysławem Dumieńskim, inicjatorem i prezesem Fundacji Na Rzecz Dzieci ‘Miasteczko Śląskie’.
Przed zawiązaniem fundacji miasteczko było ‘gettem cywilizacyjnym’. Było to spowodowane między innymi zanieczyszczeniami przemysłowymi. 90% trującego ołowiu znajdowało się w powietrzu. Dzieci są najbardziej podatne na skażenie, gdyż nie mają odpowiednich nawyków higienicznych, bawiąc się dotykają różnych przedmiotów. Dużo ołowiu trafia do ich organizmów drogą pokarmową.
Były tylko dwie możliwości rozwiązania tego problemu; zamknąć hutę cynku i pozbawić ludzi utrzymania (huta zatrudnia 1400 osób), jednocześnie pozostawiając problem zanieczyszczenia lub próbować poprawić stan środowiska tak, aby był porównywalny z obszarami zurbanizowanymi i jednocześnie prowadzić program profilaktyki. Podjęliśmy wyzwanie.
Fundacja ma pięcioosobowy zarząd i radę programową. Prowadzimy Poradnię Ekologiczną w Tarnowskich Górach i Miasteczku Śląskim, regularnie badamy dzieci. To stan ich zdrowia jest miernikiem zanieczyszczenia. Współpracują z nami lekarze i konsultanci naukowi.
Miasteczko Śląskie było dzielnicą Tarnowskich Gór. Zanim stało się gminą, Fundacja wykonywała niektóre zadania gminy, jak np. budowa boisk. Nasze działania wspomogła Huta, w której budynku mieści się siedziba Fundacji. Aktywnie współpracuje z nami dyrekcja szkoły podstawowej w osobie p. Stankiewicz. Dzięki naszej działalności tylko u 5% dzieci zawartość ołowiu we krwi przekracza normę.
Kim sa pozostali laureaci, przeczytaj w wiadomości Gratulujemy laureatom Pro Publico Bono.
Źródło: inf. własna
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.