Wolontariat pracowniczy staje się coraz bardziej popularny zarówno w większych jak i mniejszych firmach. W Citi w Polsce, Program Wolontariatu ma długa tradycję - funkcjonuje już od 11 lat. Jedną z największych, prowadzonych w jego ramach akcji, jest Światowy Dzień Citi dla Społeczności. Z tej okazji wolontariusze Citi mówią co najbardziej liczy się dla nich w wolontariacie.
Moja supermoc to kierowanie się dewizą, że dobro wraca jak bumerang. Nigdy nie wiemy, jak potoczą się nasze losy, może nam kiedyś przyjdzie być beneficjentem pomocy… Najcenniejszy jest również uśmiech innych i radość dawania, dzielenia się. Jest w tym magia. Zwykłe słowo „dziękuję” ma inne znaczenie i brzmi niezwykle, a zaskoczenie szczególnie dzieci i ich wielkie oczy, pełne zdziwienia i wdzięczności rekompensują wszystko.
Najbardziej cenię sobie u innych, to że mogę zawsze na nich liczyć, nie spotkałam się nigdy z odmową kolegów z pracy, zawsze mnie zachęcają, bezinteresownie pomagają, pytają co dalej, co jeszcze możemy zrobić. Zaskakują mnie pomysłami, poznajemy się w sytuacjach nietypowych, odkrywamy swoje talenty, zainteresowania, wspólnie pokonujemy przeszkody, a czasami przełamujemy uprzedzenia.
Mam wiele marzeń, jednak to aktualnie najbliżej mojemu sercu to życie bez cierpienia, życie godne dla wszystkich małych i dużych, ciepły kąt dla zwierząt, dom pachnący nie tylko w Święta, życzliwość, wzajemny szacunek i wiele, wiele troski dla starszych.
Nie mam największego sukcesu, każdy wolontariat to sukces i każdy jest inny, nietypowy i niezapomniany. Uwielbiam spełniać marzenia innych. Niezależnie czy piekę chleb z dziećmi, czy przygotowuję „Jasełka” z seniorami zawsze jest wspaniale.
O Reni
Jest wolontariuszem od zawsze jak sięga pamięcią, z Fundacją Kronenberga współpracuje od początku jej powstania.