Relokacje – referendum w Polsce a polityka azylowa Unii Europejskiej
Publikujemy analizę zasadności sposobu sformułowania czwartego pytania referendalnego w świetle polityki migracyjnej Unii Europejskiej. Dr Marta Pachocka pokazuje, że pytanie to jest sformułowane skrajnie tendencyjnie i nieprecyzyjnie, ale przede wszystkim nawet nie przeciwko, ale obok unijnej polityki azylowej – ignoruje jej kluczowe założenia i stan negocjacji pomiędzy państwami członkowskimi.
Mowa o „tysiącach nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki”
15 października w Polsce prócz wyborów parlamentarnych obędzie się referendum ogólnokrajowe. Czwarte pytanie referendalne sformułowano następująco: „Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?”. Dr Marta Pachocka w analizie dla forumIdei pokazuje, że niemal wszystkie wyrażenia użyte w tym zdaniu budzą poważne zastrzeżenia.
Po pierwsze, w polskim ustawodawstwie regulującym kwestie związane z migracjami międzynarodowymi i sprawami cudzoziemskimi stosuje się określenie „cudzoziemcy”, nie zaś „(i)migranci”. Sposób sformułowania pytania referendalnego powinien być precyzyjny i wskazywać na określenie „cudzoziemcy”, dzięki odnosiłoby się do aktualnego stanu prawnego w państwie.
Po drugie, z punktu widzenia prawa, nauki, ale też podstawowych zasad etycznych za nieakceptowalne należy uznać stosowanie przymiotnika „nielegalni” w odniesieniu do osób, w jakimkolwiek kontekście. Znamiona nielegalności dotyczą czynu, zachowań czy działań. W ten sposób mówi się o nielegalnym przekraczaniu granicy, nielegalnym pobycie na terytorium państwa czy nielegalnym wykonywaniu pracy. Jest to ujęcie przedmiotowe, a nie podmiotowe. Człowiek nie może być „nielegalny”.
Po trzecie, pytanie referendalne wskazuje na „tysiące” osób migrujących. Brakuje jednak oparcia tej szacunkowej i nieprecyzyjnej liczby na konkretnych danych statystycznych: jakie jest ich źródło, do jakiego okresu się odnoszą, co dokładnie było przedmiotem pomiaru?
Po czwarte, wątpliwości budzi również sformułowanie „z Bliskiego Wschodu i Afryki”. Na jakiej podstawie wskazano na taki zakres geograficzny państw i terytoriów pochodzenia osób migrujących? Czy wynika to z danych o migracji międzynarodowej i ochronie międzynarodowej Eurostatu czy GUS? W jakim okresie zbierano te dane? Unijny mechanizm solidarnościowy nie ma być ograniczony do jakiegokolwiek obszaru geograficznego, nie zależy również od rasy relokowanych osób, co w sposób jasny sugeruje pytanie referendalne.
Drugi człon pytania mówi o „przymusowym mechanizmie relokacji narzucanym przez biurokrację europejską”
To wymaga odniesienia do szerszego zagadnienia kompetencji Unii Europejskiej w obszarze zarządzania migracjami, szczególnie międzynarodowymi, a także polityki migracyjnej (w tym azylowej). Okazuje się wtedy, że sformułowanie to nie ma pokrycia w rzeczywistości. Obecnie nie obowiązuje żaden „przymusowy” mechanizm relokacji w Unii, a ten nowy – i, co ważne, inny niż mechanizm tymczasowej relokacji lat 2015–2017 – został ujęty w propozycji nowego rozporządzenia w sprawie zarządzania azylem i migracją. Rozporządzenie to wciąż pozostaje na etapie wniosku w procesie legislacyjnym. Planowana relokacja nie jest narzucana, lecz wchodzi w pulę środków solidarnościowych w ramach Wspólnego Europejskiego Systemu Azylowego, którego część stanowi Polska jako państwo UE.
Zachęcamy do lektury całej analizy!
Źródło: Fundacja im. Stefana Batorego