Artur Grabek pisze w Dzienniku Gazecie Prawnej o tym, że europejscy rektorzy zbudowali wspólny front, który ma wymóc na Komisji Europejskiej nowe zasady rozdziału unijnych funduszy na badania i rozwój. Przestrzegają, że jeśli Bruksela się nie zgodzi, przegramy konkurencję z Chinami czy Indiami.
Chodzi o pieniądze, które w budżecie UE przewidzianym na lata 2014-2020 mają zostać wydane na projekty badawczo-rozwojowe. Jest się o co bić, bo w porównaniu z obowiązującym budżetem Komisja zaproponowała zwiększenie środków na badania i innowacyjność o 46 proc. – do poziomu 80 mld euro.
Naukowcy i kadra akademicka chcą, aby KE jednocześnie uznała ten sektor za priorytetowy w kontekście dalszego rozwoju gospodarki Unii. Sugerują, by europejscy urzędnicy uprościli i odbiurokratyzowali zasady przyznawania tych środków oraz jasno wskazali sposób i cele ich wykorzystywania, aby rozbudowywany był potencjał badawczy Unii w ramach tzw. trójkąta wiedzy, czyli działań łączących edukację, badania naukowe i innowacje.
Rektorzy chcą także, aby zmieniły się zasady finansowania projektów w ten sposób, by jedno przedsięwzięcie mogło być finansowane z różnych programów unijnych oraz by pierwszeństwo w dostępie do unijnych funduszy miały najlepsze i największe programy realizowane przez te ośrodki akademickie, które dają szansę na ich realizację.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna