NGO.PL: W marcu 2010 roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o działalności pożytku publicznego, wprowadzając do niej m.in. zapisy, które miały być pierwszym krokiem do uruchomienia regrantingu przy zlecaniu przez administrację realizacji zadań publicznych organizacjom pozarządowym. Jak na razie zarówno samorządy, jak i urzędy centralne niezbyt chętnie korzystają z tych zapisów.
Przepisy, które miały umożliwić wprowadzenie regrantingu ze środków publicznych znajdują się w ustawie o działalności pożytku publicznego w dwóch miejscach: w art. 11 ust. 2b (umożliwiającym administracji publicznej przekazanie organizacjom pozarządowym organizacji konkursu na realizację zadania publicznego) oraz w art. 16 ust. 7 (który przewiduje, że organizacje pozarządowe, z którymi organ administracji publicznej zawarł umowę na realizację zadania publicznego mogą tę realizację zlecić innym organizacjom, niebędącym stronami umowy; organizacje te muszą być wybrane w sposób zapewniający jawność i uczciwą konkurencję). To rozwiązanie jest dalej idące, ale ani pierwsze, ani drugie nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród samorządów.
Nieżyciowa formuła
– Mówi się, że to regranting, ale tak nie jest – ocenia Michał Guć, wiceprezydent Gdyni, członek Rady Działalności Pożytku Publicznego. – Regranting polega na tym, że określony podmiot oddaje swoje kompetencje do przekazywania środków publicznych na realizacje zadań publicznych w pewnych ramach. To, co zapisano w ustawie (w art. 11 ust. 2b – przyp. red) mówi tylko tyle, że samorząd może sobie kupić u organizacji pozarządowej usługę polegającą na obsłudze konkursu. Nie ma natomiast możliwości prawnej, aby przekazać swe rzeczywiste kompetencje związane z organizacją i rozstrzyganiem konkursu, nie mówiąc już o przekazywaniu środków na realizacje wybranych w tym konkursie projektów. Konkurs musi ogłosić prezydent, burmistrz lub wójt. Wnioski można przesyłać na adres organizacji, która może je przejrzeć pod względem formalnym. I na tym w zasadzie kończy się rola takiej organizacji. Komisje konkursowe powołuje samorząd w składzie określonym ustawą. To ona ocenia zgłoszone projekty pod względem merytorycznym, a dotacje przyznaje prezydent, burmistrz, wójt lub inny odpowiedni organ wykonawczy administracji publicznej. Organizacja spełnia tu rolę sekretariatu. Trochę absurdalne jest takie zlecenie, ponieważ w praktyce okazuje się, że więcej z tym roboty, niż korzyści dla administracji. Jest to bardzo nieżyciowa formuła. W Gdyni stosuje się rozwiązania pozwalające na przekazywaniu organizacjom pewnych kompetencji w dysponowaniu środkami publicznymi, ale odbywa się to na zasadzie finansowanego przez miasto wsparcia rzeczowego, które główny beneficjent (organizacja której powierzono realizację zadania w trybie ustawy o działalności pożytku publicznego) przekazuje beneficjentom ostatecznym – organizacjom i projektom inicjowanym przez grupy młodzieżowe.
Ani samorządy, ani ministerstwa
Niechętnie także stosowane są rozwiązania przewidziane w art. 16 ust. 7. Z danych uzyskanych w Departamencie Pożytku Publicznego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że póki co samorządy w nikłym stopniu z niego korzystają: zaledwie 1,9 % urzędów (51) zawarło umowę z organizacjami pozarządowymi lub podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na podstawie tego przepisu.
– Po części pewnie dzieje się tak dlatego, że zawierając umowę z organizacją, trzeba z góry, określić jakie zadania będą powierzane innym organizacjom – mówi Michał Guć. – Wynika to z paragrafu 4. wzoru umowy [określonego w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 15 grudnia 2010 r. w sprawie wzrou oferty i ramowego wzoru umowy dotyczących realizacji zadania publicznego oraz wzoru sprawozdania z wykonania tego zadania – przyp. red.]. Wydaje mi się, że taki zapis studzi zapał samorządów i organizacji do stosowania tego typu rozwiązań, gdyż już na etapie konkursu musiałyby wiedzieć, jakie pozycje kosztorysu będą finansowane poprzez przekazanie środków innym organizacjom. Trzeba też zauważyć, że w zadaniach realizowanych na szczeblu lokalnym jest to trudniejsze niż na szczeblu ministerialnym. Nie mam wątpliwości, że Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowałaby zadanie i dotację na „rozwój organizacji”, gdyż jest to de facto dotacja podmiotowa, której samorząd nie ma prawa udzielać podmiotom III sektora.
Również na poziomie centralnym procedury regrantingowe nie cieszą się zainteresowaniem urzędów, chociaż organizacje od lat zabiegają o uruchomienie takich możliwości.
MPiPS pionierem
Jak na razie jedynie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w PO FIO 2012 wprowadziło zapisy dotyczące regrantingu. W ramach Priorytetu II (Sprawne organizacje pozarządowe w dobrym państwie) wyodrębniono komponent regionalny, na który przeznaczono 2, 5 mln zł dla pięciu podmiotów. Organizacje, które uzyskały dotację w ramach tego komponentu (zwane zleceniobiorcami) zwierają z MPiPS umowę, na podstawie której mogą zlecić realizację zadania publicznego organizacjom pozarządowym lub podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3, niebędącym stronami umowy. Zleceniobiorcami zostało pięć organizacji: Fundacja „Porozumienie Wzgórz Dalkowskich” (woj. lubuskie), Fundacja Ekspert-Kujawy (woj. kujawsko-pomorskie), Ośrodek Promowania i Wspierania Przedsiębiorczości Rolnej (woj. świętokrzyskie), Opolskie Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych (woj. opolskie), Stowarzyszenie Samorządowe Euroregionu Puszcza Białowieska/Fundacja Sokólski Fundusz Lokalny (woj. podlaskie).
Organizacje te będą przyznawać lokalnym stowarzyszeniom i fundacjom mikrodotacje (do 10 tys. zł) z przeznaczeniem na ich rozwój. Pieniądze te można wykorzystać np. na sprzęt biurowy, koszty adaptacji lokalu, oprogramowanie komputerowe, podniesienie kwalifikacji pracowników lub wolontariuszy, częściowe finansowanie kosztów osobowych związanych z obsługą księgową, prawną lub informatyczną, poszerzenie zakresu świadczonych usług oraz pomoc w opracowaniu merytorycznych planów rozwoju (w tym również związanych z przyznaną mikrodotacją) na okres co najmniej 12 miesięcy, realizację zadań z zakresu wszystkich priorytetów PO FIO. Mikrodotacje przeznaczone są dla organizacji, które działają, nie krócej niż 6 miesięcy i nie dłużej niż 3 lata, mają charakter lokalny (gmina, powiat) oraz mogą się wykazać realizacją konkretnych przedsięwzięć.
Procedura regrantingowa ma przede wszystkim ułatwić małym organizacjom staranie się o pieniądze, dlatego w Zasadach przyznawania i rozliczania dotacji w ramach PO FIO w 2012 określono, że ich wybór ma być uproszczony (z wykorzystaniem uproszczonego formularza oferty opisującego cel i rezultaty projektu).
Na razie nie wiadomo, jak zastosowane w PO FIO 2012 r. rozwiązania się sprawdzą: MPiPS podpisuje dopiero umowy ze zleceniobiorcami. Więcej będzie wiadomo, gdy operatorzy prześlą swoje sprawozdania, a także po ewaluacji całego Programu, która jest przewidziana w 2013 roku.
Pobierz
-
potem debaty i opinie + zmienić na małe zdjęcie dorota_stronkowska200.jpg (jest w repozytorium)
787428_201207171158490445 ・38.72 kB
-
potem: debaty i opinie
usunęłam link z leadu: <a href="http://fundusze.ngo.pl/wiadomosc/120887.html">
788474_201207231650360912 ・38.72 kB
-
201207301525320836
789534_201207301525320836 ・38.72 kB
-
201208091106540458
792334_201208091106540458 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna