Co trzecia kobieta w ciągu swego życia zostaje pobita, zmuszona do uprawiania seksu lub pada ofiarą innych naruszeń człowieka. Oprawcą jest zwykle członek rodziny lub znajomy. Prawie 70 proc. zamordowanych kobiet ginie z rąk własnych partnerów. W sumie liczba zgonów i trwałych uszkodzeń ciała w wyniku przemocy domowej znacznie przewyższa liczebnie śmiertelność i zachorowania z powodu raka lub wypadków drogowych. To tylko niektóre fakty z opublikowanego po polsku raportu Amnesty International ‘To jest w naszych rękach – Stop przemocy wobec kobiet’.
"Przemoc wobec kobiet to wszelki akt przemocy związany z faktem
przynależności danej osoby do określonej płci. Rezultatem takiego akty przemocy jest fizyczna,
seksualna lub psychiczna krzywda lub cierpienie kobiet, z groźbą popełnienia takich czynów,
wymuszeniem lub arbitralnym pozbawieniem wolności, niezależnie od tego, czy czyny te mają miejsce w
życiu prywatnym czy publicznym." - Artykuł 1 Deklaracji ONZ o Eliminacji Przemocy wobec
Kobiet.
Ubóstwo i marginalizacja społeczna podsycają przemoc wobec kobiet, a
zarazem są jej rezultatem. W skali ogólnoświatowej kobiety częściej niż mężczyźni żyją w ubóstwie,
ich bieda jest dotkliwsza, a liczba biednych kobiet stale rośnie. Negatywne efekty globalizacji
powodują, że coraz więcej kobiet ląduje na marginesie społeczeństwa. Dla nich ucieczka i ochrona
przed pogwałceniami ich praw jest niezwykle trudna, nie mogą też liczyć na żadną formę
rekompensaty. Analfabetyzm i bieda znacznie ograniczają możliwości kobiet do walki o zmianę swojej
sytuacji.
W niektórych krajach dyskryminacja kobiet została prawnie
usankcjonowana. Nawet tam, gdzie prawo nie jest dyskryminujące, faktyczne praktyki agencji
rządowych, policji i prokuratorów często nasilają dyskryminację i przemoc wobec kobiet. W wielu
krajach prawo nie chroni kobiet przed przemocą w dostatecznym stopniu, policja często nie jest
zainteresowana tym tematem, dostęp do wymiaru sprawiedliwości jest trudny i kosztowny, a sam wymiar
sprawiedliwości - stronniczy wobec kobiet. Jeżeli nie ma fizycznych dowodów na to, że kobieta
doświadczyła przemocy, policja i inne służby państwowe niechętnie pomagają i niechętnie wszczynają
śledztwa. Wiele społeczeństw akceptuje to, że policja nie ściga sprawców przemocy,
współuczestnicząc tym samym w usprawiedliwianiu przemocy wobec kobiet.
Rezultatem tego są szokujące liczby. Rosyjski rząd oszacował, że w
1999 r. z rąk swoich partnerów lub krewnych zginęło około 14 tys. kobiet. Mimo to, do tej pory nie
uchwalono ustawy o przemocy domowej. Wedle danych Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. przemocy wobec
kobiet, w USA w 1999 r. kobiety stanowiły 85 proc. ofiar przemocy domowej. Na świecie ponad 60 mln
kobiet "zaginęło" a skutek aborcji żeńskich płodów i dzieciobójstwa.
Uznanie przemocy wobec kobiet za naruszenie praw człowieka tworzy
jednak wspólny język dla ludzi zaangażowanych w zwalczanie przemocy i ułatwia ich globalną oraz
regionalną współpracę. Międzynarodowe i lokalne sieci akcji zmuszają rządy do działania i tworzą
podstawy do określania nowych międzynarodowych praktyk i standardów prawnych. Wyraźne uznanie
gwałtu za zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości i włączenie go do statutów
międzynarodowych trybunałów karnych jest przykładem wprowadzania nowych globalnych standardów.
Obecnie na całym świecie prowadzonych jest bardzo wiele różnych
inicjatyw mających na celu zwalczanie przemocy. Niektóre kierowane są przez małe lokalne grupy
kobiet, inne przez organizacje międzynarodowe, jeszcze inne przez rządy. Rosnąca liczba badań
naukowych dotyczących przemocy wobec kobiet zaowocowała większym i coraz bardziej dogłębnym
rozumieniem przyczyn i konsekwencji przemocy wobec kobiet. Mimo to, przemoc trwa nadal.
Źródło: Amnesty International