Puszcza Borecka, Puszcza Knyszyńska, Bieszczady – żubry wciąż śmiertelnie zagrożone. Czas na zmianę!
Kolejne złe wiadomości dla żubrów – Nadleśnictwa Krynki i Borki złożyły wnioski o zgodę na odstrzał ponad 30 żubrów przez myśliwych oraz sprzedaż ich mięsa i trofeów. Z kolei zgodę na zabicie 15 żubrów w stadzie bieszczadzkim, w celu ustalenia, czy zwierzęta są chore, wydał już Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. To kolejny dowód na konieczność pilnych zmian w zasadach ochrony żubra w Polsce – komentują organizacje pozarządowe: Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Fundacja Greenmind i Greenpeace Polska.
Nadleśnictwa Borki i Krynki złożyły do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska wnioski o zgodę na odstrzał odpowiednio 12 i 20 żubrów, argumentując to chorobami i nadmierną agresywnością zwierząt. Co więcej nadleśnictwa przewidują, że odstrzały będą dokonywane przez myśliwych, a mięso, skóry i głowy zabitych żubrów mają być przeznaczone na sprzedaż.
Organizacje pozarządowe przypominają, że w kwietniu 2018 r. Generalny Dyrektor Lasów Państwowych zabronił komercyjnej sprzedaży polowań na żubry, a ewentualne odstrzały miały być wykonywane przez pracowników nadleśnictwa [1]. Wnioski złożone przez Nadleśniczych z Borek i Krynek wydają się być niezgodne z decyzją Dyrektora Generalnego LP lub dowodem na to, że tamten zakaz już nie obowiązuje. Ponadto nadleśnictwa chcą zabić niemal tyle żubrów ile wynosi przyrost naturalny w ich populacjach.
– To próba powrotu do najgorszych praktyk z nieodległej przeszłości, omijanie polskiego i międzynarodowego prawa, które zabrania polowań na zwierzęta gatunków chronionych i handlu częściami ich ciał [2]. To ignorowanie głosu kilkudziesięciu tysięcy Polek i Polaków, którzy podpisując petycję Greenpeace opowiedzieli się przeciw polowaniom na żubry [3]. Mamy dość kolejnych prób podejmowanych przez zwolenników zabijania żubrów. Strategia ochrony tego gatunku musi zostać pilnie zmieniona, w zgodzie z wiedzą naukową, a nie interesem kolekcjonerów trofeów! – mówi Małgorzata Górska z Greenpeace Polska.
– Zabicie osobnika gatunku chronionego, w tym przypadku żubra, może nastąpić tylko w wyjątkowych sytuacjach i jeśli nie ma możliwości zastosowania rozwiązania alternatywnego. W przeszłości wydawane były decyzje, które naszym zdaniem nie spełniały wymaganych prawem warunków. Dlatego, by dokładnie skontrolować argumentację nadleśnictw wraz z innymi organizacjami wystąpiliśmy o dopuszczenie do udziału w postępowaniach administracyjnych dotyczących tych decyzji – mówi Agata Szafraniuk z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Planowane polowania w Puszczy Boreckiej i Puszczy Knyszyńskiej to nie jedyne złe informacje dla żubrów. Wcześniej Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydała zgodę na odstrzał 15 żubrów ze stada bieszczadzkiego „w celach diagnostycznych”. Odstrzał ma pozwolić stwierdzić, czy żubry zaraziły się gruźlicą bydlęcą od dzików.
– To przykład tego, jak kuriozalne jest podejście do zarządzania populacją żubrów w Polsce. W celu ratowania zwierząt, zabija się te, które podejrzewa się, bez żadnych zewnętrznych objawów, o chorobę. Argumentując w ten sposób, można by odstrzelić wszystkie dziko żyjące zwierzęta chronione w naszym kraju. Żubry muszą wreszcie zacząć być chronione z użyciem wiedzy naukowej a nie strzelby – mówi Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind.
Fundacja ClientEarth Prawnicy Dla Ziemi, Fundacja Greenmind i Greenpeace Polska wystąpiły do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o dopuszczenie do udziału w postępowaniach w sprawie odstępstw od zakazu zabijania osobników chronionego gatunku zwierząt.
Źródło: Greenpeace Polska