Za jedyne dwa złote można adoptować pszczołę, trzmiela, a może nawet biedronkę. Będzie mieszkała/mieszkał w jednym ze stu specjalnych hoteli dla owadów, gdzie znajdzie ciepły, suchy kąt i być może miłość…
Jedna trzecia żywności na świecie powstaje dzięki pracy pszczół. Takie owady jak murarki, samotki i porobnice czyli pszczoły samotnice, trzmiele i np. bzygowate zapylają aż 84 procent roślin, którymi żywią się ludzie. A jednak pola, łąki i lasy nie są dla nich do końca bezpieczne. Wśród potencjalnych sprawców zagrożenia wymienia się niektóre środki ochrony roślin, zmiany klimatyczne, a nawet pole magnetyczne wytwarzane przez stacje telefonii komórkowej i słupy wysokiego napięcia. Te i inne czynniki powodują, że pszczoły giną całymi koloniami, z roku na rok jest ich coraz mniej. Wiele z nich to gatunki zagrożone, a to oznacza także śmiertelne zagrożenie dla człowieka. Organizacje pozarządowe walczą o ratunek dla owadów. Jedną z najgłośniejszych akcji przeprowadzanych ostatnio w obronie pszczół jest „Adoptuj pszczołę” – kampania realizowana przez Fundację Greenpeace Polska. Projekt jest kolejną odsłoną kampanii "Przychylmy Pszczołom Nieba", mającej na celu ochronę pszczół miodnych i owadów zapylających.
Schronienie w hotelu
Hotel, osobom niewtajemniczonym przypomina ul. Ale to tylko pozory. W rzeczywistości jest to specjalna konstrukcja zbudowana ze słomy, kory, drewna, gliny, potłuczonych doniczek, kawałków cegieł, tyczek bambusowych, słomianych mat, suchych liści i trawy, kamieni, dachówek, zabezpieczona przed szerszeniami. Dzikie owady zapylające mogą w nim znaleźć schronienie przed zimnem, bo w ekosystemie miejskim, równo przystrzyżonym i wysprzątanym – o stabilną kupkę piasku czy suchych liści coraz trudniej. Przy okazji kampanii można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji na temat zwyczajów mieszkaniowych różnych rodzajów insektów. Na stronie adoptujpszczole.pl czytamy m.in.: „Na przykład pszczoły murarki bardzo lubią mieszkać w suchej trzcinie lub w bambusowych tyczkach, których wyloty zalepiają gliną. Domek dla trzmieli warto wyścielić suchymi liśćmi.” Czym właściwie różni się hotel od ula? W tym ostatnim mieszkają pszczoły miodne tworzące kolonie, którymi zazwyczaj opiekują się pszczelarze. Hotele – to miejsca dla dziko żyjących insektów, które odpowiedzialne są za zapylanie roślin. To wolne duchy, zazwyczaj nie tworzące kolonii, w pojedynkę zmagające się z chłodem i deszczem.
Pieniądze na życie
Budowa jednego hotelu to koszt 800 złotych. Teoretycznie w każdym ze stu „budynków” schronienie w czasie zimy znajdzie około 400 owadów. Aby szanse na przetrwanie miały insekty z calej Polski – hotele wybudowanych dzięki Greenpeace będą rozsiane po całym kraju. Zbiórka pieniędzy idzie dość raźno i wygląda na to, że projekt zostanie zakończony sukcesem. Koszt adoptowania jednej pszczoły nie jest wysoki – dwa zł, dlatego sugeruje się przysposobienie od razu 10 owadów czyli wpłatę 20 zł. Liczy się jednak każdy grosz. Adoptowanie pszczoły wydaje się idealnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy chcą zrobić coś dobrego dla zwierząt, a nie stać ich np. na adoptowanie bezdomnego psa czy kota. Wpłata choćby czterech złotych to miejsce w hotelu dla dwóch biedronek, trzmieli czy pszczół. Co bardzo ważne – kampania Adoptuj Pszczołę jest pierwszą w Polsce tego rodzaju akcją crowdfundingowa organizowaną przez Greenpeace. To daje nadzieję, że społecznościowe finansowanie projektów w naszym kraju może się udać.
Pszczoły są wspólne
Z okazji rozpoczęcia kampanii Adoptuj Pszczołę swoją premierę w Polsce miał film dokumentalny pt. „Więcej niż miód”, reżyserowany przez Markusa Imhoofa ze Szwajcarii. Autor podróżując z kamerą po całym świecie, filmuje tereny, na których zamieszkują pszczoły, i pokazuje ich życie. Dystrybutor filmowy, Against Gravity, który jest partnerem projektu, postanowił przekazać na cele kampanii złotówkę od każdego sprzedanego biletu na film. Na cele kampanii przeznaczono także dochód z wejścia na koncert Rity Pax oraz Niedźwiedzia i Dzikich Zapylaczy, kelnerskich napiwków i innych atrakcji jakie przygotowano z okazji inauguracji kampanii w warszawskiej Cafe Kulturalna.
Do akcji promującej dołączyła także Zmiana Organizacji Ruchu czyli społeczność warszawskich rowerzystek i rowerzystów. We wtorek 24 września zorganizowali Rowerowy Taniec Dzikich Zapylaczy czyli wycieczkę po stolicy w stroju pszczoły, trzmiela lub innego zapylacza.
Ciekawym posunięciem jest zaangażowanie w akcję Tadeusza Baranowskiego, autora znanych polskich komiksów jak „Antresolka Profesorka Nerwosolka” czy „Na co dybie wielorybie, czubek nosa Eskimosa”. Baranowski przygotował swego rodzaju wizualizację postępów kampanii. Podzielony na fragmenty obrazek odsłania się z każdym nowo ufundowanym hotelem. Kiedy pieniądze na 400 hoteli będą zebrane – dzieło będzie można podziwiać w całości.
Własny hotel
Pierwsze hotele wybudowane przez Greenpeace Polska pojawią się w miejskich parkach i ogrodach na wiosnę 2014. Wcześniej zapowiadana jest ogólnonarodowa debata na temat tego, gdzie dokładnie warto je wybudować. Każdy może zgłaszać opinie i sugestie na ten temat. Na wiosnę Greenpeace Polska zapowiada także akcję edukacyjną dotyczącą tego jak samemu zbudować hotel dla owadów. – My budujemy hotele cztero- i pięciogwiazdkowe, ale każdy może sam wybudować hotel o nieco niższym standardzie – zapewniają aktywiści. Hotele stojące w pobliżu miejsc uprawy roślin oznaczają dla ogrodników i rolników większe zbiory. Owady zapylające odpowiedzialne są między innymi za pomyślny przebieg upraw m.in. jabłek, gruszek, truskawek, pomidorów, papryki, słonecznika.
Co ciekawe – aby unaocznić znaczenie ochrony pszczół i owadów zapylających – wyceniono globalne korzyści ekonomiczne wynikające z zapylania. Wartość zbiorów zależnych od działalności owadów zapylających to około 265 miliardów euro. To jednak szacunek jednorazowy – ponieważ w razie ewentualnego wyginięcia „zapylaczy” produkcja żywności byłaby niewyobrażalnie kosztowna, a kto chciałby mieć ogródek, musiałby zapylać go sam.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)