Klub Gaja ratuje konie przed śmiercią w rzeźni. Maksiu, roczny źrebak, uniknął tego losu, ponieważ Klub Gaja wykupił go i przekazał nowym opiekunom. Takich koni, jak on - zupełnie młodych i z góry skazanych na rzeź jest bardzo dużo.
Możesz im pomóc przekazując 1% podatku Klubowi Gaja. Za te pieniądze stowarzyszenie pomaga zwierzętom i wykupuje konie.
Maksiu przyszedł na świat w przeciętnym gospodarstwie, gdzie utrzymuje się jedną klacz, która rodzi kolejne źrebaki na sprzedaż. I ten ogierek mógł zostać sprzedany do rzeźni. Jednak Klub Gaja wykupił konia, znalazł mu nowy dom i opiekunów. Stajnia, do której trafił, należy do pasjonatów koni.
– Wierzymy, że kontakt z końmi ma kojący wpływ na psychikę, a opieka nad zwierzętami uczy odpowiedzialności, dlatego staramy się, aby nasze dzieci, członkowie rodziny i przyjaciele spędzali jak najwięcej czasu w naszym gospodarstwie, opiekując się końmi – mówią Magda i Paweł Parkitni, właściciele stajni pod Wrocławiem, na obrzeżach Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy. Konie, wśród których jest już także Maksiu, służą do jazd rekreacyjnych, nauki jazdy wierzchem, sesji zdjęciowych i przejażdżek bryczką – również dla par ślubnych.
W Polsce przeznacza się na ubój 60 tys. koni rocznie. Większość z nich sprzedawanych jest za granicę, gdzie trafiają po długim, przypłaconym ranami i stresem transporcie. Na rzeź trafiają młode konie hodowane na mięso, a także schorowane zwierzęta po ciężkich pracach polowych i leśnych, oraz te, które wykorzystywane są w sporcie wyczynowym. Klub Gaja wykupuje zwierzęta przeznaczone na rzeź, chore lub te, których właściciele nie mogą dłużej utrzymywać. Znajduje dla nich nowe domy, wspiera ich utrzymanie, leczenie i opiekę weterynaryjną. Konie trafiają m.in. do organizacji, które prowadzą hipoterapię, do małych gospodarstw lub miejsc związanych z agroturystyką.
Źródło: Klub Gaja