Idealnym scenariuszem dla Polski byłaby akcesja wszystkich krajów Bałkanów Zachodnich i Partnerstwa Wschodniego do Unii Europejskiej. Jednak ze względu na zdecydowany sprzeciw Moskwy, realizacja tego celu w przypadku Partnerstwa Wschodniego jest bardzo mała prawdopodobna do momentu, gdy Rosja nie przestanie być autorytarnym i neoimperialnym mocarstwem używającym „twardej” siły wobec sąsiadów.
W ostatnich latach Polska zaangażowała się na bezprecedensową dotąd skalę na Bałkanach Zachodnich, stając się jednym z najbardziej entuzjastycznych zwolenników rozszerzenia UE w tym kierunku. Celem strategicznym Polski powinno być przekonanie UE w oparciu o wspomniane podobieństwa do traktowania w jak największym stopniu Bałkanów Zachodnich i czarnomorskich krajów Partnerstwa Wschodniego (PW) jako jednego obszaru, wobec którego powinny być skierowane wspólne inicjatywy. Nie oznacza to rezygnacji z programu PW, tylko uwzględnienie – co zresztą zakładał on od samego początku – możliwości bardzo różnego charakteru współpracy krajów PW z UE. Rozpięcie wspólnego parasola nad Bałkanami Zachodnimi i czarnomorskimi krajami PW jest dla Polski najlepszym instrumentem, służącym możliwie jak największej integracji tego drugiego regionu z UE w obecnej sytuacji międzynarodowej.
Kraje Partnerstwa Wschodniego i Bałkanów Zachodnich łączy uznanie wszystkich z nich przez UE za kraje europejskie, czyli takie, mogą złożyć wniosek o przyznanie statusu kandydata do Unii. W odróżnieniu od Bałkanów Zachodnich Partnerstwo Wschodnie jest jednak regionem bardzo różnorodnym pod względem ustroju politycznego i relacji z UE. W ramach PW istnieje swego rodzaju „grupa czarnomorska” (Gruzja, Mołdawia, Ukraina, a w mniejszym stopniu także Armenia), która blisko współpracuje z UE i składa się z państw częściowo wolnych (według terminologii Freedom House). W najbliższych latach zmiana tej sytuacji jest mało prawdopodobna – co więcej, ten podział PW może się pogłębić. Pomimo pewnych znaczących różnic, grupa czarnomorska jest bardzo podobna do Bałkanów Zachodnich, szczególnie pod względem ustroju politycznego, ale także licznych innych elementów społecznych, ekonomicznych, kulturowych.
Niezależnie od tych podobieństw, unijna polityka wobec obu grup państw jest odmienna. Bałkany Zachodnie są objęte procesem rozszerzenia, natomiast kraje czarnomorskie PW są uznawane wyłącznie za wschodnich sąsiadów UE. Kluczową przyczyną różnic w polityce UE względem obu regionów jest skala zaangażowania Rosji, a w przypadku Ukrainy także czynniki demograficzne i ekonomiczne. Z drugiej strony, pomimo tej różnicy, ramy prawne dla relacji UE z Bałkanami Zachodnimi i krajami czarnomorskimi opierają się na bardzo podobnych układach stowarzyszeniowych. Dlatego UE powinna włączyć kraje czarnomorskie PW i Bałkany Zachodnie do wszystkich programów i instrumentów unijnych, w których mogą one formalnie brać udział, a także rozszerzyć ich zakres tak, żeby kraje PW były traktowane jak państwa należące do EOG. Celem strategicznym UE wobec obu regionów w najbliższych latach powinno być bowiem pełne włączenie Bałkanów Zachodnich (w okresie przedakcesyjnym) i czarnomorskiego PW do jednolitego rynku UE.
Polska powinna zbudować na poziomie europejskim narrację tożsamościową opartą na odwołaniach do historii i kultury, która pokazywałaby wspólną przestrzeń bałkańsko-czarnomorską będącą integralną częścią Europy. Podtrzymując dotychczasowe generalne poparcie dla programu PW, polska dyplomacja powinna w jego ramach promować szczególnie współpracę multilateralną między czarnomorskimi krajami PW, opartą na wyjątkowych podobieństwach między nimi (w tym dotyczących stopnia integracji z UE – Trio Plus). Równoległe uatrakcyjnienie idei integracji z UE dla elit i społeczeństw czarnomorskich państw PW wymaga reaktywacji przez Polskę idei członkostwa w Unii jako długoterminowego i strategicznego celu dla tych państw. Promocja tej idei w UE i krajach PW powinna opierać się na konsekwentnym odwoływaniu się zarówno do traktatów unijnych zakładających możliwość członkostwa czarnomorskich krajów PW w UE, jak i komunikatów końcowych szczytów, rezolucji Parlamentu Europejskiego oraz układów stowarzyszeniowych. Jednocześnie należy podkreślać, że proces integracji będzie długi i wymaga gruntownych reform w państwach aspirujących.
Źródło: Klub Jagielloński