We wtorek 11 marca 2003 komisja sejmowa rozpatrzyła i zaopiniowała wnioski posłów złożone w drugim czytaniu. Komisja postanowiła pozytywnie zaopiniować wniosek posłanki SLD Elżbiety Romero o wykreślenie z katalogu działalności pożytku publicznego działalności polegającej na promocji i organizacji wolontariatu. Poniżej publikujemy protest Dariusza Pietrowskiego - przewodniczącego prezydium sieci Centrów Wolontariatu.
Szanowni Państwo,
Kieruję ten list jako formę protestu wobec kuriozalnej moim zdaniem decyzji podjętej w dniu 11 marca 2003 przez członków Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Jak wynika z informacji o przebiegu prac Komisji, posłowie przyjęli zaproponowaną poprawkę przez Poseł Elżbietę Romero (SLD) aby z listy zawartych w projekcie „Ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie” działań, które uprawniają do ubiegania się o status organizacji pożytku publicznego wykreślić działalność w zakresie „organizacji i promocji wolontariatu”.
Wyrażam swoje ogromne zdziwienie i protestuję wobec tak niezrozumiałego stanowiska członków Komisji, którzy taki wniosek poparli. Nie znajduje argumentów za taka decyzją.
Nie zgadzam się z rozumowaniem członków Komisji, że działalność, którą prowadzą Centra, Biura, Kluby Wolontariatu oraz inne organizacje pozarządowe skoncentrowaną na rekrutowaniu, przygotowywaniu do pracy i kierowaniu wolontariuszy do pomocy w domach dziecka, szpitalach, do pomocy niepełnosprawnym czy uchodźcom to nie jest działalność pożytku publicznego.
Czy opracowywanie przez Centra i Biura Wolontariatu czytelnych (i jedynych jak dotąd w Polsce) zasad współpracy z wolontariuszami - ich szkolenie, przygotowanie zasad ich ubezpieczania, właściwych i zgodnych z prawem zasad zawierania umów z ochotnikami wynika z nudów ich autorów czy może właśnie z troski o dobro i pożytek publiczny?
Jak nazwać zachęcanie ludzi do włączania się w aktywność obywatelską, kierowanie ich do współpracy m in. z ośrodkami pomocy społecznej gdzie wspierają i uzupełniają pracę pracowników socjalnych, pomagając potrzebującym - czy to nie jest działalność pożytku publicznego?
Czy wypracowywanie ze szpitalami form i zasad współpracy wolontariuszy w szpitalach to nie jest troska o dobro i pożytek publiczny? Czy rozwijanie u młodych ludzi poczucia odpowiedzialności i wrażliwości społecznej włączając ich w wolontariat to nie troska o dobro i pożytek publiczny?
Dlaczego placówkom społecznym, które przygotowały i wydały jak dotąd jedyne w naszym kraju publikacje z zakresu organizacji i zarządzania wolontariatem: "Jak pracować z wolontariuszami", "Jak zaangażować wolontariusza", Roczniaki nr. 2 "Wolontariat - nowe spojrzenie na pracę społeczną", Roczniak nr. 7 - "Barwy wolontariatu", organizacjom które wydawały bezpłatny miesięcznik "Wolontariat", o który pytają przedstawicie administracji samorządowej i organizacji społecznych, uznając to wydawnictwo za wręcz niezbędne dla rozwoju ciągle jeszcze młodego wolontariatu w Polsce? odbierać przywilej ubiegania się o status organizacji pożytku publicznego – czyż to nie jest właśnie wyraz troski o dobro i rozwój społeczny?
Dlaczego takim właśnie organizacjom ustawodawca chce uniemożliwić korzystanie z przywilejów zawartych w Rozdziale 3 projektu „Ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie”?
Jaki jest w świetle podjętej decyzji stosunek członków Komisji do organizacji, które promują i organizują w Polsce pobyty młodych wolontariuszy przyjeżdżających do Polski z krajów Unii Europejskiej?
Jakiej wartości nabierają podziękowania i słowa uznania ze strony Prezydenta RP A. Kwaśniewskiego i Marszałka Sejmu M. Płażyńskiego kierowane do placówek, które organizują i promują wolontariat.?
Wyrażam swój stanowczy protest przeciwko tej niezrozumiałej i nie znajdującej uzasadnienia decyzji członków Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Dariusz Pietrowski
Przewodniczący Prezydium
Sieci Centrów Wolontariatu
Źródło: Centrum Wolontariatu w Warszawie