Dyskusje o jakości życia w Kaliszu, kondycji miasta, perspektywach rozwoju toczyły się i wciąż toczą w gronie nie zawsze reprezentującym demokratycznie wszystkie głosy mieszkańców grodu nad Prosną. Kogo przede wszystkim brakuje? Z czyim zdaniem się nie liczymy?
Grupa, która w projekcie fotograficznym Moja ulica wypowiedziała się na temat miejsca, w którym mieszka to dzieci i młodzież z ulic Jabłkowskiego, Podgórze oraz okolic. Młodzi mieszkańcy Kalisza, korzystając z narzędzi tworzenia fotografii, pokazali na swoich zdjęciach to, na co my dorośli nie zawsze zwracamy uwagę. Chwiejący się, niebezpieczny trzepak, szare i nieładne budynki, samochody parkujące na chodnikach, czarny piasek w piaskownicy, śmietniki czy psie odchody w miejscu zabaw dzieci. Brzydka pomazana brama, przed którą „wstyd zaprosić do siebie kolegów ze szkoły”. Stojący od wielu lat pustostan do rozbiórki, w miejscu którego mógłby powstać plac zabaw… Dzieci mają wyjątkową zdolność dostrzegania tego, co i w jaki sposób można zmienić na ich ulicach, żeby było jeszcze przyjemniej, a przede wszystkim bezpieczniej. Nie zawsze wymaga to dużego nakładu finansowego, czasami wystarczą dobre chęci i kilka par rąk do pomocy. Oczywiście są też nieco większe marzenia: domek na drzewie, konie zamiast aut, basen na podwórku czy jakieś fajnie muzeum, a najlepiej „żeby cały świat błyszczał”.
Krótko o inicjatywie
Realizowany przez nas projekt „Moja ulica” to fotograficzne warsztaty i twórcze działania dzieci i młodzieży w przestrzeni miejskiej. Nabywając wizualnych kompetencji, pogłębiając wiedzę na temat fotograficznego rzemiosła, pracując w grupach i indywidualnie, uczestnicy za pomocą zdjęć mieli możliwość wypowiedzenia się na temat swojej ulicy. Językiem fotografii młodzi mieszkańcy ulic Jabłkowskiego, Podgórze i okolic odpowiedzieli na pytania:
Gdzie lubię spędzać czas?
Gdzie czuję się bezpiecznie?
Których miejsc się boję?
Co chciałbym/ chciałabym zmienić w mojej dzielnicy?
Skąd pomysł na projekt?
Każde ze społecznych działań zaczyna się od doświadczenia braku/problemu. Tak było i tym razem. Ponieważ jedna z członkiń Fundacji, będącej pomysłodawcą projektu, mieszka na Podgórzu, zna specyfikę miejsca, sytuację młodych osób tam mieszkających, sama będąc częścią tej społeczności, temat projektu niemal narzucił się sam.
Ponadto obszar ulic Jabłkowskiego i Podgórze został ujęty w "Zintegrowanym planie rozwoju obszarów miejskich i poprzemysłowych dla miasta Kalisza do roku 2020” : Na tym terenie nie ma miejsc przeznaczonych do rekreacji mieszkańców. Najbliższy skwer leży na końcu ulicy oraz sporadycznie funkcję tą przejęły wewnętrzne dziedzińce. Te natomiast nie spełniają należycie swojej roli ze względu na brak infrastruktury. Dzieci bawią się więc wprost na ulicy, a dorośli spędzają czas na rozmowach w bramach przejazdowych na podwórzach.
Fakt degradacji ulic Jabłkowskiego i Podgórze jest dla większości kaliszan oczywisty, ale niewiele osób zna zdanie „bezpośrednio zainteresowanych” – mieszkańców tych miejsc. Głos grupy szczególnie niedocenionej należy do dzieci i młodzieży. Coraz więcej socjologów zwraca uwagę na to, że zrównoważony rozwój miasta powinien brać pod uwagę nie tylko ekonomiczne, kulturowe czy ekologiczne wskaźniki, ale również doświadczenia samych mieszkańców, w tym tych najmłodszych. Ideą projektu było pokazanie perspektywy dzieci i młodzieży – punktu widzenia, który jest nieuwzględniany w badaniach jakości życia w mieście. Dodatkowo tego typu działania uczą młodych mieszkańców Kalisza samodzielności, krytycznego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość oraz brania za nią odpowiedzialności. Odnawianie czy rewitalizacja obszarów miejskich spełnia swoje zadanie wyłącznie przy jednoczesnym rozwijaniu społeczności lokalnej, która potrafi przejąć inicjatywę i generować pomysły na zmianę.
Metoda
Kłopot był z wyborem metody, bo dzieci i młodzież nie zawsze potrafią w sposób zrozumiały oraz jasny wyrazić swoje zdanie, zabrać głos w „dyskusjach dorosłych”. Pomocna okazała się tutaj metoda photovoice polegająca na utrwalaniu i nadawaniu znaczenia zrobionym fotografiom według własnego uznania. Podobny projekt był realizowany kilka lat temu w Poznaniu.