Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
4 maja 2007 r. została złożona w Europejskim Trybunale Praw Człowieka skarga w sprawie Krzysztofa S., który został skazany za wypowiedzenie wobec policjantów słów „Nie będę się zniżał do poziomu..”. Sprawa ta jest bardzo istotna ze względu na wyznaczanie standardów granic wolności słowa w kontekście krytyki funkcjonariuszy publicznych.
Krzysztof S. jest mieszkańcem Bytowa, który wielokrotnie składał
skargi na nieudolne działania miejscowej policji. W dniu 25
września 2005 r. został zatrzymany do kontroli drogowej przez
patrol policji. Policjanci twierdzili, że nie miał zapiętych pasów
bezpieczeństwa. Krzysztof S. kwestionował zasadność kontroli.
Wywiązała się dyskusja między nim a funkcjonariuszami, podczas
której Krzysztof S. miał wypowiedzieć słowa "Nie będę zniżał się do
poziomu..". Funkcjonariusze poczuli się urażeni tą wypowiedzią i
złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znieważenia (art.
226 § 1 k.k.).
Sąd Rejonowy w Bytowie uznał Krzysztofa S. za winnego zarzucanego mu czynu i skazał na karę grzywny oraz dodatkowo tytułem powództwa wniesionego przez Prokuraturę zasądził 2.500 zł na cel społeczny oraz obciążył go kosztami procesu. W wyniku apelacji oskarżonego Sąd Okręgowy w Słupsku zmienił wyrok pierwszej instancji zawieszając warunkowo postępowanie na okres jednego roku oraz zasądził świadczenie pieniężne w wysokości 500 zł. a powództwo cywilne pozostawił bez rozpoznania.
W skardze do Trybunału skarżący zarzuca naruszenie art. 10 (wolność wyrażania opinii) i art. 6 (prawo do rzetelnego procesu sądowego) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Do naruszenia art. 10 Konwencji doszło zdaniem skarżącego wskutek przyjęcia przez sądy krajowe wąskiej interpretacji zasady wolności słowa, co jest sprzeczne z ekstensywną wykładnią przyjmowaną przez Trybunał. W skardze negowana jest obraźliwość użytych słów, ale podkreśla się, że nawet gdyby za takie je uznać, to sądy powinny były rozważyć czy ich użycie mogło być usprawiedliwione sytuacją (przywoływane jest orzeczenie w sprawie Oberschlick v. Austria, gdzie użycie słowa „idiota” wobec parlamentarzysty, który wygłosił pronazistowską mowę nie zostało uznane za zniewagę, gdyż było obiektywnie uzasadnione). Do oceny określonej wypowiedzi jako znieważającej nie wystarczy jedynie subiektywne odczucie osoby, do której były kierowane. Skarżący zarzuca także sądom, które orzekały w jego sprawie, że dokonują niejasnej i trudnej do przewidzenia wykładni art. 226 (1) k.k. Skarżący wskazuje, że praktyka prokuratorów odnośnie występowania z aktem oskarżenia w sprawach z tego artykułu, nie jest spójna.
Sprawa objęta była działalnością Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Na prośbę Fundacji skargę przygotowała pro bono kancelaria Dechert LLP z siedzibą w Paryżu. Fundacja Helsińska została skontaktowana z kancelarią Dechert dzięki działalności budapeszteńskiego biura Public Interest Law Initiative.
Krzysztofa S. reprezentuje przed Trybunałem adwokat z tej kancelarii - Joseph Smallhoover.
Więcej informacji o sprawie na stronie PSP: http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/
Sąd Rejonowy w Bytowie uznał Krzysztofa S. za winnego zarzucanego mu czynu i skazał na karę grzywny oraz dodatkowo tytułem powództwa wniesionego przez Prokuraturę zasądził 2.500 zł na cel społeczny oraz obciążył go kosztami procesu. W wyniku apelacji oskarżonego Sąd Okręgowy w Słupsku zmienił wyrok pierwszej instancji zawieszając warunkowo postępowanie na okres jednego roku oraz zasądził świadczenie pieniężne w wysokości 500 zł. a powództwo cywilne pozostawił bez rozpoznania.
W skardze do Trybunału skarżący zarzuca naruszenie art. 10 (wolność wyrażania opinii) i art. 6 (prawo do rzetelnego procesu sądowego) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Do naruszenia art. 10 Konwencji doszło zdaniem skarżącego wskutek przyjęcia przez sądy krajowe wąskiej interpretacji zasady wolności słowa, co jest sprzeczne z ekstensywną wykładnią przyjmowaną przez Trybunał. W skardze negowana jest obraźliwość użytych słów, ale podkreśla się, że nawet gdyby za takie je uznać, to sądy powinny były rozważyć czy ich użycie mogło być usprawiedliwione sytuacją (przywoływane jest orzeczenie w sprawie Oberschlick v. Austria, gdzie użycie słowa „idiota” wobec parlamentarzysty, który wygłosił pronazistowską mowę nie zostało uznane za zniewagę, gdyż było obiektywnie uzasadnione). Do oceny określonej wypowiedzi jako znieważającej nie wystarczy jedynie subiektywne odczucie osoby, do której były kierowane. Skarżący zarzuca także sądom, które orzekały w jego sprawie, że dokonują niejasnej i trudnej do przewidzenia wykładni art. 226 (1) k.k. Skarżący wskazuje, że praktyka prokuratorów odnośnie występowania z aktem oskarżenia w sprawach z tego artykułu, nie jest spójna.
Sprawa objęta była działalnością Programu Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Na prośbę Fundacji skargę przygotowała pro bono kancelaria Dechert LLP z siedzibą w Paryżu. Fundacja Helsińska została skontaktowana z kancelarią Dechert dzięki działalności budapeszteńskiego biura Public Interest Law Initiative.
Krzysztofa S. reprezentuje przed Trybunałem adwokat z tej kancelarii - Joseph Smallhoover.
Więcej informacji o sprawie na stronie PSP: http://www.hfhrpol.waw.pl/precedens/
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.