Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Program ONZ ‘Global Compact’: Wielka zmyłka pod sztandarem ONZ?
Vicente García-Delgado, Przedstawiciel Civicusa w ONZ (Nowy York), tłum. Iga Majstryszyn
‘Global Compact’ musi sprecyzować swoją rolę i wykazać prawdziwy postęp w realizowaniu misji zanim zyska wiarygodność. Spotkania na szczycie i dalsze wyznania wiary niewiele już pomogą’ – Vicente García-Delgado, Przedstawiciel Civicusa w ONZ, wyraża swoje poglądy na temat 'Global Compact', inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Kofi Annana, mającej na celu zachęcenie przedsiębiorstw, aby dobrowolnie stawały się bardziej odpowiedzialnymi społecznie firmami.
Jens Martens ze Światowego
Stowarzyszenia Ekonomii, Ekologii i Rozwoju w swoim ostatnim artykule pt. "Precarious
'Partnerships': Six problems of the Global Compact between business and the UN"
zadeklarował: "Organizacje pozarządowe wierzą w silną Organizację Narodów Zjednoczonych, w
pełni finansowaną ze środków publicznych, która utrzymuje integralność międzynarodowych ustaleń
dotyczących środowiskowa i spraw społecznych oraz dąży do tego, by przedsiębiorstwa ponosiły
odpowiedzialność prawną. Wierzymy także w ONZ, która unika nadmiernego i zbytniego wpływu biznesu i
która sprawia, że interesy komercyjne stoją w odpowiedzialności przed prawami człowieka, prawami
pracy i ochroną środowiska..."
Pragnę rozpocząć ten artykuł mocnym i
wyraźnym wyrażeniem poparcia dla Organizacji Narodów Zjednoczonych. Organizacje pozarządowe i
społeczeństwa obywatelskiego pracujące zgodnie z systemem ONZ, w tym Civicus, znajdują się wśród
grona zdeklarowanych zwolenników ONZ, jej Karty Praw oraz Światowej Deklaracji Praw Człowieka.
Dlatego też potrzeba napisania na temat Global Compact w duchu konstruktywnej krytyki wypływa z
głębokiego poczucia lojalności.
Nie mówiąc w niczyim imieniu, nawet
Civicusa, wierzę, że moje refleksje pokrywają się z opiniami wielu przedstawicieli społeczeństwa
obywatelskiego w ONZ, którzy są zaniepokojeni widoczną przewagą neoliberalnej ideologii w ONZ,
przynoszącej szkodę zasadom i duchowi światowej organizacji.
Global Compact jest inicjatywą
Sekretarza Generalnego ONZ Kofi Annana, powstałą w 1999 r. i mającą na celu zachęcenie
przedsiębiorstw, aby dobrowolnie stały się bardziej odpowiedzialnymi społecznie firmami. Wielkie
wielonarodowe korporacje opowiedziały się za tym Programem, zobowiązując się do promowania
inicjatyw społecznych na rzecz "odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw", ale
odmawiając jednocześnie przestrzegania go pod jakimikolwiek prawnymi postanowieniami.
Sceptycyzm społeczeństwa
obywatelskiego dotyczący Global Compact był obecny od początku funkcjonowania tej idei, a obecnie
wydaje się, że wrasta. Porozumienie na rzecz uwolnienia ONZ od korporacji (The Alliance
for a Corporate-Free UN) - wspierany przez takie organizacje jak Third World Network, the Institute
for Policy Studies (USA), Focus on the Global South (Tajlandia) oraz Women's Environment and
Development Organization (USA) - ostrzegał przed powstaniem Global Compact, twierdząc, że "ONZ
sprzedaje się dla interesów wielkich korporacji i jest "niebieską pralnią" firm, które
gwałcą międzynarodowe standardy. Jako przykłady, organizacje pozarządowe wymieniały Nestle, Shell,
Nike, Rio Tinto oraz BP. Krytycy postrzegają Global Compact raczej jako przeszkodę na drodze
rozwoju odpowiedzialności firm, niż instrument promowania zobowiązań korporacyjnych, dotyczących
zrównoważonego rozwoju, ochrony społecznej i praw człowieka". (Martens, J. Op.cit).
SustainAbility o Global Compact: Przygotuj się!
W październiku 2003 Biuro Global
Compact poprosiło SustainAbility, wysoce respektowaną firmę zajmującą się ekspertyzami dotyczącymi
odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw, aby "przeprowadziła ewaluację i sprawdziła, w
jakim stopniu inicjatywy CR (corporate resposibility)
pomagają skierować przemiany w przedsiębiorstwie w stronę bardziej zrównoważonych form
rozwoju".
24 czerwca 2004 SustainAbility
opublikowało raport pod trafnym tytułem "Przygotowując się" ("Gearing Up"). W
jego podsumowaniu czytamy: "Pomimo osiągnięcia imponującego rozmachu [?], ruch społecznej
odpowiedzialności przedsiębiorstw rozbija się o realne ograniczenia. Większość inicjatyw jest zbyt
peryferyjna w stosunku do centrum biznesu, zbyt oddalona jedna od drugiej oraz odłączona od
szerszych systemów, aby mogło to wywrzeć większy wpływ..."
Raport jest napisany uładzonym,
dyplomatycznym językiem, ale przekaz jest prosty: "są realne granice" tego, co
prospołeczna postawa przedsiębiorstw może zdziałać na rzecz podniesienia odpowiedzialności biznesu.
Inicjatywy społeczne to po prostu za mało.
Dyrektorzy generalni firm,
zarządy, wielkie fundusze inwestycyjne oraz inwestorzy instytucjonalni i inni (z nielicznymi
wyjątkami) ciągle tego "nie łapią". Nie rozumieją, że w ich własnym interesie jest
opowiedzenie się za zasadami zrównoważenia i prężne wprowadzenie ich jako głównej zasady do
korporacyjnych organizacji, które kontrolują. Nieodpowiedzialni inwestorzy wywierają olbrzymi
nacisk na zarządzanie firmą, aby zmaksymalizować zyski na wysoce konkurencyjnym rynku. Są
zainteresowani jedynie szybkim zyskiem.
Zarządy i ich dyrektorzy generalni
znajdują się pod presją natychmiastowych żądań swych udziałowców. W rezultacie, inicjatywy związane
ze społeczną odpowiedzialnością biznesu są traktowane jak "biedni kuzyni" zarządzania
korporacyjnego, przygotowane w każdej chwili na to, by zostać udaremnionymi lub w ogóle odłożonymi
na bok, ponieważ sprzedaż, umowy i kontrakty są zbyt ważne, aby narażać je na ryzyko z powodu idei
odpowiedzialności przedsiębiorstwa.
Civil Society o Global Compact: Bądź konsekwentny
Z różnych powodów, wśród
przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego w ONZ wielu ma poważne zastrzeżenia co do
"konstruktywnego zobowiązania" wielkich międzynarodowych korporacji angażujących się w
Global Compact.
Global Compact musi wyjaśnić swoją
rolę i pokazać prawdziwy postęp w realizowaniu misji zanim zyska wiarygodność. Spotkania na
szczycie i dalsze wyznania wiary niewiele już pomogą. Biuro Global Compact musi pokazać zęby, a
niektórzy muszą zostać wykluczeni (Raport SustainAbility sugeruje, że cześć uczestniczących w
programie korporacji zaangażowała się w lobbing na rzecz niższych standardów socjalnych i
standardów pracy). Muszą zostać przygotowane odpowiednie mechanizmy monitorujące. Global Compact
musi przypomnieć członkom przedsiębiorstw powód ich obecności w ONZ: aktywne uczestnictwo i
przyczynianie się do tworzenia zrównoważonego świata dla wszystkich.
Często się zdarza, że społeczeństwo
obywatelskie oskarżane jest o brak alternatywnych rozwiązań. Oto jedna, prosta propozycja: niech
Global Compact ustanowi własny fundusz Milenijnych Celów Rozwoju (UN Millennium Development Goals)
na rok 2004 i kolejne lata, aż do 2015 roku, i niech przedsiębiorstwa Global Compact konkurują
między sobą o to, które najwięcej w ten fundusz wnosi.
Jest to prawdopodobnie a) tańsza
alternatywa w stosunku do milionów wydawanych rocznie przez LMC na reklamę i ogłoszenia, aby
pokazać, że są "bardziej zieloni niż zielony, bardziej niebiescy niż niebieski"; b) mały
odsetek rocznych budżetów reklamowych firm na świecie oraz c) o wiele bardziej efektywna strategia
zmieniania publicznego postrzegania prawdziwego poświęcenia dla zasad, które głosili
przedsiębiorcy, kiedy przyłączali się do Global Compact.
To może się wydarzyć. Byłoby świetnie,
gdyby tak się stało. Ale nie wstrzymujcie jeszcze oddechu.
Wersja oryginalna artykułu: http://www.civicus.org/new/content/monthcolintro6.htm.
Źródło: CIVICUS nr 227
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.