Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Konkurs 'Pro Publico Bono' ma już pięć lat. Miał to być żywy pomnik obywatelskich inicjatyw, zagospodarowujących odzyskaną wolność. Pomnik faktycznie żyje i ma się znakomicie. Co rok, w dniu Święta Niepodległości, spotykają się prawdziwi bohaterowie naszej codzienności. Nie zawsze znani szerzej, a na pewno warci docenienia.
- Dużo w nas dziś przygnębienia, uczucia zawodu. Powoli wyczerpują się naturalne rezerwy, jakie dały Polsce odzyskane po latach: demokracja, wolność gospodarcza, otwarcie na świat. Ale są przecież ludzie, którzy stanowią największy kapitał tego kraju - mówił w Krakowie prof. Jerzy Buzek, pomysłodawca konkursu. Podkreślał, że trzeba pokazywać i promować autentycznych liderów, osoby, które zdobyły w swoim środowisku uznanie, działając dla dobra wspólnego.
Lekcja patriotyzmu
Tegoroczną uroczystą galę otworzył niezwykły benefis laureatów z ubiegłych lat. Twórcy organizacji obywatelskich opowiadali o tym, jak służą ludziom, czym jest dla nich Polska. To była wielka lekcja współczesnego patriotyzmu. - Myślę o tych, którzy zginęli za ojczyznę, uważam, że tym, co robię, spłacam zaciągnięty u nich dług - mówiła Izabela Dzieduszycka z warszawskiego „Przymierza Rodzin”. - Przechodzimy dziś w Polsce swoisty czyściec polityczny i gospodarczy, mam jednak przekonanie, że inwestując w edukację, kształcąc elity, tworzymy lepszą przyszłość tego kraju - deklarował Krzysztof Pawłowski z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. Dla obu instytucji laury w konkursie stanowiły swoisty przełom. - Wyzwoliły dodatkowe zasoby energii - uściśla rektor Pawłowski. - Przyjęłam tę nagrodę jako zobowiązanie, by dać z siebie jeszcze więcej. Dziś prowadzimy siedem szkół, w tym jedną wyższą - wspomina Izabela Dzieduszycka. - Ci wspaniali ludzie zarażają inicjatywą innych, wzbudzają wokół apetyt na kulturę, edukację, na lepszą jakość życia. Są najlepszą formą nacisku na władze wszystkich szczebli - wylicza premier Buzek.
Siła niedoceniana
Konkurs rzeczywiście pokazał niedocenianą chyba siłę instytucji społeczeństwa obywatelskiego, skalę dobra czynionego przez grupy ludzi działających niezależnie od wszelkich władz, gdzieś przy parafiach, tworzących szkoły, stowarzyszenia, pomagających innym. Do każdej kolejnej edycji zgłasza się ponad 200 organizacji, a każda wnosi wiano w postaci konkretnych inicjatyw. Kapituła konkursu pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla nagradza bowiem owoce działalności, oceniając nie deklaracje, ale dokonania. Ich gama jest bardzo szeroka, od dzieł charytatywnych, przez przedsięwzięcia edukacyjne i kulturalne, po gospodarcze. Nie jest to jednak cały tak zwany sektor pozarządowy. Organizatorzy konkursu, wspieranego finansowo przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności, wolą określenie „organizacje obywatelskie”, bowiem nie wszystkie działające w kraju fundacje i stowarzyszenia faktycznie mają na celu dobro wspólne. Nie wszystkie budują społeczeństwo obywatelskie, uczą Polaków aktywności, zaradności, przypominają o korzeniach, upowszechniają wiarę i kulturę. Te, zgłoszone do konkursu, na pewno tak!
Laureaci 2003
W tym roku kapituła doceniła zarówno organizacje o zasięgu regionalnym, jak i ogólnopolskim. W tej pierwszej kategorii Nagrodę Główną otrzymał Dom Spotkań im. Angelusa Silesiusa z Wrocławia, za program „Silesius dla szkół, czyli minispotkania o maxi-sprawach”. W kategorii ogólnopolskiej wygrała Federacja „Amazonki”, wspierająca w całym kraju już 15 tysięcy kobiet po amputacji piersi.
Przyznano także cztery pierwsze nagrody, m.in. dla Stowarzyszenia Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza z Warszawy, kilkanaście wyróżnień oraz trzy tytuły honorowe Instytucja „Pro Publico Bono”. Te ostatnie, związane z pięcioleciem konkursu, otrzymały: Fundacja „Instytut Tertio Millennio”, Fundacja Partnerstwo dla Środowiska oraz Polska Akademia Umiejętności.
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.