Pracownia dywanów, handel z Afganistanem, rolnictwo… Polskie mikropożyczki wyrywają Tadżyków z biedy
Od 2012 roku Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej wraz z lokalną organizacją Chashma („Źródło”), dzięki współfinansowaniu programu polska pomoc MSZ RP, wspiera przedsiębiorcze kobiety z rejonów Szartuz i Kabodian położonych na południowym krańcu Tadżykistanu przy granicy uzbeckiej i afgańskiej.
To jeden z najuboższych obszarów kraju (a tym samym jeden z najbiedniejszych regionów dawnego ZSRR), doświadczony przez krwawą wojnę domową w latach 1992-1997, a dziś cierpiący na wysokie bezrobocie oraz ogromne migracje mężczyzn do Rosji. Efektem migracji są m.in. opustoszałe wioski, zamieszkiwane prawie wyłącznie przez kobiety, dzieci i starców oraz …podwójne życie wielu migrantów, którzy zakładają drugie rodziny w Rosji. Uczestniczkami projektu są mieszkanki rejonu, których mężowie długotrwale przebywają w Rosji i nie przesyłają środków na utrzymanie swojej rodziny, kobiety rozwiedzione, wdowy, młode dziewczęta pracujące na polach bawełny, samotne matki, bądź kobiety będące głównymi żywicielkami swoich rodzin oraz ubogie rodziny, które w okresie wojny domowej uciekły do sąsiedniego Afganistanu, a na teren kraju powróciły po kilku latach.
W ramach projektu uczestniczki wspierane są finansowo nieoprocentowanymi pożyczkami (w wysokości średnio 300$ na osobę) oraz merytorycznie poprzez profesjonalne doradztwo, szkolenia, np. kursy tkania dywanów, doboru wełny oraz naturalnych barwników do dywanów, krawieckie, szkolenia weterynaryjne, dotyczące upraw, przechowywania i suszenia warzyw i owoców, porady dotyczące przetwórstwa mleka i mięsa. Nie brakuje także zajęć psychologicznych oraz podatkowych i marketingowych (prowadzonych wspólnie z lokalnymi urzędami podatkowymi), a także wizyt studyjnych w innych regionach kraju.
Najczęściej do projektu zapraszane są kobiety będące w najtrudniejszej sytuacji finansowej (co często wiąże się ze złą kondycją psychiczną), które nie posiadają stałych źródeł dochodu, i które nie są nawet klientkami dla niekomercyjnych mikrobanków działających w regionie. W ramach wspólnych działań PCPM i Chashmy rozpoczynają bardzo proste działalności: uprawę warzyw i owoców, ich przetwórstwo i sprzedaż, hodowlę i handel zwierzętami hodowlanymi (najczęściej baranami), zakup krów i sprzedaż mleka i przetworów, zakup kur i sprzedaż jaj, zakup przędzy i tkanie dywanów, działalność krawiecką, pieczenie chleba i sprzedaż.
Marifat, matka czwórki dziewczynek, od 2012 roku z powodzeniem prowadzi małą piekarnię. W tym roku jej mąż, zachęcony sukcesami żony, wrócił z wieloletniej emigracji z Rosji i pracują wspólnie.
Wdowa Salima, lokalna mistrzyni w tkaniu dywanów prowadzi pracownię, założoną w ramach projektu skupiającą 15 uczestniczek kształcących się w tej umiejętności. Popyt na tradycyjne dywany na lokalnym rynku rośnie. Zadaniem pracowni jest także utrzymanie dziedzictwa kulturowego lokalnych Tadżyków, znanych z ręcznego tkania pięknych wzorów. Jest szansa, że wkrótce te tadżyckie dywany trafią do Polski.
Zarina, utrzymująca niepełnosprawną córkę i męża, prowadzi pracownię krawiecką (także założoną w ramach projektu, zatrudniającą młode dziewczęta). Pracownia, znana obecnie także poza Szartuzem, słynie z produkcji zasłon oraz ubrań męskich, noszonych przez konserwatywnych, starszych Tadżyków.
To tylko niektóre z historii uczestniczek działań polsko-tadżyckiej współpracy. W tym roku projekt objął już 200 osób! Warto wspomnieć, że w 2013 roku projekt odwiedziła pani minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, przebywająca w Tadżykistanie z wizytą.
Mikropożyczki są narzędziem edukacji finansowej, uczą gospodarowania budżetem (nawet bardzo skromnym), odpowiedzialności, brania sprawy we własne ręce. Spłaty tych finansowych zobowiązań rozkładane są, zgodnie z wolą uczestniczek, nawet na rok. W tym czasie kobiety zobligowane są do brania udziału w szkoleniach, spotkaniach z doradcami, doskonalenia swoich przedsięwzięć. Organizatorzy projektu mają świadomości i godzą się z faktem, iż dane pieniądze mogą nie powrócić – kobietom nie grożą kary czy podanie do sądu. Projekt opiera się na wzajemnym zaufaniu i wsparciu między uczestniczkami.
O sukcesie takiego systemu pomocy świadczy fakt, iż kobiety w całości spłaciły mikropożyczki zaciągnięte w 2012 roku, a obecnie spłacają zobowiązania zaciągnięte w 2013 roku. O ile w 2012 roku kobiety bały się wzięcia w kredyt 100$ (z ratami rozłożonymi na rok!), obecnie wnioskują o kwoty kilkukrotnie wyższe. Pieniądze, które zwracane są przez pożyczkobiorczynie trafiają do powtórnego obiegu wśród uczestników projektu, także w nieoprocentowanej formie. Oznacza to, że prężne przedsiębiorczynie mogą liczyć na drugą pożyczkę w danym roku, po spłaceniu pierwszej.
Wśród kobiet, które dołączyły do projektu w 2012 roku (to znaczy, że w tym roku otrzymały już trzecią lub nawet czwartą mikropożyczkę) widoczne są bardzo pozytywne przemiany, chociażby w ich domach i obejściach. Wiele rodzin wydźwignęło się z przerażającej biedy, a same kobiety przeszły metamorfozy – są bardziej pewne siebie, znają swoje prawa, mają więcej siły. Organizatorzy liczą, że uczestniczki kolejnych edycji projektu właśnie taką drogę rozpoczynają.
Tegoroczną edycję projektu zakończy uroczyste spotkanie wszystkich przedsiębiorczyń, które odbędzie się na początku listopada. Jak zawsze spotkaniu towarzyszyć będzie „okrągły stół” oraz wystawa produktów, które będzie można zakupić. Nie zabraknie mediów (w zeszłym roku transmisja ze spotkania relacjonowana była na żywo w ogólnokrajowym radiu) oraz organizacji zrzeszających małych przedsiębiorców, rzemieślników i rolników. Dla kobiet, które do projektu dołączyły w 2014 roku, takie zaproszenie to niezwykłe wyróżnienie i powód do dumy.
Projekt „Inicjowanie i wspieranie kobiecych mikroprzedsiębiorstw w rejonach Szartuz i Kabodian w południowym Tadżykistanie” jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2014 roku.