Pozostały zgliszcza… Spłonęła nowa platforma obserwacyjna w rezerwacie przyrody Mewia Łacha
9 kwietnia doszczętnie spłonęła nowo wybudowana platforma widokowa w rezerwacie przyrody Mewia Łacha. Odbiór techniczny miał odbyć się w piątek 12 kwietnia. Celowe działania podpalacza sprawiło, że żaden turysta nie będzie mógł stanąć na wieży, by podziwiać ujście Wisły oraz obserwować z niej ptaki i foki.
Platforma obserwacyjna miała być zwieńczeniem istniejącej infrastruktury – wytyczonej ścieżki oraz tablic edukacyjnych, przybliżających przyrodę Mewiej Łachy. To właśnie dzięki ścieżce, stworzonej przez przyrodników z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING, rezerwat stał się dostępny dla mieszkańców Wyspy oraz turystów. Wcześniej obowiązywał w nim zakaz wstępu. Ścieżkę wytyczono, aby zabezpieczyć najcenniejsze skarby tego miejsca - uchronić przed zadeptaniem, plażowaniem, spacerami z psami, wędkowaniem, uprawianiem licznych sportów, w tym ekstremalnych, które bezpośrednio zagrażają bytującym tu ptakom i fokom. Wyjątkowość ujścia Wisły, możliwość spacerowania urokliwą ścieżką oraz prowadzenia fascynujących obserwacji przyrody w sposób dla niej bezpieczny, sprawiały, że turystyka kwalifikowana na terenie Wyspy Sobieszewskiej mogła rozkwitnąć, zwiększając potencjał lokalnej społeczności. W efekcie GBPW KULING miała nadzieję na coraz szerszą akceptację działań proprzyrodniczych, a także wzrost zaangażowania mieszkańców i turystów w ochronę i poznawanie przyrody.
Platformę, jak i całą infrastrukturę, budowano w ramach Partnerskiego Programu „Chronimy NATURĘ na Wyspie Sobieszewskiej”, dzięki wsparciu Grupy LOTOS i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Koszt budowy wyniósł 92.500 zł. W związku ze stratą wykonawca platformy złożył doniesienie na policji, która wszczęła postępowanie wyjaśniające. Niestety, nie jest to pierwszy akt wandalizmu w rezerwacie – już wcześniej trzykrotnie celowo dewastowano infrastrukturę – niszczono tablice oraz cięto liny na całej długości ścieżki.
Utworzony w 1991 roku rezerwat przyrody Mewia Łacha powołano w celu ochrony ptaków migrujących, które na trasie wędrówki znajdują tutaj dogodne miejsce do odpoczynku i żerowania, a także dla gatunków gnieżdżących się bezpośrednio na piasku: sieweczek, rybitw białoczelnych, rzecznych i ostrygojadów. Dawniej gatunki te gniazdowały na całym wybrzeżu, ale presja turystyczna spowodowała, że w Polsce zabrakło odludnych, spokojnych oraz niezadeptanych plaż i wydm, gdzie ptaki te miałyby możliwość wyprowadzenia lęgu. Gatunki te są wyjątkowo płochliwe, wrażliwe już na samą obecność człowieka w okolicy, którą wybrały sobie na złożenie zniesienia.
Przyrodnicy z Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING już od 2007 roku opiekują się rezerwatem. Główną przyczyną takiego zaangażowania Stowarzyszenia jest jedyna w Polsce kolonia lęgowa rybitw czubatych, które od roku 2007 gnieżdżą się tam ponownie, po 16 latach przerwy. Dzięki czynnej ochronie i prowadzonemu monitoringowi wielogatunkowa kolonia rybitw (oprócz czubatych gnieżdżą się tam także białoczelne i rzeczne) odnosi sukces lęgowy i wychowuje znaczne ilości piskląt. Daje to nadzieje na trwałą obecność tych ptaków na liście krajowej awifauny lęgowej. Rezerwat stanowi także jedno z nielicznych miejsc na naszym wybrzeżu, gdzie z powodzeniem wyprowadzają lęgi sieweczki obrożne, a swoje gniazda zakłada także ostrygojad. Pilnowanie rezerwatu sprzyja także wielogatunkowym stadom ptaków wędrownych, które szczególnie w okresie letnio - jesiennym wykorzystują rejon ujścia Wisły jako miejsce odpoczynku i żerowisko. Mewia Łacha jest również jedynym w Polsce miejscem regularnego i stałego występowania fok. Ze względu na unikatowe w skali kraju i Europy wartości przyrodnicze miejsce to wpisano na listę obszarów NATURA 2000.
Istotnym działaniem KULINGa, przyczyniającym się do ochrony rezerwatu, jest edukacja przyrodnicza społeczności lokalnej i mieszkańców Trójmiasta, prowadzona głównie wiosną i latem (warsztaty w szkołach, wycieczki do rezerwatu, przewodnik na ścieżce przybliżający przyrodę ujścia Wisły, wystawa fotograficzna) oraz w trakcie imprez plenerowych (np. Bałtyckiego Festiwalu Nauki, akcji Bioróżnorodność – poznaj by zachować”, Festynu rodzinnego w Sobieszewie…). Już rozpoczęto przygotowania do otwarcia platformy – zaplanowano dużą atrakcję dla mieszkańców Wyspy. W chwili obecnej pozostaje pytanie dlaczego ktoś postanowił tak duże poświęcenie wielu osób zniweczyć…
Źródło: Grupa Badawcza Ptaków Wdonych KULING