Organizacje pozarządowe będą mogły same wybrać swych przedstawicieli do komitetów monitorujących programy operacyjnej w nowej perspektywie finansowej funduszy europejskich. Rada Działalności Pożytku Publicznego oraz Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych pracują nad „ordynacją” wyborczą.
W latach 2014-2020 Polska otrzyma z budżetu Unii Europejskiej 82,5 mld euro. Z tego jednak około 5 mld musi zostać przeznaczone na programy zarządzane przez Komisję Europejską. Realnie więc do zagospodarowania w Polsce będzie ok. 77 mld euro. Około 60% pieniędzy z Europejskiego Funduszu Rozwoju i Europejskiego Funduszu Społecznego zostanie przekazane na realizację regionalnych programów operacyjnych, których jest 16. Pozostałe środki (w tym ponad 20 mld euro z Europejskiego Funduszu Spójności) zostaną rozdysponowane pomiędzy sześć krajowych programów operacyjnych (Program Operacyjny Inteligentny Rozwój, Program Operacyjny Polska Cyfrowa, Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój, Program Operacyjny Polska Wschodnia oraz Program Operacyjny Pomoc Techniczna).
Czego chcą organizacje?
Wówczas strona społeczna zgłosiła kilka postulatów dotyczących komitetów monitorujących, m.in.: dookreślenie ich roli i wynikających z nich zadań, uspołecznienie składów, opracowanie procedury wyboru, odwołania i zmiany zasiadających w nich przedstawicieli strony społecznej. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (obecnie Infrastruktury i Rozwoju) przyjęło propozycje organizacji z życzliwością. Chociaż nie wszystkie.
Jaka rola komitetów monitorujących?
Rada Działalności Pożytku Publicznego (RDPP) oraz Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych (OFOP) stoją na stanowisku, że rola komitetów nie powinna się ograniczać jedynie do doradztwa, ale powinien być to wręcz nadzór społeczny nad funduszami unijnymi i pod tym kątem należy dookreślić rolę komitetów.
– W sensie formalnym jest to jedyna zinstytucjonalizowana forma społecznego nadzoru nad wydatkowaniem kwot z funduszy unijnych – mówił Jakub Wygnański podczas grudniowego (2013 r.) posiedzenia RDPP.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju nie do końca zgadza się z taką koncepcją komitetów monitorujących. Planuje co prawda dokładne opisanie w wytycznych zadań komitetów oraz praw i obowiązków członków, jednak zadania te będą wynikać bezpośrednio z katalogu określonego na poziomie wspólnotowym. Chociaż zostaną one uszczegółowione i pogłębione.
– W naszych rozmowach z przedstawicielami organizacji pozarządowych rzeczywiście przewija się motyw kontroli społecznej – przyznaje Konstancja Piątkowska, zastępca dyrektora Departamentu Koordynacji Wdrażania Funduszy Unii Europejskiej Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. – Jednak podnoszony przez partnerów postulat funkcji kontrolnej czy nadzorczej komitetów nie jest możliwy do zrealizowania, gdyż zadania komitetu wynikają z przepisów wspólnotowych. A taka funkcja się w nich nie mieści. Odpowiedzialność za realizację programu ponosi instytucja zarządzająca programem, więc nie może tym samym być nadzorowana przez komitet w klasycznym rozumieniu pojęcia nadzoru.
Według zapowiedzi MIR zadania komitetów zostaną sprofilowane tak, by w pełni zagospodarować potencjał członków w nich zasiadających – zarówno tych z instytucji zarządzających i uczestniczących w realizacji programów, jak i pozostałych członków komitetów.
– Bardzo zależy nam, aby organizacje pozarządowe wykorzystały tę szanse. To ważne, aby ich przedstawiciele w komitetach monitorujących faktycznie korzystali z uprawnień i angażowali się w prace merytorycznie, aby byli partnerami w dyskusjach, chcieli zabierać głos, a nie tylko byli obecni na posiedzeniach i aby reprezentowali szerokie spojrzenie na podejmowane problemy i nie skupiali się jedynie na wąskich interesach najbliższych im grup – podkreśla Konstancja Piątkowska.
Konsultacje tylko z ustawowymi partnerami
Obecnie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIR) trwają prace nad projektem Ustawy o zasadach realizacji programów operacyjnych polityki spójności finansowanych w perspektywie finansowej 2014 -2020, w której znajdą się m.in. bardziej szczegółowe zapisy dotyczące składu komitetów.
Chociaż MIR jest dość otwarty na współpracę z organizacjami pozarządowymi, jednak nie wszystko przebiega idealnie. 23 grudnia 2013 roku Ministerstwo przekazało ustawę o zasadach realizacji programów operacyjnych do konsultacji społecznych. Uwagi zbierane były do końca stycznia 2014 r. Informacja o konsultacjach nie trafiła jednak do organizacji pozarządowych skupionych w Stałej konferencji ds. konsultacji funduszy europejskich 2014-2020 działającej przy OFOP (mimo dość częstych kontaktów obu stron).
Ile organizacji w komitetach?
Opinię na temat ustawy wyraziła Rada Działalności Pożytku Publicznego, która zajęła się tym podczas swego styczniowego posiedzenia (29 stycznia 2014 r.).
Przyjęte w projektowanych przepisach rozwiązanie przewiduje zrównoważony udział w komitetach monitorujących trzech stron: rządowej, samorządowej oraz szeroko rozumianych partnerów społeczno-gospodarczych, z zastrzeżeniem, że przedstawiciele tej ostatniej grupy będą stanowić co najmniej 1/3 składu komitetu. Rozwiązanie to wynika z doświadczeń dwóch poprzednich perspektyw finansowych realizowanych w Polsce, tj. okresu programowania 2004-2006 i 2007-2013, kiedy to również dążono do zrównoważenia udziału tych trzech grup. Oznacza to, że przedstawiciele organizacji pozarządowych mogli i będą mogli stanowić co najmniej 1/9 składu komitetu monitorującego. Organizacje pozarządowe chciałyby te proporcje zmienić.
– Nie widzę powodu, dla którego w komitetach sprawujących nadzór nad wydatkowaniem funduszy unijnych tak dużą rolę mają odgrywać przedstawiciele administracji, która jednocześnie spełnia funkcję wykonawczą w tym układzie. Wydaje mi się, że udział szeroko rozumianej strony społecznej powinien wynosić raczej 50% – mówi Jakub Wygnański.
MIR nie chce jednak wprowadzać zmian w proporcjach składu obowiązujących w komitetach.
– Dotychczasowe podejście uznaliśmy za najbardziej sprawiedliwe i racjonalne, gdyż zapewnia jak najszerszą i wyrównaną reprezentację poglądów wszystkich głównych interesariuszy przedsięwzięcia, jakim jest realizacja programów w ramach polityki spójności UE w Polsce – mówi Konstancja Piątkowska. – Podejście planowane na lata 2014-2020 jest ewolucją i pogłębieniem zasady partnerstwa i pokazuje pewną drogę, jaką myślenie i dyskusja o partnerstwie przebyły na przestrzeni ostatnich 10 lat. W przepisie projektowanej ustawy jest bowiem przewidziana gwarancja co najmniej 1/3 miejsc w każdym z komitetów dla szeroko rozumianych partnerów społeczno-gospodarczych, wśród których powinni znaleźć się przedstawiciele organizacji pracodawców i organizacji pracobiorców, organizacji pozarządowych oraz środowiska naukowego. Jednocześnie ustawodawca nie przesądza o proporcji grup w ramach strony partnerów, pozostawiając tę kwestię do decyzji instytucji zarządzającej danym programem, jako ponoszącej odpowiedzialność zarówno za powołanie komitetu, jak i za realizację programu. Stąd też w praktyce może okazać się, że liczba miejsc dla organizacji pozarządowych w danym programie przekracza 1/9.
Co najmniej cztery osoby
Organizacjom pozarządowym chodzi jednak nie tylko o proporcje, ale też o rzeczywistą liczbę osób zasiadających w komitecie. A to zależy od wielkości komitetu.
– Przychylamy się do opinii OFOP, że w każdym komitecie powinny zasiadać co najmniej cztery osoby reprezentujące organizacje – dodaje Jakub Wygnański.
I na to już są większe szanse. Według szacunków przedstawionych przez MIR w prawie każdym z projektowanych komitetów monitorujących będzie czterech przedstawicieli NGO-sów: PO Wiedza Edukacja Rozwój – 8 przedstawicieli organizacji pozarządowych (co stanowi 16% całego komitetu), PO Polska Cyfrowa – 6 (ok. 19%), PO Inteligentny Rozwój – 5 (ok. 13%), PO Infrastruktura i Środowisko – 5 (ok. 17 %), PO Polska Wschodnia – 7 (14 %), PO Pomoc Techniczna – 3 (11%), 16 PO Regionalnych – 72 (łącznie, co daje 4,5 przedstawiciela organizacji pozarządowych na komitet).
Skąd wziąć przedstawicieli?
Osoby, które będą brały udział w pracach komitetów operacyjnych w imieniu organizacji pozarządowych powinny pochodzić z wyborów – zaproponowali przedstawiciele Stałej konferencji ds. konsultacji funduszy europejskich 2014-2020 działającej przy OFOP. Podtrzymała to Rada Działalności Pożytku Publicznego, a MIR odniósł się pozytywnie.
– Taki sposób wyłaniania przedstawicieli organizacji pozarządowych do prac komitetów zostanie także odzwierciedlony w wytycznych dla komitetów monitorujących – mówi Konstancja Piątkowska.
Procedura wyborcza jest opracowywana wspólnie przez OFOP, RDPP oraz Departament Pożytku Publicznego MPiPS. Punktem wyjścia do niej jest propozycja Stałej konferencji ds. konsultacji funduszy europejskich 2014-2020 działającej przy Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
Zgodnie z nią kandydatów do komitetów monitorujących krajowe programy operacyjne mogłyby zgłaszać federacje (związki stowarzyszeń) i organizacje posiadające strukturę oddziałów regionalnych, których zasięg działania obejmuje co najmniej cztery województwa lub wspólnie co najmniej 25 organizacji pozarządowych, których siedziby mieszczą się w co najmniej czterech województwach.
Do komitetów monitorujących regionalne programu operacyjne kandydatów mogłyby zgłaszać federacje, które mają siedziby na terenie województwa i działające na jego obszarze lub wspólnie co najmniej 10 organizacji działających na terenie danego województwa.
Kandydaci nie mogliby być pracownikami administracji rządowej ani samorządowej.
Listy kandydatów i kandydatek na reprezentantów (po wcześniejszej weryfikacji przez organizatora wyborów) zostałyby upublicznione wraz z opisem ich doświadczeń, wykazem rekomendujących je organizacji oraz opisem merytorycznych zadań danego komitetu. Powstawała by osobna strona internetowa poświęcona wyborom organizacji do komitetów monitorujących, prowadzona prawdopodobnie przez Departament Pożytku Publicznego MPiPS.
Jak głosować?
Organizacje pracujące w Stałej konferencji ds. konsultacji funduszy europejskich 2014-2020 zaproponowały, aby głosowanie odbywało się poprzez Internet. W wyborach do komitetów monitorujących programy regionalne głosować mogłyby organizacje działające i posiadające zarejestrowaną siedzibę lub oddział na terenie danego województwa. Na bieżąco aktualizowana byłaby lista organizacji, które już oddały głos. Członkami komitetu zostaliby ci kandydaci, którzy otrzymaliby największą nominalną liczbę głosów.
Nieco inaczej przebieg wyborów wyobraża sobie Rada Działalności Pożytku Publicznego.
– Nie znam narzędzia internetowego, które w pełni dawałoby wiedzę o tym, kto oddał głos i było odporne na zarzuty o wielokrotne oddawanie głosów przez tę samą osobę – mówi Jakub Wygnański z RDPP. – I dlatego, naszym zdaniem, głosowanie powinno się odbywać tradycyjną drogą pocztową. To także przyda powagi całemu procesowi.
Rada stoi także na stanowisku, że w momencie ogłaszania wyborów należałoby określić dostępną liczbę miejsc dedykowanych poszczególnym środowiskom w każdym z komitetów monitorujących (np. młodzież, wykluczenie społeczne, antydyskryminacja etc.).
– To, jaka jest „kompozycja” komitetu jest niezwykle istotne z punktu widzenia jakości jego działania i powinno być ustalane stosownie do potrzeb – wyjaśnia Wygnański. – Istotną rolę w tych ustaleniach mogą odegrać regionalne Rady Pożytku Publicznego i inni partnerzy społeczni. Być może np. nie w każdym regionie ze wszystkich „swoich” miejsc będą chcieli skorzystać przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców.
Niezwykle istotne jest także, aby sami kandydaci mieli w pełni świadomość podejmowanych zobowiązań.
– Powinni składać coś w rodzaju deklaracji uczestnictwa w pracach komitetów monitorujących. Muszą wiedzieć i akceptować to, że ta praca nie polega na zabieganiu o interesy własnych organizacji, ale ma służyć dobru ogólnemu. Muszą być także świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spocznie z chwilą wyboru. Powinni móc też liczyć na wsparcie ze strony administracji np. w sprawie zwrotów kosztów podróży na posiedzenia Komitetu jeśli to będzie konieczne – uważa Wygnański.
Jaka rola rad działalności pożytku publicznego?
W latach 2007 – 2013 to Rada Działalności Pożytku Publicznego, działająca przy Ministrze Pracy i Polityki Społecznej wskazywała przedstawicieli do komitetów monitorujących na poziomie krajowym i regionalnym.
– Nie aspirujemy, aby dalej to robić – deklaruje Wygnański. – Jeśli już, to raczej tymczasowo – do czasu wyłonienia ich w procedurze wyborczej.
Zarówno w koncepcji samej Rady, jak i OFOP-u Rada, a także regionalne rady pożytku występują raczej w roli Państwowego Komitetu Wyborczego, czyli jako organizatorzy procesu wyborczego.
Ordynacja do przećwiczenia
Prace nad pozarządową „ordynacją wyborczą” do komitetów monitorujących toczą się obecnie przede wszystkim w Radzie Działalności Pożytku Publicznego. Koncepcja wyborów musi być gotowa najpóźniej do końca pierwszego kwartału 2014 roku, ponieważ do tego czasu muszą się zakończyć także prace nad projektem wytycznych dotyczących komitetów monitorujących.
Środowiska pozarządowe mają nadzieję, że procedurę wyborów opracowaną na potrzeby komitetów będzie można w przyszłości wykorzystywać np. przy wyborach do Rady Działalności Pożytku Publicznego lub rad regionalnych.
– Gdyby udało się teraz tę ordynację przećwiczyć, być może znaleźlibyśmy rozwiązanie jednego z głównych problemów trzeciego sektora – uważa Jakub Wygnański.
Źródło: inf. własna (ngo.pl)