Powołano obywatelski Komitet Referendalny na rzecz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do sejmu
27 marca 2004 we Włocławku powołany został Krajowy Komitet Referendalny o Jednomandatowe Okręgi w Wyborach do Sejmu. Poniżej publikujemy relację z tego wydarzenia, a także krótką - subiektywną ściągę z historii jednomandatowych okręgów wyborczych Romana Przybylaka - jednego z założycieli Komitetu.
- Jestem dumny, że wybraliście miasto Włocławek na miejsce zjazdu powołującego Krajowy Komitet
Referendalny o Jednomandatowe Okręgi w Wyborach do Sejmu - powiedział witając przybyłych, Władysław
Skrzypek prezydent miasta. Cztery godziny później było już po wszystkim, komitet referendalny
powołano. Członkami założycielami są w większości wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast i radni
oraz ludzie nauki, przedstawiciele organizacji obywatelskich, przedsiębiorcy. Celem komitetu jest
przywrócenie obywatelom - narodowi, w drodze referendum, zwierzchnictwa nad posłami, poprzez zmianę
ordynacji wyborczej do sejmu. W ten sposób stworzone zostaną warunki do funkcjonowania państwa
wywiązującego się ze swych obowiązków wobec obywateli. Powołanie komitetu jest, obok wstąpienia
Polski do Unii Europejskiej, najbardziej znaczącym dla kraju wydarzeniem z ostatnich lat.
Oto ekstra krótka ściąga z historii, ale najpierw anegdota: cudzoziemiec zobaczywszy idealnie wypielęgnowany trawnik przez domem w Anglii, pyta właściciela:
- Jak to robicie, że macie takie piękne trawniki?
- Tylko jedno - pada odpowiedź. - Strzyżemy je …od czterystu lat.
Podobnie rzecz ma się z praktykowaniem demokracji w kraju pana Browna. Dojrzałej Angielce nie
zawróciłby w głowie krakowski diabeł ani pomorski knur. Może pokonałby Mela Gibsona w Braveheart,
ale jego potomków już nie. Obwarowali Angielkę Demokrację systemem, dzięki któremu trwa. Systemem
ordynacji wyborczej do parlamentu w jednomandatowych okręgach wyborczych.
Nam Polakom, w przeciwieństwie do Anglików, niestety stale coś tej demokracji przeszkadzało. Bo,
chociaż już w latach 1788-92, funkcjonował wybrany według zasady jednomandatowych okręgów
wyborczych (jeden poseł z danej ziemi) Sejm Wielki, który zasłynął z reform, w tym uchwalenia
Konstytucji 3 Maja 1791 roku, to już chwilę później znaleźliśmy się pod rozbiorami, a chwila ta
trwała ponad sto lat. Praktykowaliśmy wówczas przeżycie, nie demokrację. Kiedy w roku 1918
powróciliśmy do tworzenia demokratycznej państwowości, ponownie tylko na krótko. Nie muszę
wyjaśniać, co zatrzymało ten proces 1 września 1939. Nie muszę wyjaśniać, że trwający 44 lata, od
1945, do ostatecznego pożegnania towarzyszy radzieckich w 1989 roku, przystanek socjalizm nauczył
naród głównie tego, że w centralnie administrowanej socjalistycznej egzystencji zawsze ktoś
decydował za nas, więc z uporem maniaka szukamy kogoś aby i teraz za nas rządził. I na to
tylko czekają złotouści amatorzy łatwej zdobyczy, domorośli politycy po zawodówkach czy z
dyplomami polonistów, geografów, prawników, chemików, politologów. Dostając najwartościowszy
prezent - władzę - decydują o sobie nie znanych - nigdy nie wyuczonych zagadnieniach z zarządzania,
ekonomii, ekologii. Ci partyjni politycy wykonując zawód służący im do utrzymania się w polityce,
czyli przy publicznych pieniądzach, traktują nas - naród jak starannie przebadane wyborcze
mięso.
Dzisiaj układ polityczny w kraju przewraca się, więc media poświęcają wiele miejsca rozważaniom,
komu naród odda władzę: Platformie Obywatelskiej czy Samoobronie? Ja pytam: czy za cztery lata
będziemy kląć jednych i drugich? Nie sądzę, aby dotrwali tak długo. Naród traci cierpliwość (nauka
demokracji trwa). Po roku, dwóch w wyniku wybuchu społecznego niezadowolenia, nastąpią wcześniejsze
wybory. Wtedy już nie będzie żadnej nieskompromitowanej władzą partii, chyba, że powstaną z
Samoobrony LPR, SLD, PO (kilka dni po napisaniu tego tekstu SLD już się rozpadła). Będą nadal
mówili - oni już byli, teraz my… STOP! STOP! STOP!
Trzeba wybrać z pośród obywateli zupełnie nowych ludzi w jednomandatowych okręgach wyborczych
(JOW) do nowego obywatelskiego, a nie partyjnego sejmu. Zamiast polityków - fachowców, zamiast
gadających głów - głowy pracujące. Zacząć, pozbawiony chwastów, trawnik demokracji strzyc od
początku. Obywatelski Ruch na Rzecz zmiany ordynacji wyborczej do sejmu, na większościową w
Jednomandatowych Okręgach Wyborczych apeluje - zacznijmy go strzyc już teraz. Ogrom pracy do
wykonania. 27 marca 2004 powstał z inicjatywy Ruchu, we Włocławku komitet, który przygotuje
narodowe referendum w celu zmiany ordynacji wyborczej z partyjnej na obywatelską. Reszta w rękach
obywateli - władza w rękach obywateli!