W Szkole Podstawowej w Kunowie odbyło się ważne spotkanie. Rodzice, na zaproszenie dyrekcji, spotkali się z przedstawicielem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu i Stowarzyszenia „DZIECKO”. Rozmawiano o wychowaniu dzieci i młodzieży.
Powodem zorganizowania tego zdarzenia stały się sytuacje mające miejsce wokół szkoły. Młodzi ludzie spotykają się w wolnym czasie na terenach przyszkolnych i zachowują się często w sposób nieakceptowalny. By uczulić dorosłych mieszkańców Kunowa na ten problem i zachęcić do kontroli zachowań własnych dzieci, rozmawiano o tych sytuacjach, o sposobach reagowania, i przede wszystkim o wychowywaniu jako procesie. Procesie długotrwałym, w którym ważną rolę odgrywa wiele elementów. Zwracał na nie uwagę prowadzący spotkanie.
Rozmawiano o roli rodzica, o jego obowiązkach i o tym, jak ważna jest postawa rodziców. – „Rodzice chcą dobrze wychowywać swoje dzieci, jeśli jednak natrafiają na kłopoty wychowawcze, to tłumaczą to naturą dziecka (np. on już taki jest) - lub czynnikami zewnętrznymi (np. to przez kolegów, przeciążenie szkołą…). Tymczasem badania nad wychowaniem pokazują, że w prawie 90 % dziecko jest takie, jacy są jego rodzice.” Warto ciągle przypominać, że rodzice uczą dzieci nie przez opowiadanie, o tym, jak się powinno zachowywać, co czym jest, co trzeba, czego nie wolno, a co warto – ale rodzice uczą tylko przez własne zachowanie. – „Dzieci zawsze uczą się najwięcej, naśladując dorosłych.”
Przedstawiciel Stowarzyszenia „DZIECKO” przypomniał powiedzenie, że dziecko to czysta, niezapisana kartka. Podkreślił przy tym, że jest to złudzenie, w które my – rodzice – bardzo chcielibyśmy wierzyć. Część zapisała za nas natura, (czyli dziedzictwo przekazane w genach), ale to my, rodzice, – czy się to nam podoba, czy nie – jesteśmy wzorcem dla naszych dzieci. I dlatego nasze przekonania, zachowania, postawy i lęki lądują w głowach naszych dzieci. Zwrócił też uwagę na to, że oprócz przekonań, które bezwiednie przekazujemy dziecku, w jego głowie najmocniej utrwala się nasze codzienne zachowanie: czyli krytykowanie innych, poczucie wyższości, brak empatii, czyli umiejętności wczucia się w sytuację drugiej osoby. – „Nasze dziecko odbiera to tak: - Skoro mama lub tata tak robią – to przecież nie może być w tym nic złego. Przecież sami ciągle powtarzają, że nie wolno robić złych rzeczy… To nasz największy grzech. Nieświadomie przekazujemy dzieciom naszą złość, zmęczenie życiem, frustrację.”
Zwracano też uwagę na wiele sytuacji w rodzinie, które szkodzą dziecku: - na kłótnie rodzinne, - na obgadywanie sąsiadów; - na „ciche dni między rodzicami”; - na sięganie przez rodziców po zachowania przemocowe; - na nadmierne sięganie przez rodziców po używki (alkohol, papierosy…). Część spotkania poświęcono zjawisku przemocy rówieśniczej. Zwrócono uwagę, że rodzice nieświadomie mogą przyczyniać się do jego narastania, np. bagatelizując informacje od dziecka, o tym, co je spotyka lub opowiadając źle, poniżająco w domu o sąsiadach, z którymi są skonfliktowani, co może przekładać się na to, że ich dzieci atakują później w szkole dziecko sąsiada… Ostatnia część spotkania poświęcona była narastającemu wśród młodych ludzi fonoholizmowi, czyli uzależnieniu od smartfona. Rozmawiano o przyczynach, skutkach i sposobach przeciwdziałania temu niebezpiecznemu zjawisku.
Po spotkaniu kilkoro rodziców zgłosiło się indywidualnie do specjalistów z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu czy Stowarzyszenia „DZIECKO” po pomoc i wsparcie w sprawach wychowawczych.
Działanie zostało zrealizowane w ramach projektu „Mocna rodzina”, nagrodzonego grantem w konkursie Powiatu Gostyńskiego.
Źródło: Stowarzyszenia „DZIECKO”