8 grudnia 2003 roku odbyło się Posiedzenie Narodowej Rady Integracji Europejskiej. Poniżej publikujemy relację z tego posiedzenia.
8 grudnia 2003 roku w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie odbyło się wspólne posiedzenie Narodowej Rady Integracji Europejskiej i Środowiskowych Rad Konsultacyjnych pod przewodnictwem Ministra Spraw Zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza i z udziałem podsekretarza stanu w UKIE Jarosława Pietrasa.
Przedmiotem spotkania było stanowisko Polski na najbliższą sesję Konferencji Międzyrządowej, która odbędzie się podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli w dniach 12 – 13 grudnia 2003. Minister Cimoszewicz zaprezentował najważniejsze punkty polskiego stanowiska. Dotyczą one wprowadzenia systemu prezydencji grupowej, ustalenia składu Komisji Europejskiej i zapewnienia wszystkim jej członkom równego statusu, doprecyzowania kompetencji europejskiego Ministra Spraw Zagranicznych, zagwarantowania spójności nowych form współpracy krajów UE w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony z członkostwem w NATO. W tych obszarach polskie wnioski zostały wzięte pod uwagę podczas dotychczasowych prac Konferencji Międzyrządowej i istnieje duża szansa osiągnięcia porozumienia.
Pozostałe polskie postulaty – kwestia wpisania odniesienia do tradycji chrześcijańskiej do preambuły Traktatu Konstytucyjnego oraz systemu ważenia głosów w Radzie UE wzbudzają wciąż wiele kontrowersji. Minister Cimoszewicz stwierdził, że liczba państw popierających utrzymanie systemu nicejskiego wzrosła i w tej chwili jest ich przynajmniej tyle, ile zwolenników zmiany, wśród których też zresztą nie ma jednomyślności – tylko część popiera rozwiązanie zaproponowane przez Konwent.
„Sytuacja jest bardzo poważna, problem fundamentalny, trudno jest dziś przesądzić czy uda się osiągnąć kompromis” – powiedział minister Cimoszewicz i dodał, że dla Polski rozwiązaniem najbardziej racjonalnym byłoby odłożenie tej decyzji i powrócenie do niej później. Taką formułę kompromisu zwaną „klauzulą rendez-vous” zaproponował minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jack Straw.
Minister Włodzimierz Cimoszewicz zadeklarował, że polska delegacja zrobi absolutnie wszystko, żeby Konferencja rządowa zakończyła się sukcesem i żeby Traktat Konstytucyjny został przyjęty, ale bez zmiany poglądów w sprawach zasadniczych.
„Nie powinniśmy ulegać presji emocjonalnej, którą wywiera się na wszystkich członków Konferencji Międzyrządowej mówiąc, że jeśli tym razem się nie porozumiemy, to stanie się nieszczęście, to będzie klęska Europy. Oczywiście mam świadomość, że to jest gorszy scenariusz, lepiej by było gdyby poszerzenie nie odbywało się w atmosferze kłótni. Źle by się też stało gdyby debata o Konstytucji przedłużyła się na tyle, żeby się nałożyła na debatę o finansach. W każdym razie jedziemy zdeterminowani i nieskłonni ulegać naciskom” – zakończył minister.
Były premier Tadeusz Mazowiecki odnosząc się do wypowiedzi ministra Cimoszewicza krytycznie ocenił sytuację, w której kwestie sporne wokół europejskiej konstytucji są przedstawiane zarówno przez rząd jak i opozycję jako ”być albo nie być” dla Polski, bez żadnego pola manewru, z wykluczeniem podejścia kompromisowego.
„Obrona nicejskiego systemu głosowania jest naszym obowiązkiem, ale czy tylko za jego pomocą możemy bronić pozycji Polski? Byłoby niedobrze gdyby doszło do zawetowania Konstytucji, dlatego potrzebne jest szukanie innego kompromisowego rozwiązania.” – mówił premier Mazowiecki.
Poparło go wielu innych członków NRIE. Minister Jan Kułakowski podkreślił, że istotne jest w jakiej atmosferze będziemy wchodzić do Unii – nie powinniśmy dopuścić do izolowania Polski, lecz wykazać europejskość naszego stanowiska.
Przewodniczący parlamentarnej Komisji Europejskiej Józef Oleksy podkreślił, że Polska podczas Konferencji Międzyrządowej nie bije się o własne, egoistyczne interesy, lecz występuje w obronie zasady brania pod uwagę stanowiska większości krajów.
Źródło: Biuro Prasowe UKIE