Polski MSZ zorganizował konwój z pomocą żywnościową dla ludności regionu Benghazi we wschodniej Libii.
16 czerwca 2011 r. przedstawiciele MSZ przekazali na ręce lokalnej organizacji charytatywnej Sanabil al-Hidaya trzy tony wysokoenergetycznego mleka w proszku dla dzieci.
Polska pomoc zostanie skierowana do najbardziej potrzebujących rodzin z Benghazi oraz objętych walkami rejonów na zachodzie Libii (Misrata i góry Nafusa). Organizacja –-beneficjent pomocy została rekomendowana przez głównego koordynatora pomocy humanitarnej przy Tymczasowej Radzie Narodowej w Benghazi. W jej pracach uczestniczy ponad setka Libijek - wolontariuszek. Zajmują się one wyszukiwaniem i pomocą rodzinom ubogich mieszkańców Benghazi, uchodźców z rejonów ogarniętych walkami oraz terenów kontrolowanych przez siły M. Kadafiego. Z pomocy korzysta blisko 2,5 tysiąca zarejestrowanych rodzin.
Konwój polskiego MSZ wyjechał 26 maja z Kairu do Benghazi i był organizowany przez polskich ekspertów we współpracy ze Światowym Programem Żywnościowym (WFP).
- Polska aktywnie wspiera działania tymczasowych władz w Benghazi. Z tego powodu pragniemy wspomóc tamtejsze rodziny dostawą bardzo potrzebnego mleka w proszku dla dzieci. Ten gest jest kolejnym dowodem naszego zainteresowania losem potrzebujących w ogarniętej powstaniem Libii - powiedział ambasador Wojciech Bożek.
Konsul Stanisław Guliński dodał, że chociaż mleko w proszku znajduje się w niektórych sklepach na terenach kontrolowanych przez powstańców, jednak wiele ubogich rodzin nie stać na jego zakup. Liczne gatunki mleka nie posiadają też wymaganych atestów.
Tragiczne wydarzenia związane z wybuchem i przebiegiem Rewolucji 17 Lutego w Libii dotykają praktycznie wszystkich mieszkańców tego kraju oraz całkowicie zaburzyły funkcjonowanie krajowej gospodarki. Jedną z ich konsekwencji są trudności w imporcie wielu podstawowych produktów, w tym leków i żywności dla niemowląt.
- Trzy tony mleka w proszku pozwolą na codzienne dożywienie co najmniej dwóch tysięcy dzieci przez okres jednego miesiąca – powiedziała Urszula Świerczyńska, koordynująca projekt. Jest to bardzo ważny składnik codziennej diety zapobiegający niedożywieniu wśród najmłodszych. Ze względu na toczący się konflikt nie mogą oni mieć tak zrównoważonej i pełnowartościowej diety, jak powinni – dodaje.
Sytuacja w ogarniętej konfliktem Libii jest trudna. Ludność cywilna w kontrolowanej przez opozycyjną libijską Tymczasową Radę Narodową części kraju pozbawiona jest regularnych dostaw podstawowych produktów żywnościowych. Większość rodzin żyje w ciągłej niepewności i strachu oraz przemieszcza się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu lepszych warunków mieszkalnych i schronienia. W samym Benghazi blisko 110 tysięcy uchodźców koczuje w 77 tymczasowych obozach.
Około 1,5 tysiąca osób koczuje na granicy libijsko-egipskiej w Sallum. Libijczycy posiadający paszport przepuszczani są na terytorium Egiptu. Ci, którzy zostają w przygranicznym obozie to obywatele krajów trzecich, nielegalni imigranci z Afryki Subsaharyjskiej: Czadu, Nigru, Somalii i Sudanu. Ze względu na brak dokumentów (część z nich urodziła się na terenie Libii, lecz nigdy nie otrzymała jakichkolwiek dowodów tożsamości) i sytuację w swoich krajach nie mogą, lub nie chcą oni wrócić do swoich ojczyzn.
Źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych